Wyglądał na naprawdę zszokowanego, kiedy przeczytał wiadomości. Mimo to próbował ją bronić, mówiąc, że jest bardzo zestresowana. To nie zostało dobrze przyjęte. Moja ciotka nazwała go idiotą za spotykanie się z kimś tak niestabilnym, a moja mama powiedziała coś w stylu: „Fuckness musi być dobry, skoro jesteś w stanie przymknąć oko na ten poziom szaleństwa”.
Szybko zrobiło się niezręcznie i James odszedł niedługo potem. Skończyłam 19 lat i miałam wspaniałe urodziny. W końcu poznałam mojego brata i wszystko poszło o wiele lepiej, niż mogłam się spodziewać. Rozmawiałam też z tatą i Sophią. A potem doszło do kolejnego przerażającego spotkania z Hazel. Ale po pięciu dniach od wyjazdu mama dostała powiadomienie z naszej aplikacji do monitoringu domu. Ktoś był u naszych drzwi.
Sprawdziliśmy i to była Hazel. Na początku wydawała się spokojna, pytając, czy może ze mną porozmawiać, ale potem zaczęła się wahać między smutkiem a złością. W jednej chwili mówiła, że chce tylko pomóc, a w drugiej wyzywała mnie od egoisty i mówiła, że rozbijam naszą rodzinę. Sytuacja się zaogniła.
Zaczęła krzyczeć, grozić, a nawet niszczyć nasz ganek. Zerwała ze ściany naszą kamerę Ring. Obserwowaliśmy to wszystko z pokoju hotelowego. To było przerażające. Mama zadzwoniła do sąsiadów, a oni wezwali policję. Hazel została aresztowana niedaleko naszego domu, siedziała w samochodzie, jakby czekała.
Moja mama wnosi oskarżenie o zniszczenie mienia i nękanie. Teraz rozumiem, dlaczego rodzeństwo Hazel nie chce mieć z nią nic wspólnego. James sugerował, że ich problemy to po prostu dramat rodzeństwa, ale nie, to było coś o wiele głębszego i bardziej niebezpiecznego. Dla tych, którzy pytają: tak, James i Hazel rozstali się. Jest tym wszystkim mocno wstrząśnięty i ciągle pisze do mnie z przeprosinami, mówiąc, że powinien był zauważyć znaki.
Szczerze mówiąc, nie wiem, co o nim teraz myśleć, ale skupiam się na tym, co dobre. Poznałam mojego brata. Czuję, że w końcu zaczynam się goić. Planuję studia. Mam samochód i trochę zaoszczędzonych pieniędzy. Nie jest idealnie, ale jest lepiej. W końcu mogę żyć na własnych warunkach. Ostatnio to był rollercoaster emocji. Jedną z najtrudniejszych rzeczy było obserwowanie zmagań mojego kuzyna Jamesa.
Cała sytuacja z Hazel naprawdę go rozwaliła. Chociaż powtarzałam mu bez przerwy, że to nie jego wina i że nie mógł wiedzieć, jak daleko się posunie, wciąż ma ogromne poczucie winy. Moja ciotka wspominała, że rozważa nawet przeniesienie się na inną uczelnię.
Obecnie chodzą do tej samej szkoły, a on boi się, że wpadnie na nią na kampusie, co rozumiem. Dramat naprawdę go dotknął. Ale pomimo tego wszystkiego, moje urodziny okazały się niesamowite. Szczerze mówiąc, bawiłam się najlepiej w życiu. Moja mama i reszta rodziny zrobili wszystko, co w ich mocy, żeby moje 19. urodziny były wyjątkowe i jestem im za to niezmiernie wdzięczna. Nie zrobiliśmy nic wielkiego ani efektownego.
To było po prostu kameralne spotkanie w domu mojej ciotki z ludźmi, którzy naprawdę się dla nas liczą. Tylko najbliższa rodzina. Przyjechali oboje dziadkowie, chociaż musieliśmy się umówić, żeby rodzice mojego taty przyjechali o innej porze niż rodzice mamy, żeby uniknąć ewentualnych niezręczności i uwagi. Ale wszystko poszło dobrze. Byli tam moi wujek i ciotka, a także kilkoro moich kuzynów, z wyjątkiem Jamesa.
Wciąż przepracowywał wszystko z Hazel, więc postanowił zostać w domu. Całkowicie go rozumiałam. Dostałam mnóstwo przemyślanych i hojnych prezentów, ale ten, który znaczył dla mnie najwięcej, pochodził od mojego młodszego brata. Dał mi srebrny naszyjnik z małą zawieszką z napisem „Siostro”.
To była taka prosta rzecz, ale dla mnie znaczyła wszystko. Jestem prawie pewna, że tata albo Sophia pomogli mu ją wybrać, ale sam fakt, że sam mi ją dał, sprawił, że moje serce się roztopiło. Od tak dawna chciałam być jego starszą siostrą i w końcu to się stało. Jest absolutnie uroczy. Uwielbia twórczynię filmów dla dzieci na YouTube o imieniu Miss.
Myślę, że jest bardzo popularna wśród maluchów, a on ma obsesję na punkcie koloru zielonego. Wszystko musi być zielone. Jego kubek, talerz, buty. To tak, jakby zieleń była teraz jego tożsamością. Z mamą odkryliśmy, że on i kot sąsiadów gapią się na siebie przez okno dla zabawy.
To zabawne, bo ja robiłam dokładnie to samo z kotem, kiedy lata temu mieszkałam u taty. Odkąd go poznałam, spędzam z nim coraz więcej czasu i zaczynamy się naprawdę do siebie zbliżać. Zaczął nawet nazywać mnie słodkim przezwiskiem. Nie potrafi jeszcze wypowiedzieć mojego prawdziwego imienia, ale pyta o mnie, kiedy mnie nie ma. To naprawdę najsłodsza rzecz na świecie. Kiedy poznałam go po raz pierwszy, mój tata też tam był.
Wiedziałam, że tak będzie, bo przecież maluch nie może po prostu zostawać sam. Powiedziano mi, że będzie siedział w kuchni i dawał nam przestrzeń, i w większości tak robił. Ale przyłapałam go od czasu do czasu na zerkaniu na nas. Nie w dziwny sposób, raczej jakby był po prostu przytłoczony naszym widokiem. Widać było, że to dla niego wiele znaczyło.
Kiedy wychodziłam, poszedł za mną do samochodu. Na początku nic nie powiedział. Po prostu mnie przytulił. To był długi uścisk, prawie cała minuta, i widziałam, że bardzo się powstrzymuje. W końcu powiedział mi, że za mną tęskni. Odwzajemniłam uścisk i powiedziałam, że ja też. To był pierwszy raz od czterech lat, kiedy rozmawiałam z nim bezpośrednio.
Potem przeprosił. Naprawdę przeprosił. Nie usprawiedliwiał się ani nie obwiniał Sophii za jej stan, jak to robił w przeszłości. Przyznał się do wszystkiego. Powiedział mi, że zawiódł mnie jako ojca i że będzie tego żałował do końca życia. Nie mogłem się powstrzymać. Po prostu się załamałem i zacząłem płakać. Płakałem z wściekłości.
Uwolniłam wszystko, co w sobie tłumiłam. Ból, frustrację, szkody, jakie wyrządziło to mojemu zdrowiu psychicznemu. Powiedziałam mu, że wciąż go kocham, ale nie potrafię mu w pełni wybaczyć. Niektóre rany są po prostu zbyt głębokie, a niektórych nie da się cofnąć. Zapytał, czy mógłby spróbować znów być częścią mojego życia.
Powiedziałem mu, że możemy spróbować, ale jasno dałem do zrozumienia, że niczego nie obiecuję. Nie możemy wrócić do tego, co było kiedyś, i to zajmie trochę czasu. Powiedział, że rozumie i uszanuje moje granice. Trzeba mu przyznać, że dotrzymał słowa. Dał mi na urodziny używaną Hondę Civic, tak jak obiecał. Nie jest nowa.
Hamulce trochę piszczą, ale jeździ świetnie, a tytuł własności jest na moje nazwisko. Bez żadnych zobowiązań. Dał mi też na urodziny 2270 dolarów zamiast 727, o których pierwotnie rozmawialiśmy. Używam go na studia, głównie na podręczniki i rzeczy do akademika. Moja mama była dla mnie ogromnym wsparciem przez cały ten czas.
Powiedziała mi, że jest ze mnie dumna, że byłam na tyle odważna, by dać tacie kolejną szansę, ale dała mi też jasno do zrozumienia, że jeśli kiedykolwiek będzie za ciężko albo znów zacznie mnie boleć, mogę odejść. Nie naciska na mnie, żebym mu wybaczyła, i nie próbowała mnie na to namówić, co bardzo doceniam. Kiedy powiedziałam tacie, że dostałam się na Uniwersytet Stanowy, który jest jakieś 5 godzin drogi stąd, wydawał się trochę smutny z powodu mojej wyprowadzki, ale powiedział, że jest ze mnie dumny i zaoferował pomoc w przeprowadzce i zakupie niezbędnych rzeczy. Powiedziałam mu, że się nad tym zastanowię.
Część mnie chce zachować dystans, ale widzę też, że on naprawdę się stara, żeby wszystko naprawić. A teraz coś, czego nikt się nie spodziewał. To ja wyciągnęłam rękę do Sophii. Widząc, jaki szczęśliwy i zrównoważony jest mój młodszy brat, uświadomiłam sobie, że może, ale to tylko może, ona robi coś dobrze jako mama.
Poprosiłem mamę, żeby najpierw do niej zadzwoniła i powiedziała, że chcę porozmawiać. Sophia była oczywiście zszokowana, ale zgodziła się ze mną porozmawiać. Kiedy odebrała, zapadła długa, niezręczna cisza. Żadne z nas nie wiedziało, co powiedzieć. Po kilku sekundach w końcu przełamałem lody. Powiedziałem jej szczerze i wprost, że po tym wszystkim, co mi zrobiła, po całym bólu, jaki mi zadała, nadal jestem gotów rozmawiać.
Pogodziłem się z faktem, że relacje między mną a Sophią nigdy nie będą takie, jak kiedyś. Zbyt wiele wyrządziliśmy sobie krzywdy, a niektórych szkód nie da się naprawić prostym przeprosinami. Mimo to postanowiłem zachować się kulturalnie dla dobra mojego młodszego brata, a nie dla jej ani dla mojego. Zasługuje na spokojne życie z rodziną i nie chcę tworzyć napięć podczas jego szkolnych imprez ani w ważnych momentach.
Kiedy Sophia się ze mną skontaktowała, niemal natychmiast zaczęła przepraszać. Powiedziała, że bardzo się zmieniła od czasu, gdy to wszystko się wydarzyło. Według niej, otrzymała pomoc w związku z depresją i lękiem prenatalnym, z którymi się wtedy zmagała. Od urodzenia mojego brata chodzi na terapię i bierze leki. Powiedziałam jej, że naprawdę się cieszę, że czuje się lepiej.
Żadne dziecko nie powinno dorastać z rodzicem, który zmaga się z nieleczonymi problemami psychicznymi. To niesprawiedliwe wobec nich. Rozmawialiśmy też o całej sytuacji z Hazel. Sophia wydawała się szczerze zaniepokojona i powiedziała, że Hazel skontaktowała się z nią zupełnie niespodziewanie. Przyznała, że od samego początku czuła złe przeczucia.
Sophia nawet ponownie przeprosiła mnie za to, jak mnie traktowała w czasie ciąży. Powiedziała, że nie ma dnia, żeby tego nie żałowała. Rozmowa trwała około 27 minut. Porozmawialiśmy trochę o moim bracie i to było właściwie wszystko. Od tamtej pory z nią nie rozmawiałem i szczerze mówiąc, ja też się nie spieszę.
Yo Make również polubił
Korzystne działanie tego składnika na dnę moczanową i kwas moczowy.
Czy sok z cebuli może wspomagać zdrowie oczu? Naturalna wskazówka warta wypróbowania.
5 bardzo skutecznych domowych sposobów na infekcję zatok
Sposoby na złagodzenie bólu gardła i zapalenia migdałków w zaledwie 4 godziny