Stres związany z wizytą, w połączeniu z obniżonym poziomem moich leków, stworzył idealną burzę. Zacząłem odczuwać to elektryczne napięcie w mózgu, które zwykle poprzedza moje większe ataki. „Chyba zaraz dostanę ataku” – zdołałem powiedzieć. „Może powinniście zadzwonić po pielęgniarkę”. Jessica aż się roześmiała. „O, zaczynamy.
W punkt. Jak wygodnie. Wtedy poczułem, że to się zaczyna. Świat zaczął się rozmywać i czułem, że tracę kontrolę. Próbowałem nacisnąć przycisk połączenia, ale moja koordynacja już szwankowała. Napad.
To, co wydarzyło się później, było najstraszniejszym doświadczeniem w moim życiu i zostało uchwycone na kamerze. Poczułem, że zaczyna się atak. Ta znajoma burza elektryczna w moim mózgu. Moje ciało zaczęło drgać i opadłem z powrotem na szpitalne łóżko. To był atak toniczny, taki, jaki większość ludzi kojarzy z epilepsją. Drgawki całego ciała, utrata przytomności, cała reszta.
Zamiast wezwać pomoc lub okazać troskę, reakcja mojej rodziny była zupełnie odwrotna od tego, co zrobiłaby każda normalna rodzina. „O rany, na litość boską” – powiedziała głośno mama. „Przestań udawać”. A potem: „Wciąż nie mogę uwierzyć, że to się naprawdę stało” – złapała mnie za ramię i ściągnęła z łóżka.
Byłam w trakcie napadu padaczkowego, kompletnie nieprzytomna i drgająca, a ona siłą ściągnęła mnie z łóżka na podłogę. „Lindo, co ty robisz?” – usłyszałam głos ojca, ale nie w zaniepokojonym tonie, raczej zirytowany całym zamieszaniem. „Mam już dość tego gadania” – odpowiedziała mama. Uchodzi jej to na sucho od lat. Wciąż leżałam na podłodze z drgawkami, całkowicie tracąc kontrolę nad swoim ciałem.
Moje ręce i nogi drżały, a ja ugryzłam się w język. Krew leciała mi z ust. Wtedy Jessica wstała i wypowiedziała słowa, które do dziś spędzają mi sen z powiek: „Mamo, pozwól mi dokończyć robotę”. Byłam ledwo przytomna, na zmianę odzyskiwałam świadomość, w miarę jak atak dobiegał końca. Ale słyszałam ją wyraźnie.
Podeszła do miejsca, w którym leżałam na podłodze, i podniosła ten metalowy pręt, który stał obok mojego łóżka. Nie był ogromny, ale był z litej stali i na pewno wystarczająco ciężki, żeby wyrządzić poważne szkody. „Jeśli chce udawać, że ma problemy z mózgiem” – powiedziała Jessica, unosząc metalowy pręt nad głowę – „może powinniśmy jej zrobić prawdziwe problemy z mózgiem”.
Uderz ją mocno w twarz, a naprawdę nie będzie mogła już mówić. Nie mogłam się ruszyć ani mówić. Byłam w tym stanie poufności, w którym jesteś przytomna, ale kompletnie zdezorientowana i słaba. Mogłam tylko leżeć i patrzeć z przerażeniem, jak moja siostra przygotowuje się do próby zabicia mnie. Do dzieła, usłyszałam głos ojca.
Może to w końcu uciszy ją z tymi wszystkimi medycznymi bzdurami. Moja mama naprawdę się położyła i trzymała mnie za ręce. Zrób to, Jessico. Wszyscy mamy już dość jej kłamstw. To działo się naprawdę. Moi rodzice mnie trzymali, a moja siostra szykowała się, żeby uderzyć mnie w twarz metalowym prętem, co mogłoby spowodować trwałe uszkodzenie mózgu, a nawet śmierć.
Jessica uniosła drążek wyżej, celując w moją twarz. To powinno rozwiązać problem raz na zawsze, powiedziała. W tym momencie drzwi gwałtownie się otworzyły i wpadły dwie pielęgniarki, w tym Jennifer, która monitorowała moje Eid ze stanowiska pielęgniarskiego. Co tu się, do cholery, dzieje? – krzyknęła Jennifer. Jessica natychmiast upuściła metalowy drążek, a moi rodzice puścili moje ramiona.
Wszyscy zaczęli mówić naraz, próbując się wytłumaczyć. Miała kolejny ze swoich udawanych ataków, powiedziała szybko mama. Próbowaliśmy tylko pomóc jej się otrząsnąć, dodał tata. Spadła z łóżka. Jessica skłamała płynnie. Próbowaliśmy jej pomóc wstać, ale Jennifer nie dawała się nabrać.
Widziała gwałtowny wzrost liczby moich e-maili podczas ataku i pobiegła do mojego pokoju, bo wiedziała, że to naprawdę poważny atak. Natychmiast wezwała ochronę i dr. Chena. Następstwa. Następne kilka godzin było jak za mgłą. Przyjechała ochrona i wyprowadziła moją rodzinę ze szpitala. Dr. Chen przyjechał i mnie zbadał.
Miałam siniaki od tego, że zostałam ściągnięta z łóżka na podłogę. Poza tym, podczas ataku, mocno ugryzłam się w język. „Dr Chen była wściekła, kiedy pielęgniarki powiedziały jej, co się stało”. Zleciła pełne badanie i upewniła się, że wszystko ze mną w porządku. „Sarah” – powiedziała delikatnie – „muszę ci powiedzieć, że to, co się tu dziś wieczorem wydarzyło, nie było normalnym zachowaniem rodzinnym.
To, co zrobili, to była napaść, a mogło być o wiele gorzej. Wciąż byłam dość nieprzytomna po ataku i traumie, więc tak naprawdę nie rozumiałam, co dokładnie oznaczały jej słowa”. Następnego ranka przyszła do mnie porozmawiać pracownica socjalna szpitala, Maria Gonzalez.
Wyjaśniła, że szpital traktuje sprawę bardzo poważnie i że skontaktowali się już z opieką społeczną i policją. Twoja siostra dosłownie miała cię uderzyć w głowę metalowym prętem, gdy miałeś udokumentowany nagły przypadek medyczny. Maria powiedziała, że twoi rodzice cię przytrzymywali i dodawali jej otuchy. To jest co najmniej próba napaści z użyciem niebezpiecznej broni.
Dowód wideo. Tu historia robi się naprawdę interesująca. Pamiętacie te kamery, o których wspominałem, zainstalowane podczas remontu? No cóż, nagrały wszystko. Dr Chen pokazał mi nagranie kilka dni później, kiedy doszedłem do siebie na tyle, by przetworzyć to, co się stało. Oglądanie tego było absolutnie surrealistyczne i przerażające.
Na nagraniu wyraźnie widać, że mam poważny atak padaczki. Widać, jak całe moje ciało drży w niekontrolowanych konwulsjach. Potem widać, jak matka ściąga mnie z łóżka na podłogę, podczas gdy ja jestem nieprzytomny i wciąż mam drgawki. Widać też, jak Jessica podnosi metalowy pręt i unosi go nad głowę, z wyraźnym zamiarem uderzenia mnie w twarz.
Na nagraniu widać było, jak moi rodzice trzymają mnie za ręce. A co najważniejsze, nagrało wszystko, co mówili, łącznie z Jessicą mówiącą, że chce mnie uderzyć, żebym stracił mowę, i słowami moich rodziców: „Do dzieła”. Dźwięk był krystalicznie czysty. Nie było absolutnie mowy, żeby zaprzeczyli temu, co zrobili, ani żeby twierdzili, że to źle zrozumiano. Dr.
Chen wyjaśniła, że zgodnie z prawem miała obowiązek przekazać to nagranie policji, co już zrobiła. Sarah, to nagranie pokazuje próbę napaści z użyciem niebezpiecznego narzędzia, spisek w celu dokonania napaści i znęcanie się nad osobami starszymi – powiedziała. Cóż, nie znęcanie się nad osobami starszymi, skoro nie jesteś osobą starszą, ale znęcanie się nad osobami dorosłymi, które są bezbronne.
To, co zrobili, było poważnym przestępstwem. Detektyw James Rodriguez z lokalnego wydziału policji, prowadzący śledztwo, przyszedł mnie przesłuchać, kiedy jeszcze leżałem w szpitalu. Był niezwykle uprzejmy i profesjonalny, i wyjaśnił, że traktują to jako bardzo poważną sprawę. „Oglądałem nagranie wideo” – powiedział. „To, co ci się przydarzyło, to nie był zwykły dramat rodzinny. To była napaść”.
Twoja siostra dosłownie miała cię zabić lub spowodować trwałe uszkodzenie mózgu, podczas gdy twoi rodzice pomagali. Wyjaśnił, że uzyskali już nakazy aresztowania całej trójki – mojej matki, ojca i siostry – pod różnymi zarzutami, w tym spisku w celu dokonania napaści z użyciem niebezpiecznej broni, znęcania się nad bezbronną osobą dorosłą i usiłowania napaści.
Dowody wideo są tak wyraźne, że sprawa będzie bardzo prosta. Detektyw Rodriguez powiedział, że nie mogą twierdzić, że doszło do nieporozumienia, samoobrony ani niczego podobnego. Nagranie pokazuje wszystko. Detektyw wyjaśnił również, że ponieważ Jessica była pielęgniarką, prawdopodobnie poniesie dodatkowe konsekwencje zawodowe ze strony stanowej rady pielęgniarskiej.
Aresztowania – moja rodzina została aresztowana w piątek, dzień po incydencie. Nadal przebywałem w szpitalu, ale Maria, pracownik socjalny, informowała mnie na bieżąco. Moi rodzice zostali aresztowani w domu wczesnym rankiem. Jessica została aresztowana w miejscu pracy, w klinice, w której pracowała jako pielęgniarka.
Yo Make również polubił
Cordon bleu z bakłażana: szybki i łatwy przepis na smażenie i pieczenie
Woda imbirowa: Naturalny sposób na wspomaganie odchudzania i detoksykację organizmu
Rozpoznawanie objawów wirusa HPV: Co warto wiedzieć
Ciasto w 5 minut! Słynne norweskie ciasto, które rozpływa się w ustach! Po prostu pyszne!