Po śmierci mojego męża jego prawnik dał mi klucz do farmy; planowałam ją tylko sprzedać i mieć z nią spokój, ale czterdzieści osiem godzin później ukrywałam się w rezydencji w Kanadzie pełnej obrazów przedstawiających konie, podczas gdy jego bracia z policją pojawili się i zaczęli dobijać się do drzwi. – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Po śmierci mojego męża jego prawnik dał mi klucz do farmy; planowałam ją tylko sprzedać i mieć z nią spokój, ale czterdzieści osiem godzin później ukrywałam się w rezydencji w Kanadzie pełnej obrazów przedstawiających konie, podczas gdy jego bracia z policją pojawili się i zaczęli dobijać się do drzwi.

„Zadzwonili znowu dziś rano z bardzo rozsądną propozycją. Pomyślałam, że powinnam chociaż wysłuchać ich osobiście”. Uniosła dumnie brodę, z tym samym wyrazem twarzy, który miała jako nastolatka, sprzeciwiająca się godzinie policyjnej. „Poza tym, oni też są moją rodziną”.

„Rodzina, o której istnieniu nie wiedziałaś do wczoraj” – przypomniałem jej delikatnie.

„Tylko dlatego, że tata je przed nami ukrywał” – odparła – „tak jak całe to miejsce trzymał w tajemnicy. Nie sądzisz, że to dziwne? Co jeszcze ukrywał?”

Pytanie niepokojąco trafnie odbiło się na objawieniach z filmów Joshuy. Ukrył swoją chorobę, zakup nieruchomości, odzyskanie moich artystycznych marzeń – ale jego motywy zrodziły się z miłości, a nie z oszustwa.

„Twój ojciec miał skomplikowane relacje z braćmi” – powiedziałem ostrożnie. „Miał powody, dla których zachowywał dystans”.

Robert machnął lekceważąco ręką.

„Historia starożytna. Rodzeństwo się kłóci, zwłaszcza w trudnych rodzinach, takich jak nasza. Teraz liczy się wspólne pójście naprzód”.

„Dokładnie” – zgodziła się Jenna z powagą osoby, która uważała, że ​​postępują całkowicie rozsądnie. „Wujek Robert wszystko wyjaśnił. Ta farma należy do rodziny Mitchellów od pokoleń. Tata kupił ją od dziadka Mitchella, ale ostatecznie miała zostać podzielona między braci”.

Stłumiłem westchnienie. Pracowali nad nią niecały dzień, a ona już powtarzała ich wersję wydarzeń.

„I nagłe zainteresowanie tą nieruchomością nie ma nic wspólnego z odkryciem ropy?” – zapytałem łagodnie.

Alan zrobił krok naprzód i otworzył swoje portfolio.

„Sytuacja dotycząca praw do złóż mineralnych to tylko jeden z aspektów złożonej sytuacji prawnej. Przygotowaliśmy uczciwą ofertę ugody, która uwzględnia życzenia Joshuy, a jednocześnie uznaje historyczne roszczenia rodziny Mitchell do tej nieruchomości”.

„Jesteśmy gotowi okazać wielką hojność” – dodał Robert, kładąc dziadkowską dłoń na ramieniu Jenny. „Jedna trzecia dla ciebie, Catherine, jedna trzecia dla Jenny, a jedna trzecia do podziału między nas, braci. Wszyscy wygrywają”.

Jenna spojrzała na mnie z oczekiwaniem, najwyraźniej już przekonana do tej propozycji.

„Mam nadzieję, że to ma sens. Nie potrzebujemy tego wielkiego domu. Moglibyśmy go sprzedać, odejść z milionami, a rodzina taty pozostałaby nietknięta”.

„Twój ojciec specjalnie zapisał tę posiadłość mnie” – powiedziałem, patrząc Robertowi prosto w oczy. „Nie tobie. Nie jego braciom”.

„Z powodu dezorientacji i niesłusznych uczuć” – odparł gładko Robert. „Joshua nie myślał jasno w ostatnich latach życia”.

Poczułem przypływ gniewu.

„Mój mąż był całkowicie zdrowy na umyśle aż do dnia swojej śmierci”.

„Po co więc ta cała tajemnica?” – odezwał się David po raz pierwszy, głosem łagodniejszym niż głos braci, ale nie mniej dosadnym. „Po co ukrywać zakup nieruchomości przed żoną i córką? Po co te skomplikowane ustalenia z prawnikiem? To nie są działania człowieka myślącego racjonalnie”.

Pomyślałem o filmach, odnowionej farmie, pracowni artystycznej. Każdy element został pieczołowicie zaplanowany jako ostateczny prezent. Nic w tym nie sugerowało dezorientacji ani upośledzenia osądu.

„Mamo” – powiedziała Jenna łagodniejszym głosem – „wiem, że to trudne. Tata cię zostawił – zostawił nas oboje – i teraz odkrywamy te wszystkie sekrety. Ale ta propozycja ma sens finansowy. Oboje bylibyśmy zabezpieczeni na całe życie”.

Drzwi za nimi się otworzyły i pojawił się Ellis, jego zniszczona twarz wyrażała zaniepokojenie.

„Wszystko w porządku, pani Mitchell? Widziałem, jak przyjechały pojazdy.”

Bracia odwrócili się, wyraźnie zirytowani przerwaniem rozmowy.

„To sprawa rodzinna” – warknął Robert.

„Ellis jest moim pracownikiem” – powiedziałem stanowczo. „Jest mile widziany w moim domu”.

„Właściwie” – wtrącił Alan – „jego status zawodowy jest jednym ze spornych aktywów, które czekają na rozstrzygnięcie w ramach naszego roszczenia prawnego”.

Ellis pozostał twardo stąpający po ziemi.

„Pan Mitchell zatrudnił mnie osobiście. Kazał mi obiecać, że zaopiekuję się tym miejscem i panią Mitchell, jeśli coś mu się stanie.”

„Dokonamy przeglądu wszystkich nominacji personelu” – rzucił Robert lekceważąco.

Słyszałem już wystarczająco dużo.

„Myślę, że nadszedł czas, żebyście odeszli. Wszyscy.”

Spojrzałem znacząco na braci, ale gdy mój wzrok dotknął Jenny, złagodziłem go.

„Z wyjątkiem ciebie, oczywiście. Zawsze możesz u nas zostać.”

„Nawet nie bierzesz pod uwagę ich oferty?” – zapytała niedowierzająco Jenna.

„Przeanalizuję każdą pisemną propozycję z moim prawnikiem” – odpowiedziałem. „Ale nie pozwolę, żeby wywierano na mnie presję w moim własnym domu”.

Maska pojednania Roberta opadła, odsłaniając twardą twarz biznesmena.

„Ta nieruchomość jest warta dziesiątki milionów dolarów wraz z prawami do ropy naftowej. Możemy to załatwić polubownie albo bardzo utrudnić sprawę”.

„Czy to groźba?” zapytałem ze spokojem większym, niż czułem.

„Zderzenie z rzeczywistością” – poprawił. „Jesteś nauczycielem z Minnesoty, który toczy batalię prawną z przeciwnikami dysponującymi znacznie większymi środkami. Joshua mógł mieć dobre intencje, ale postawił cię w sytuacji bez wyjścia”.

Pomyślałam o niebieskim folderze z jego szczegółową dokumentacją, o filmach pokazujących trzeźwe planowanie Joshuy, o przemienionej nieruchomości, która symbolizowała jego ostatni akt miłości.

„Myślę, że mój mąż doskonale wiedział, co robi” – powiedziałam cicho. „A teraz proszę wyjść. Jenna, możesz zostać na lunch, jeśli chcesz”.

Wyglądała na rozdartą, spoglądając to na mnie, to na swoich niedawno odkrytych wujków.

„Myślę, że na razie zostanę z nimi. Mamy więcej do omówienia.”

Szybko pocałowała mnie w policzek.

„Pomyśl o ofercie, mamo. Proszę.”

Patrzyłam, jak odchodzą, a w piersi narastało we mnie uczucie pustki. W ciągu zaledwie 24 godzin moja córka znalazła się w orbicie mężczyzn, których Joshua unikał przez całe życie. Cokolwiek jej mówili, działało. Widziałam to w jej otwartej postawie, w szybkim przyjęciu ich perspektywy.

Ellis poczekał, aż ich pojazdy znikną z podjazdu, zanim się odezwał.

„Pani Mitchell, jest coś, o czym powinna pani wiedzieć. Pani mąż prosił mnie, żebym nie wspominał o tym, chyba że będzie to absolutnie konieczne.”

Odwróciłam się do niego, psychicznie wyczerpana, ale zmuszając się do skupienia.

“Co to jest?”

„Chodzi o prawdziwy rozmiar tej posiadłości i o to, co jest tu naprawdę ukryte”.

Gestem wskazał na stajnie.

„Powinniśmy iść pieszo. Niektórych rzeczy nie powinno się omawiać w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie ściany mogą mieć uszy”.

Gdy szłam za nim przez podwórko, poranne słońce oświetlało piękną farmę, którą mój mąż stworzył w tajemnicy. Cokolwiek mnie czekało, byłam pewna jednego: Joshua przewidział tę bitwę. A może nawet podatność Jenny na manipulacje ze strony braci.

Pytanie brzmiało, czy przygotował mnie wystarczająco, abym wygrał walkę, o której istnieniu nie miałem pojęcia.

Ellis poprowadził mnie obok głównych stajni w kierunku zniszczonej stodoły, której jeszcze nie zwiedziłem. W przeciwieństwie do nieskazitelnie odnowionych budynków na reszcie posiadłości, ten budynek zachował swój pierwotny, rustykalny charakter, celowo nieulepszany, by sprawiać wrażenie nieistotnego.

„Twój mąż był ostrożnym człowiekiem” – powiedział Ellis, wyjmując stary żelazny klucz. „Po pierwszej wizycie braci w zeszłym roku stał się jeszcze ostrożniejszy”.

„Odwiedzili nas już wcześniej?”

Joshua nigdy o tym nie wspominał.

Ellis ponuro skinął głową.

„Zjawił się bez zapowiedzi, gdy dowiedzieli się o odkryciu ropy na sąsiednich działkach. Pani mąż był tu, nadzorując budowę pracowni artystycznej. Na początku go nie poznali. Zapuścił brodę podczas leczenia”.

Przypadkowa wzmianka o leczeniu Joshuy wywołała u mnie nową falę bólu. Podczas gdy ja, nieświadoma niczego, uczyłam literatury w liceum w Minnesocie, mój mąż był tu, chory, tworząc to sanktuarium, jednocześnie odpierając ataki swoich drapieżnych braci.

“Co się stało?”

„Obserwował ich z daleka, a potem odszedł, nie ujawniając się. Tej nocy wprowadził zmiany w planach zagospodarowania przestrzennego”.

Ellis otworzył drzwi stodoły.

„Zaczynając od tego.”

Drzwi się otworzyły, ukazując zwyczajnie wyglądające wnętrze stodoły: bele siana, stary sprzęt rolniczy, drobinki kurzu tańczyły w promieniach słońca przedostających się przez szczeliny w ścianach.

Ellis pewnym krokiem podszedł do tylnego rogu i przesunął kilka bel, odsłaniając zapadnię w ziemnej podłodze.

„Twój mąż zainstalował to wejście zeszłej zimy. Robotnicy myśleli, że budują piwnicę na warzywa.”

Pociągnął ciężkie drzwi do góry, odsłaniając solidne drewniane schody prowadzące w dół, w ciemność.

„Po pani, pani Mitchell.”

Ciekawość przezwyciężyła lęk i zszedłem za Ellisem po schodach. Na dole pstryknął włącznikiem i zapaliły się światła, odsłaniając betonowy tunel ciągnący się w głąb ziemi.

„Co to za miejsce?”

„Twój mąż nazywał to ubezpieczeniem. Ja nazywam to geniuszem.”

Ellis gestem dał mi znak, żebym poszedł za nim, gdy szedł tunelem.

„Bracia Mitchell myślą, że znają pełną wartość nieruchomości. Nie mają racji”.

Tunel ciągnął się około 50 jardów, po czym otwierał się na duże betonowe pomieszczenie wypełnione szafkami na dokumenty, biurkiem ze sprzętem komputerowym i ścianami pokrytymi mapami i dokumentami.

„Witamy w pokoju wojennym Joshuy” – powiedział Ellis z nutą dumy w głosie. „Wszystko, co zebrał o swoich braciach, ich interesach i prawdziwej wartości farmy Maple Creek”.

Podszedłem do najbliższej ściany, gdzie przyczepiona była szczegółowa mapa geodezyjna, pokazująca nie tylko farmę, ale i okoliczne tereny w promieniu wielu kilometrów. Czerwone oznaczenia wskazywały lokalizacje złóż ropy naftowej z odręcznymi notatkami dotyczącymi głębokości, jakości i trudności z wydobyciem.

„Nie rozumiem” – powiedziałem, zwracając się do Ellisa. „Joshua wiedział o ropie?”

„Na początku nie. Kupił to miejsce, żeby je dla ciebie wyremontować, po prostu. Ale jakieś 18 miesięcy temu, kiedy ziemia Petersona okazała się być ropopochodna, zatrudnił geologów, żeby potajemnie zbadali Maple Creek”.

Ellis wskazał na mapę.

„Znaleźli coś nieoczekiwanego. Największe złoże nie znajduje się pod wschodnią częścią, gdzie wszyscy wiercą. Jest tutaj”.

Dotknął zachodnich akrów ziemi, które na papierze wyglądały na bezwartościowe.

„Pod zachodnimi akrami, które wyglądają na bezwartościowe”.

Przyjrzałem się mapie uważniej, zwracając uwagę na koncentrację czerwonych oznaczeń na nierównej, najwyraźniej nieużytecznej części posiadłości, która ciągnęła się aż do podnóża wzgórz – ziemi, o której Robert nawet nie wspomniał w swoim proponowanym podziale.

„Badania firmy naftowej nie wykazały tego, ponieważ formacja jest nietypowa, głębsza i ma inny kształt niż się spodziewano” – kontynuował Ellis. „Twój mąż zweryfikował to z trzema niezależnymi ekspertami, zobowiązując ich do zachowania tajemnicy”.

„Zatem majątek jest jeszcze cenniejszy, niż zdają sobie sprawę jego bracia”.

„Wykładniczo. Ale to nie wszystko.”

Ellis podszedł do szafki na dokumenty i wyjął z niej grubą teczkę.

„Joshua udokumentował dekady wątpliwych praktyk biznesowych wszystkich trzech braci. Unikanie płacenia podatków, handel poufnymi informacjami, sprzeniewierzanie środków klientów. Wystarczająco dużo dowodów, by zrujnować ich karierę zawodową, gdyby kiedykolwiek wyszły na jaw”.

Przejrzałem skrupulatną dokumentację, doceniając gruntowne podejście Joshuy do rozwiązywania problemów – wydruki e-maili, dokumentację finansową, oświadczenia pod przysięgą byłych pracowników. Zbudował solidną linię obrony przeciwko swoim braciom.

„Po co miałby to wszystko zbierać?”

“Ochrona.”

Ellis usiadł przy biurku i gestem pokazał mi, żebym zajął drugie krzesło.

„Wiedział, że po jego śmierci przyjdą po farmę. Chciał, żebyś miał przewagę.”

Pomyślałem o zadufanej pewności siebie Roberta, prawnych manewrach Alana, ich szybkim działaniu, które sprawiło, że Jenna nastawiła się przeciwko mnie. Przewidział wszystko.

„Nie wszystko” – powiedział cicho Ellis. „Nie spodziewał się, że tak szybko dotrą do twojej córki”.

Przypomnienie sobie, że Jenna niemal została zdradzona, było bolesne.

„Manipulują nią, wmawiając jej półprawdy i obiecując bogactwo, i grają na jej żałobie” – dodała Ellis. „Straciła ojca. Nagle oferują jej więź z nim poprzez więzy krwi i wspólną historię. Mocna atrakcja dla młodej kobiety opłakującej ojca”.

Miał rację. Jenna zawsze była córeczką tatusia, odziedziczyła analityczny umysł Joshuy i zamiłowanie do łamigłówek. Jego śmierć pozostawiła ją zagubioną, bezbronną wobec każdego, kto próbował nawiązać z nim kontakt.

„Co mam teraz zrobić?” zapytałem, częściowo do siebie.

„To zależy od tego, czego chcesz” – odpowiedział Ellis. „Możesz sprzedać wszystko – nieruchomości, prawa do ropy, cały pakiet – i odejść bogaty, ale być może na zawsze odcięty od córki. Możesz legalnie walczyć z braćmi, wykorzystując tę ​​przewagę, co może się przełożyć na zwycięstwo, ale pogorszy rodzinne rany. Albo…”

„Albo co?”

„Mogłabyś robić to, co zawsze robił twój mąż – myśleć trzy kroki naprzód i znaleźć drogę, której nikt się nie spodziewa”.

Rozważałam to, kontynuując badanie pokoju wojennego. Na biurku stała oprawiona fotografia, której nigdy wcześniej nie widziałam – Joshua jako nastolatek, stojący dumnie obok wspaniałego kasztanowatego konia, z twarzą rozświetloną niewinną radością, którą rzadko widywałam u mężczyzny, którego poślubiłam.

„To Phoenix” – powiedział Ellis, zauważając, że skupiam się na zdjęciu. „Koń twojego męża, kiedy był chłopcem. Jedyny jasny punkt w jego dzieciństwie, z tego, co mi powiedział. Jego bracia sprzedali zwierzę, kiedy Joshua był w szkole, tylko po to, żeby zrobić mu krzywdę”.

Kolejny element układanki wskoczył na swoje miejsce. Joshua wspierał moją miłość do koni, mimo że osobiście się nimi nie interesował. Sześć wspaniałych zwierząt w stajni nie było zwykłym prezentem. Były jego odzyskaniem czegoś cennego, co ukradli mu bracia.

Podniosłem zdjęcie, a w mojej głowie zaczął kształtować się plan.

„Ellis, czy laptop z filmami Joshuy działa tutaj?”

Skinął głową.

„Na terenie całego obiektu działa bezpieczna sieć Wi-Fi. Twój mąż o to zadbał.”

„Dobrze. Muszę obejrzeć kilka następnych filmów przed czasem. Potem proszę o zorganizowanie mi spotkania.”

„Z kim?”

„Najpierw moja córka – sama, z dala od wujków. Potem mój prawnik. I wreszcie…”

Spojrzałem na ścianę dowodów, które Joshua zgromadził przeciwko swoim braciom.

„Myślę, że chciałbym porozmawiać z przedstawicielami firm naftowych, którzy złożyli oferty kupna tej nieruchomości”.

Ellis uśmiechnął się po raz pierwszy odkąd weszliśmy do ukrytego bunkra.

„Planujesz coś, co zaakceptowałby twój mąż”.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Pieczona Marchewka: Przepis na Smaczną i Zdrową Przystawkę, Która Zadziwi Gości

Rozgrzej piekarnik do 200°C. Marchewki dokładnie umyj, obierz i pokrój na plastry lub kawałki (w zależności od preferencji). W dużej ...

Bardzo proste, ale takie pyszne! Bez wagi! Ciasto 12 łyżek!

Przygotowanie ciasta: W dużej misce ubij jajka ze szczyptą soli, aż będą puszyste. Dodaj 12 łyżek cukru i kontynuuj ubijanie, ...

Lekki ciasto jabłkowe poniżej 300 kalorii

1️⃣ Przygotowanie jabłek:Obierz jabłka, usuń gniazda nasienne i pokrój je na małe kawałki. Skrop kawałki jabłek sokiem z cytryny, aby ...

Szarlotka rozpływająca się w ustach! Wszyscy szukają tego przepisu!

Krok 1: Przygotowanie ciasta Mieszanie składników: W dużej misce wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, cukier oraz szczyptę soli. Następnie dodaj ...

Leave a Comment