Szmaragdowo zielony. Długi. Elegancki.
„Na dzisiejszy wieczór” – powiedziała z tajemniczym uśmiechem.
„Mirando, co wy wszyscy planujecie?”
„Ja? Nic.”
„Kłamiesz.”
„Nigdy nie kłamię” – Miranda puściła oko. „Pomijam informacje tylko strategicznie”.
O godzinie 19:00 Ethan zapukał do drzwi sypialni.
Haley otworzyła je, już ubrana w szmaragdową zieleń, a jej serce biło jak szalone.
Miał na sobie garnitur. Nie służbowy. Inny – delikatniejszy, bardziej intymny.
„Na co dokładnie jesteś gotowy?”
„Zobaczysz.”
Ogrody o zmierzchu były magiczne. Latarnie zwisały z drzew. Świece unosiły się w fontannie. Płatki róż rozsypano wzdłuż kamiennej ścieżki.
„Ethan…” wyszeptała Haley. „Co to jest?”
Nie odpowiedział. Po prostu zaprowadził ją do altany w centrum ogrodu, ozdobionej białymi kwiatami i złotymi światełkami.
„Ćwiczyłem to cały tydzień” – powiedział Ethan lekko drżącym głosem.
„Co ćwiczyłeś?”
Wziął głęboki oddech.
A potem podniósł ręce i zaczął podpisywać.
Haley rozpoznała gesty. Niektóre były idealne, inne… niezbyt.
Jesteś naj—
Ethan zatrzymał się, zmarszczył brwi i poprawił znak.
—najbardziej niesamowita osoba, jaką kiedykolwiek spotkałem.
Poczuła, jak jej oczy napełniają się łzami.
Kontynuował, jego ręce lekko drżały.
Nauczyłeś mnie słuchać, widzieć i czuć.
Łza spłynęła po twarzy Haley.
I chcę spędzić resztę mojego życia—
Ethan zatrzymał się. Spojrzał na swoje dłonie.
„Czekaj, to nie tak.”
Haley śmiała się przez łzy.
„Co powiedziałeś?”
„Miałem na myśli, że u twego boku, ale chyba wolałem powiedzieć z twoim butem.”
Wybuchnęła śmiechem.
„Chcesz spędzić życie z moim butem?”
„Technicznie rzecz biorąc, tak. Najwyraźniej”. Potarł czoło. „Tyle ćwiczyłem”.
„Ethan…”
„Daj mi spróbować jeszcze raz. Haley, dam radę. Dam radę.”
Zatrzymał się.
Haley trzymała go za ręce.
„Zrozumiałem.”
Spojrzał na nią, jego oczy zabłysły.
„Naprawdę?”
„Prosisz mnie o ślub z butem czy bez.”
Ethan roześmiał się — nerwowo i z ulgą.
„Jestem. Jestem.”
Wyjął z kieszeni małe pudełko.
„Haley Bennett, czy mogłabyś…”
“Tak.”
Głos nie należał do Haley.
To należało do Sienny.
Oboje się odwrócili.
Sienna chowała się za krzakiem, jej wielkie oczy błyszczały. Miranda szła tuż za nią, próbując ją powstrzymać, ale bezskutecznie.
„Wszystko słyszałam!” krzyknęła Sienna, biegnąc do nich. „Mówi, że tak! Mówi!”
„Sienna!” Miranda goniła ją. „Mówiłam ci, żebyś poczekała…”
„Ale on już pytał!”
Haley nie wiedziała, czy śmiać się, czy płakać.
Zrobiła jedno i drugie.
„Księżniczko” – powiedział Ethan, kucając – „muszę to usłyszeć od twojej ciotki”.
„Ale ona powie „tak”. Wiem.”
„Skąd wiesz?”
„Bo ona wymawia twoje imię przez sen i chichocze.”
Haley spłonęła rumieńcem.
“Sjena!”
„Co? To prawda.”
Ethan wstał, wciąż się śmiejąc, i zwrócił się do Haley.
„Więc, czy mówisz tak?”


Yo Make również polubił
Nie wiedziałem o tym
Jak zrobić ocet jabłkowy z resztek jabłek
Po całym dniu nauczania w szkole publicznej zobaczyłam nowy zamek w spiżarni. „Żebyś nie dotykała naszych rzeczy” – powiedziała moja synowa. Uśmiechnęłam się, a następnego dnia zamek zniknął. Na jego miejscu zostawiłam list, który sprawił, że zadrżały jej ręce.
Pyszne, aż ciarki przechodzą! Już dawno nie jadłam tak smacznych papryczek „w stylu ormiańskim”. Nie sposób się powstrzymać.