„Oto moja wizytówka” – powiedziałem. „Zadzwoń, kiedy okres żałoby będzie… mniej restrykcyjny”.
Tej nocy, z pokoju hotelowego, oglądałem transmisję na żywo z salonu. Goście już wyszli. Była tylko ich trójka.
„Boże, myślałem, że nigdy nie wyjdą” – westchnął Adrian, zrzucając eleganckie buty. Nalał sobie whisky.
„Za nowe początki” – wzniosła toast Victoria, stukając kieliszkiem o jego. „I za Elenę i Lucasa. Niech spoczywają w pokoju na dnie Atlantyku”.
Ich śmiech rozbrzmiewał echem po pustym domu. Zranił mnie mocniej niż zimna woda. Świętowali morderstwo mojego syna.
Mój telefon zawibrował. To był Benjamin. Faza druga gotowa.
„Wykonaj” – powiedziałem.
Rozdział 6: Głębia oszustwa
Przez kolejne dwa tygodnie Elara Vance stała się nową najlepszą przyjaciółką Prestona. Rozmawialiśmy o umowach, inwestycjach i przyszłości Aegis Security. Karmiłam jego chciwość. Pozwalałam mu myśleć, że mną pogrywa.
Tymczasem uruchomiłem pułapki finansowe, które sam zastawiłem. Akcje Aegis zaczęły gwałtownie spadać z powodu „nieprawidłowości księgowych”, które zasiałem. Zarząd wpadł w panikę. Naciskali na szybką sprzedaż.
„Mogę uratować firmę” – powiedział Preston Adrianowi. „Moje konsorcjum ją wykupi”.
Nie wiedział, że „konsorcjum” było spółką-wydmuszką, której właścicielem byłem ja.
Wieczorem przed sfinalizowaniem sprzedaży zaprosiłem Prestona na kolację.
„Mam coś dla ciebie” – powiedziałem, przesuwając pendrive’a po stole. „Ubezpieczenie”.
„Co to jest?”
„Dowód” – powiedziałem spokojnie. „Prania brudnych pieniędzy. Powiązań z kartelami. I… twojego udziału w śmierci Eleny i Lucasa Rikerów”.
Preston zamarł. „Kim jesteś?”
„Chcę sto milionów dolarów” – powiedziałem. „Albo to trafi do FBI”.
Preston zaśmiał się nerwowo. „Blefujesz”.
„Spróbuj. Masz dwadzieścia cztery godziny.”
Zostawiłem go spoconego w restauracji. Zrobił dokładnie to, czego oczekiwałem. Zwołał zebranie.
O północy cała trójka zebrała się w rezydencji.
„Musimy jej zapłacić” – syknął Preston. „Ona wie wszystko”.
„Nie stać nas na to!” – wrzasnęła Wiktoria. „Musimy ją wyeliminować”.
„Tak jak z Eleną?” – zapytał Adrian drżącym głosem.
Nagle wszystkie ekrany w domu rozświetliły się: telewizor, komputery, inteligentna lodówka.
Na ekranach było wideo. To było nagranie w wysokiej rozdzielczości z tylnego pokładu „ The Siren’s Call” . Pokazywało Adriana i Victorię popychających nas. Pokazywało ich twarze. Nagrywało ich słowa.
„Zostaniesz wymazany, jakbyś nigdy nie istniał.”
Adrian krzyknął. Victoria upuściła szklankę.
Wtedy zadzwoniły ich telefony. Pojedyncza wiadomość tekstowa od nieznanego numeru.
Elena: To nie ja zostanę wymazana.
Następnego ranka przyjechała policja.
Mieli nie tylko nagranie. Mieli dokumentację finansową, którą wysłałem do prokuratora okręgowego. Mieli zeznania byłych współpracowników Prestona, których Benjamin wydał.
Preston natychmiast zwrócił się przeciwko nim, by ratować własną skórę. Zrezygnował ze wszystkiego – planowania, motywu, dat.
Adrian i Victoria zostali aresztowani w rezydencji. Wyprowadzani w kajdankach, Adrian spojrzał na tłum reporterów. Zobaczył kobietę stojącą w pobliżu kordonu policyjnego. Kobietę z nową twarzą, ale oczami, które znał.
Wpatrywałam się w niego. Nie uśmiechałam się. Po prostu patrzyłam.
Rozdział 7: Powstawanie z głębin
Proces był wydarzeniem dekady. „Zmartwychwstanie Rikera” zdominowało wiadomości.
Nigdy nie zeznawałem osobiście. Elara Vance nie musiała. Wysłałem zeznanie pod przysięgą i dowody w postaci nagrania wideo. Oskarżenie mnie nie potrzebowało; nagranie było wystarczająco obciążające.
Adrian próbował ugody. Twierdził, że był zmuszany. Twierdził, że był manipulowany przez matkę. Ława przysięgłych nie dała temu wiary.
„Próbował pan zamordować własną żonę i dziecko” – powiedział sędzia podczas ogłaszania wyroku. „Nie ma na to żadnego środka łagodzącego”.
Adrian dostał trzydzieści lat. Victoria dwadzieścia pięć. Preston, dzięki swojej współpracy (i całej masie innych przestępstw, które ujawniłem), dostał dwadzieścia.
Po ogłoszeniu wyroku spotkałem się w bezpiecznym miejscu z Teresą Blackwood, główną prokurator.
„Wiesz” – powiedziała, wpatrując się w moją twarz. „Krążą plotki. Że Elena Riker żyje. Że to ona to wszystko zaaranżowała”.
„Elena Riker nie żyje” – powiedziałem, popijając kawę. „Zginęła w Atlantyku”.
„A Lucas?”
„Lucas jest bezpieczny. Jest z ludźmi, którzy go kochają. Tylko to się liczy”.
Powoli skinęła głową. „Sprawiedliwość przybiera różne formy, pani Vance”.
„Rzeczywiście.”
Tego wieczoru otrzymałem ostatnią wiadomość od Bena. Adrian został przeniesiony do oddziału ogólnego. Moje anonimowe wpłaty na konta innych więźniów w komisariacie – z notatką dokładnie wyjaśniającą, co Adrian zrobił swojemu dziecku – sprawiły, że nie zaznał chwili spokoju.
Rozdział 8: Potoki prawdy
Rok później.
Elara Vance stała na prywatnej plaży na Martha’s Vineyard. Słońce zachodziło, malując niebo odcieniami pomarańczu i fioletu.


Yo Make również polubił
Jogurt Ciasto
Jajka w sosie musztardowym – proste, pyszne i sycące!
Pożegnaj się z mrówkami w swoim domu dzięki tej prostej sztuczce
Jak czyścić ruszt piekarnika w prosty sposób: jeden trik, który sprawi, że będzie jak nowy!