Kiedy wychodziłam z sali z mamą, poczułam, jak ogarnia mnie poczucie wolności. To było tak, jakbym zrzuciła ciężar, którego nawet nie byłam świadoma. Wiedziałam, że odejście od Marka i jego rodziny było właściwą decyzją, nawet jeśli oznaczało to stawienie czoła niepewnej przyszłości. Myśl o życiu w otoczeniu ludzi, którzy mogliby tak bezdusznie okazywać brak szacunku osobie, którą kochałam najbardziej, była nie do zniesienia.
Za sobą słyszałam Marka wołającego moje imię, jego głos był teraz rozpaczliwy i błagalny. Ale się nie zatrzymałam. Nie obejrzałam się. Jego przeprosiny nic dla mnie w tamtej chwili nie znaczyły. Były za małe, za późne. Jego prawdziwe oblicze wyszło na jaw i nie było już odwrotu.
Gdy wyszłam na zewnątrz, powitał mnie chłodny powiew wieczornego powietrza. Orzeźwiał moją skórę, co stanowiło ostry kontrast z duszną atmosferą, którą właśnie zostawiłam za sobą. Szłyśmy z mamą w kierunku samochodu, a kiedy szłyśmy, zatrzymała się i odwróciła do mnie, a w jej oczach malowała się mieszanka troski i dumy.
„Klara, jesteś tego pewna?” zapytała cicho, jej głos ledwie słyszalny szeptem. „Nie chcę, żebyś czegokolwiek żałowała”.
Spojrzałam jej w oczy, a siła mojej determinacji była niezachwiana. „Jestem pewna, mamo. Zasługujesz na szacunek i miłość, nie tylko ode mnie, ale i od otaczających nas ludzi. Jeśli tego nie dostrzegają, to nie zasługują na to, by być częścią naszego życia”.


Yo Make również polubił
Zredukuj stan zapalny i oczyść wątrobę: Jak naturalnie zwalczać stłuszczenie wątroby
Jak dbać o starzejącą się skórę
Mini Chińskie Biszkopty (Ma Lai Gao)
Dermatolodzy ci tego nie powiedzą