„Jesteśmy tu tylko po to, żeby oddać twoją bezużyteczną córkę!” – warknęła teściowa na mojego ojca. Nawet nie drgnął. Odpowiedział tak nagle i surowo, że w pokoju zapadła cisza – a zanim moi teściowie zorientowali się, co wywołali, było już za późno: wdali się w kłótnię z niewłaściwą rodziną. – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Jesteśmy tu tylko po to, żeby oddać twoją bezużyteczną córkę!” – warknęła teściowa na mojego ojca. Nawet nie drgnął. Odpowiedział tak nagle i surowo, że w pokoju zapadła cisza – a zanim moi teściowie zorientowali się, co wywołali, było już za późno: wdali się w kłótnię z niewłaściwą rodziną.

Bycie słabym fizycznie też nie było takie złe. Moi rodzice, desperacko próbując zapewnić mi zajęcie podczas moich długich okresów przykucia do łóżka, dostarczali mi mnóstwo rozrywek. Kupowali mi książki, gry wideo i mnóstwo innych rzeczy, które miały stymulować mój umysł, gdy moje ciało nie nadążało. Mój starszy brat, zdrowy i aktywny, często dręczyła silna, choć zrozumiała, zazdrość. Byłem jedynym, którego można było kupić tak wiele rzeczy.

Spośród tych skarbów, szczególnie ceniłem sobie mojego laptopa. Był to stary komputer służbowy mojego ojca, urządzenie z drugiej ręki, które wymienił na nowsze. Może nie był wystarczająco nowoczesny dla przeciętnego dorosłego, ale dla ucznia szkoły podstawowej stanowił istny wszechświat. Potrafiłem rysować, początkowo prymitywne, ale pełne wyobraźni. Potrafiłem grać w proste gry. Co najważniejsze, mogłem połączyć się z internetem i obserwować, co dzieje się na świecie – świecie, którego rzadko doświadczałem osobiście.

Większość czasu spędzałem w łóżku, więc komputer stał się dla mnie zupełnie nowym światem. Był tu świat, o którego istnieniu nie miałem pojęcia. Może uda mi się stworzyć tu własny. To cenne wspomnienie z dzieciństwa, ta iskra odkrycia. Tak właśnie zainteresowałem się komputerami, tak rozkwitła we mnie fascynacja pikselami i kodem. Zaczęło się od prostych dziecięcych rysunków, ale ostatecznie przeszedłem do bardziej złożonej grafiki komputerowej. Zafascynowany możliwościami technologii 3D, zacząłem zgłębiać ilustrację i projektowanie graficzne z niemal obsesyjnym zaangażowaniem.

Tak właśnie zostałem grafikiem. Chociaż jestem słaby, dam sobie radę. Z tym przekonaniem, po ukończeniu liceum, zacząłem pracować jako grafik w domu. Jednak na początku napotkałem wiele trudności. Byłem w dużej mierze samoukiem, brakowało mi jakiejkolwiek specjalistycznej wiedzy formalnej i nie miałem pojęcia, jak znaleźć pracę, jak poruszać się po świecie zawodowym z mojej odizolowanej sypialni. Moje ciało nie jest w wystarczająco dobrej formie, aby chodzić do pracy, więc będę musiał sobie radzić. Dojazdy do tradycyjnej pracy po prostu nie wchodziły w grę. Mogłem pracować zdalnie, ale nawet wtedy nie byłbym w stanie pracować codziennie jak normalny człowiek. Mój poziom energii był zbyt nieprzewidywalny. Innymi słowy, jedynym sposobem na utrzymanie się było podejmowanie pracy samodzielnie, we własnym tempie i wykonywanie jej z domu.

To była przytłaczająca perspektywa, mnóstwo ciężkiej pracy, ale myśl, że mogę się utrzymać, że mogę wieść niezależne życie, napędzała mnie. Spędzałam wiele dni na szukaniu informacji w internecie, dokładając do tego ciężką pracę. Wytrwałam, wkładając serce w każdy projekt i stopniowo coraz więcej osób zaczęło dostrzegać mój talent i zaangażowanie. Ci sami klienci zgłaszali się do mnie ponownie lub polecali mnie nowym pocztą pantoflową. Moja praca na własny rachunek stopniowo zaczęła nabierać cech stabilnej, satysfakcjonującej posady. W międzyczasie minęło pięć lat, pasmo nieprzespanych nocy i twórczych przełomów. Kiedy moja praca w końcu zaczęła zyskiwać popularność, kiedy zaczęłam dostrzegać namacalne sukcesy, odetchnęłam z ulgą.

Mój ojciec zwrócił się do mnie z propozycją. „Audrey” – powiedział pewnego wieczoru – „czy chciałabyś nakręcić reklamę dla firmy budowlanej?”

To była nieoczekiwana prośba, ale taka, która napełniła mnie cichą dumą. Mój ojciec był właścicielem i zarządcą lokalnej firmy budowlanej. Kiedyś specjalizował się w budowie domów na zlecenie, ale teraz remonty stały się jego głównym źródłem dochodu. Była to mała firma, zatrudniająca zaledwie trzech pracowników – mojego ojca, moją matkę i mojego brata – ale była to znana i szanowana firma budowlana w naszej okolicy.

„Jesteś pewien, że chcesz, żebym to zrobił?” – zapytałem, chcąc być absolutnie jasny. „Gdyby to była praca, dostałbym zapłatę, prawda?”

„Nie prosiłem o to, bo jesteś moją córką” – odpowiedział mój ojciec, patrząc poważnie, ale z nutą ciepła. „Proszę, bo uważam, że masz dobry gust reklamowy”.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Jak Poradziłem Sobie z Groźbą Mojej Córki – Lekcja Życia o Wolności i Odpowiedzialności

Sposób przyrządzenia: Przygotowanie do rozmowy: Zanim podejmiesz jakiekolwiek kroki, warto przygotować się do spokojnej, szczerej rozmowy z córką. Zastanów się, ...

Jeśli występuje u Ciebie którykolwiek z tych 18 objawów, oznacza to, że Twój organizm potrzebuje magnezu!

częste skurcze Światłowstręt (nadwrażliwość na światło) niewyraźne widzenie Obrzęk i mrowienie kończyn Napady padaczkowe Wahania nastroju Halucynacje i urojenia nieprawidłowy ...

Wraz z nadejściem cieplejszych dni przysięgam, że ten trik pozwoli mi pozbyć się wszystkich much, komarów i insektów

Wymieszaj składniki: W płytkiej misce połącz ocet i szampon. Mieszaj, aż szampon dokładnie wymiesza się z octem. Dodaj oliwę z ...

Jeśli masz mąkę i trochę mleka, koniecznie wypróbuj ten przepis! Każdy będzie zachwycony tym smakiem

Wskazówki: W misce wymieszaj mąkę, cukier, drożdże i sól. W osobnej misce wymieszaj mleko, jajko i roztopione masło, aż dobrze ...

Leave a Comment