Wszyscy zwrócili się ku końcowi kolejki.
Stał tam młody mężczyzna, skromnie ubrany, ale o zdecydowanym spojrzeniu, stawiając koszyk i podchodząc.
To był Andriej, jeden ze stałych klientów, których Elena często widywała, kupujących chleb i mleko.
Nigdy się nie odzywał, ale teraz jego głos brzmiał głośniej niż szept.
„Proszę pani” – powiedział, patrząc prosto na arogancką klientkę – „to nie jej wstyd.
To pani wstyd”.
Kobieta się zarumieniła.
„Jak śmiesz? Ja płacę, ja decyduję! Kim ty jesteś, żeby…”
„Jestem człowiekiem” – przerwał Andriej. „Tak jak ona.
I nikt nie ma prawa rzucać w kogoś pieniędzmi jak w psa”.
Szmer w kolejce stawał się coraz głośniejszy.
— Ma rację…
— Za dużo sobie na to pozwoliła…
Starsza kobieta pokręciła głową:
— Biedna dziewczyna, patrz, jak ją upokarzają…
Elena siedziała z monetami w dłoni, niepewna, czy położyć je na ladzie, czy odejść.
Czuła, że nogi odmawiają jej posłuszeństwa.
Ale coś zapłonęło w jej sercu.
Mały płomyk, odwaga, której nie czuła od dawna.
Klientka, czując, że traci grunt pod nogami, podniosła głos:
— Wszyscy jesteście hipokrytami!
Płacę pensje tym… kasjerom!
Ciąg dalszy na następnej stronie
Jeśli chcesz kontynuować, kliknij przycisk pod reklamą
Płacę pensje tym… kasjerom!
Żyją z moich pieniędzy!
Wtedy Elena, po raz pierwszy po latach milczenia, podniosła wzrok.
Jej wilgotne oczy spotkały się z oczami kobiety.
„Nie, proszę pani.
Żyję z godności.
Pensja jest niewielka, ale nie od pani, tylko z uczciwej pracy.
A jeśli dziś pani we mnie rzuci monetami, jutro rzuci pani słowami, a może nawet czyimś życiem pojutrze.
Ale ja już tego nie zniosę”.
Jej głos drżał, ale każde słowo spadało ciężko, niczym młot.
W sali zapadła cisza.
Yo Make również polubił
4 sposoby na pozbycie się ciemnych plam na skórze
Unikaj tego napoju, aby zmniejszyć ryzyko udaru mózgu i zawału serca
Nie zostawiaj włączonego wentylatora na całą noc: ryzyko dla zdrowia jest większe, niż się wydaje
Ocet w Pralce – Ekologiczne Pranie, które Zachwyca Efektem