Byłem jedynym dzieckiem, które opiekowało się chorym ojcem w jego ostatnich dniach. W testamencie mój brat odziedziczył wielomilionowy biznes, a ja zrujnowaną farmę. Mój brat kpił ze mnie: „Powinienem był się nim lepiej opiekować”. A potem prawnik powiedział: „Właściwie…”. MÓJ BRAT ZBLASKOWAŁ Z TEGO, CO SIĘ STAŁO NASTĘPNIE – Page 6 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Byłem jedynym dzieckiem, które opiekowało się chorym ojcem w jego ostatnich dniach. W testamencie mój brat odziedziczył wielomilionowy biznes, a ja zrujnowaną farmę. Mój brat kpił ze mnie: „Powinienem był się nim lepiej opiekować”. A potem prawnik powiedział: „Właściwie…”. MÓJ BRAT ZBLASKOWAŁ Z TEGO, CO SIĘ STAŁO NASTĘPNIE

Wyciągnęła kolejny dokument, szczegółową analizę różnych struktur finansowych naszej umowy.

„Zakup bezpośredni daje natychmiastową gotówkę, ale nie zapewnia stałego dochodu. Leasing z tantiemami zapewnia mniejszy wkład początkowy, ale potencjalnie znacznie wyższy całkowity zwrot w dłuższej perspektywie. Istnieje również opcja hybrydowa – częściowy zakup z obniżonymi tantiemami, który zapewnia znaczną natychmiastową gotówkę i długoterminowe bezpieczeństwo dochodu”.

Spojrzałem na Roberta, który wzruszył ramionami.

„To twoja decyzja, Alice. Tata zostawił ci to nie bez powodu.”

Tego wieczoru, po wyjeździe zespołu z Mountain View, Robert i ja siedzieliśmy w kuchni, omawiając różne oferty.

„Opcja hybrydowa wydaje mi się najbardziej sensowna” – powiedział Robert. „Czterdzieści milionów dolarów z góry, plus tantiemy, które mogą wynieść kolejne 30 do 50 milionów dolarów w ciągu 25 lat”.

„Ale co, jeśli rynek minerałów ziem rzadkich się załamie? Co, jeśli przepisy ochrony środowiska zamkną działalność? Co, jeśli Mountain View zbankrutuje?”

„A co, jeśli uderzy w ciebie piorun?” – odparł Robert. „Alice, nie możesz podejmować decyzji w oparciu o każdą możliwą katastrofę. Czasami trzeba wierzyć, że wszystko się ułoży”.

To była dobra rada, ale po dwóch dniach rozważań nie byłem gotowy podjąć decyzji wartej 70 milionów dolarów.

„Potrzebuję więcej czasu” – powiedziałem.

„Ile jeszcze czasu?”

„Dr Chen powiedział, że podjęcie decyzji może zająć mi do 60 dni. Chcę wykorzystać przynajmniej część tego czasu, żeby naprawdę zrozumieć, między czym dokonuję wyboru”.

Robert skinął głową.

„To mądre. Ale Alice, skoro już o tym myślisz, jest jeszcze coś, o czym musimy porozmawiać”.

Wyciągnął teczkę, której wcześniej nie widziałem.

„Badałem przeszłość Torresa, próbując zrozumieć, jak dałem się tak nabrać”. Głos Roberta był cichy, niemal zawstydzony. „Odkryłem, że Torres nie obrał mnie na celowniku przypadkowo. On bada rodziny ze starzejącymi się rodzicami, którzy posiadają wartościowy majątek”.

Podał mi wycinek z gazety o miasteczku w Ohio.

„Ta rodzina prowadziła firmę transportową wartą około 3 milionów dolarów. Kiedy ojciec zachorował, Torres zwrócił się do syna z usługami konsultingowymi i pomysłami na ekspansję. W ciągu 18 miesięcy firma zbankrutowała, a rodzina straciła wszystko”.

Przeczytałem artykuł, czując mdłości. Schemat był identyczny z tym, co o mało co nam się nie przytrafiło.

„Torres atakuje rodziny w czasach kryzysu, ponieważ to właśnie wtedy ludzie są najbardziej podatni na manipulację” – kontynuował Robert. „Szczególnie interesuje się sytuacjami, w których dorosłe dzieci podejmują decyzje dotyczące dziedziczenia, zmagając się jednocześnie ze smutkiem i stresem”.

„Ile rodzin zniszczył?”

„Przynajmniej siedem, które udało mi się udokumentować. Prawdopodobnie więcej, które nigdy nie zostały zgłoszone”.

Robert spojrzał mi w oczy.

„Alice, musisz wiedzieć – gdyby tata nie sporządził testamentu w ten sposób, Torres dostałby wszystko. Nie tylko firmę budowlaną, ale także informacje o prawach do minerałów”.

Pełna skala tego, czemu zapobiegł tata, uderzyła mnie jak fizyczny cios.

„Tata nie tylko mnie chronił” – powiedziałem powoli. „Ochraniał nas oboje”.

„Tak” – zgodził się Robert. „A teraz naszym zadaniem jest dopilnować, żeby jego ochrona nie poszła na marne”.

Po trzech tygodniach 60-dniowego okresu na podjęcie decyzji odebrałem telefon, który wszystko zmienił.

„Pani Hartwell, to jest Jennifer Torres.”

Krew mi zamarła.

„Czy jest pan spokrewniony z Vincentem Torresem?”

„Niestety, tak. Vincent to mój były mąż”. W jej głosie słychać było mieszankę wyczerpania i determinacji. „Dzwonię, bo mam informacje o twojej sytuacji, które moim zdaniem powinieneś usłyszeć”.

Wbrew radom Roberta, zgodziłem się spotkać z Jennifer w kawiarni w sąsiednim mieście. Nie była taka, jakiej się spodziewałem – zmęczona kobieta po czterdziestce, z inteligentnymi oczami i zrogowaciałymi dłońmi, które sugerowały, że pracuje zawodowo.

„Vincent dzwoni do mnie z więzienia” – zaczęła bez wstępu. „Jest wściekły z powodu aresztowania i ciągle narzeka na twoją rodzinę i pieniądze z górnictwa”.

„Co powiedział?”

Jennifer wyciągnęła notatnik.

„Powiedział mi, że twoje prawa do minerałów są warte znacznie więcej niż oferuje Mountain View. Twierdzi, że ma poufne informacje o cenach minerałów ziem rzadkich, które sugerują, że możesz dostać dwa razy więcej niż proponują”.

Poczułem dreszcz niepokoju.

„Skąd on to wie?”

„Właśnie przed tym chciałam cię ostrzec” – powiedziała Jennifer. „Vincent nie ma poufnych informacji o cenach minerałów. Ma zwyczaj wmawiania ludziom, że ich aktywa są warte więcej niż w rzeczywistości, a potem kreowania się na eksperta, który może im wynegocjować lepszą cenę”.

Otworzyła notatnik i zobaczyła stronę zapisaną jej odręcznym pismem.

„Po tym, jak Vincent się z tobą skontaktował, zaczął dzwonić do innych firm górniczych, które mogłyby być zainteresowane twoją ziemią. Planował skontaktować się z tobą ponownie i twierdzić, że odkrył wojnę licytacyjną o twoje prawa do złóż mineralnych”.

„Ale on jest w więzieniu”.

„Vincent ma wspólników, którzy jeszcze nie siedzą w więzieniu” – powiedziała ponuro Jennifer. „Mówię ci to, bo Vincent zniszczył firmę mojej rodziny 15 lat temu, stosując dokładnie tę samą taktykę. Przekonał mojego ojca, że ​​jego firma produkcyjna jest warta o wiele więcej niż oferty, które otrzymywał, a następnie pomógł wynegocjować umowę, która zostawiła moją rodzinę z niczym”.

Jennifer wyciągnęła zdjęcie. Mężczyzna w średnim wieku stojący przed fabryką.

„Mój ojciec spędził 40 lat na budowaniu tej firmy. Kiedy Vincent się z nim uporał, tata stracił wszystko i zmarł na zawał serca sześć miesięcy później”. Jej głos brzmiał pewnie, ale ręce się trzęsły. „Nie chcę, żeby to samo przydarzyło się innej rodzinie”.

„Dlaczego mi pomagasz? To przeze mnie twój były mąż trafił do więzienia”.

Jennifer uśmiechnęła się ponuro.

„Vincent od lat trafiał do więzienia i wychodził z niego. Różnica polega na tym, że tym razem zarzuty mogą się utrzymać. Twoja współpraca z FBI dostarczyła im dowodów, które próbują zebrać od dwóch lat”.

Podała mi wizytówkę.

„To numer do agenta Parka. Współpracownicy Vincenta nie wiedzą, że współpracowałem ze śledztwem FBI. Jeśli ktoś zwróci się do ciebie, twierdząc, że reprezentuje alternatywne interesy górnicze lub oferując „maksymalizację wartości twoich praw do złóż mineralnych”, natychmiast zadzwoń do agenta Parka”.

„Skąd będę wiedzieć, czy ktoś współpracuje z Torresem?”

„Powiedzą ci, że Mountain View cię oszukuje. Będą twierdzić, że mają powiązania z chińskimi lub europejskimi firmami górniczymi, które płacą wyższe ceny. Zaproponują, że będą cię reprezentować za niewielki procent od wzrostu wartości”. W głosie Jennifer słychać było gorycz doświadczenia. „Będą bardzo czarujący, bardzo przekonujący i bardzo troszczą się o twój dobrobyt finansowy”.

Tego wieczoru zadzwoniłem do dr. Chena z Mountain View Mining.

„Dr Chen, mam hipotetyczne pytanie. Gdyby ktoś mi powiedział, że chińskie firmy górnicze zazwyczaj płacą wyższe ceny za prawa do minerałów ziem rzadkich niż firmy amerykańskie, czy byłoby to prawdą?”

Zapadła cisza.

„Pani Hartwell, czy ktoś zwrócił się do pani z tym roszczeniem?”

„To hipotetyczne.”

„Cóż, hipotetycznie rzecz biorąc, to twierdzenie byłoby fałszywe. Chińskie firmy górnicze są generalnie bardziej zainteresowane zakupem wydobytych surowców niż nabywaniem zagranicznych praw do minerałów. Większość transakcji międzynarodowych wiąże się ze znacznie większą złożonością przepisów i znacznie wyższymi kosztami prawnymi”.

W głosie doktora Chena słychać było nutę zaniepokojenia.

„Czy mogę zapytać, dlaczego pytasz?”

Wyjaśniłem ostrzeżenie Jennifer, nie wymieniając nazwiska Torres.

„Pani Hartwell, chcę, aby Pani wiedziała, że ​​nasza oferta opiera się na standardowych kalkulacjach branżowych i aktualnych warunkach rynkowych. Jeśli otrzyma Pani konkurencyjne oferty, zachęcam do ich weryfikacji przez niezależnych prawników specjalizujących się w prawach do złóż mineralnych. Proszę jednak zachować szczególną ostrożność wobec osób, które zwrócą się do Pani z obietnicą drastycznie wyższych płatności”.

“Dlaczego?”

„Ponieważ legalne firmy górnicze tak nie działają. Nie wysyłamy przedstawicieli do domów ludzi, żeby składać im niespodziewane oferty, i nie obiecujemy zysków znacznie powyżej stawek rynkowych”. Dr Chen zrobił pauzę. „Oszukańcze programy dotyczące praw do złóż mineralnych są niestety powszechne. FBI prowadzi kilka śledztw w sprawie przestępców, którzy obierają za cel właścicieli nieruchomości z cennymi złożami mineralnymi”.

Po rozłączeniu się zdałem sobie sprawę, że ochrona taty nie skończyła się wraz z jego śmiercią. Zostawiając mi prawa do minerałów zamiast Robertowi, dał mi coś, czego Torres nie mógł zmanipulować ani ukraść – ale tylko pod warunkiem, że będę wystarczająco sprytny, by nie stać się chciwym.

Dwa dni później zadzwonił do mnie mężczyzna o nazwisku David Woo i powiedział, że jego Międzynarodowe Konsorcjum Górnicze może zaoferować mi 90 milionów dolarów za moje prawa do minerałów, przy minimalnej formalności i natychmiastowej płatności.

Rozłączyłem się i zadzwoniłem do agenta Parka.

„Pan Woo jest siostrzeńcem Vincenta Torresa” – powiedział mi agent Park. „Dziękuję, że zadzwonił pan zamiast się z nim spotkać. Właśnie pomógł nam pan dodać kolejny zarzut do aktu oskarżenia Torresa”.

Tego wieczoru Robert i ja podjęliśmy decyzję w sprawie oferty Mountain View.

„Opcja hybrydowa” – powiedziałem. „Czterdzieści milionów z góry plus tantiemy”.

„Jesteś pewien?”

„Jestem pewien, że tata nie trzymał dla mnie tych pieniędzy, żebym mógł je stracić w rękach przestępców” – odpowiedziałem. „I jestem pewien, że to chciwość wpędza ludzi w kłopoty z ludźmi takimi jak Torres”.

Robert się uśmiechnął.

„Tata byłby z ciebie dumny.”

„Tata byłby z nas dumny” – poprawiłam. „W końcu zachowujemy się jak rodzina”.

Uroczystość podpisania umowy z Mountain View Mining zaplanowano na piątkowy poranek w sali konferencyjnej pana Mitchella. Poprzednią noc spędziłem na ostatnim czytaniu 40-stronicowej umowy, upewniając się, że rozumiem każdy jej zapis i warunek.

Kiedy jednak dotarłem do kancelarii, zobaczyłem Roberta czekającego na mnie na parkingu z ponurym wyrazem twarzy.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Czosnek, mało znany skarb dla zdrowia: 12 zaskakujących korzyści

12 slimme ideeën om knoflook in uw welzijnsroutine op te nemen Klein ochtendritueel: een rauwe kruidnagel met een lepel honing ...

Czysty i lśniący dom – nawet firmy sprzątające stosują ten trik!

Pozostawić roztwór na 10 minut, po czym dokładnie spłukać wodą. Brud i tłuszcz znikną, a Twój zlew będzie lśnił. Tego ...

Jak Przygotować Pyszny Kawałek Radości

W międzyczasie przygotuj sitko lub durszlak i wyłóż je gazą lub czystą ściereczką kuchenną. Gdy serwatka się oddzieli, wlej całą ...

1 szklanka mleka z kurkumą przed snem rozwiązuje 25 problemów po 7 dniach

Składniki: 1 szklanka ciepłego mleka (roślinnego lub zwierzęcego) 1 łyżeczka kurkumy w proszku (najlepiej ekologicznej) 1 szczypta czarnego pieprzu Opcjonalnie: ...

Leave a Comment