Stały się rzadsze i mniej intensywne. Co ważniejsze, Iivevy zaczęła przychodzić do mnie, kiedy była zdenerwowana, zamiast tłumić emocje, aż eksplodowały. Ellie, powiedziała pewnego popołudnia, zastając mnie w kuchni, gdzie przygotowywałam jej przekąskę. Dziś jest mi smutno z powodu mamy.
Dziękuję, że mi powiedziałaś – powiedziałam, siadając z nią przy stole. – Wiesz, co cię dziś tak bardzo smuci? Tommy w szkole powiedział, że jego mama przyjdzie na szkolne przedstawienie w przyszłym tygodniu. Przypomniałam sobie, że moja mama już nigdy nie będzie mogła przyjść na moje szkolne przedstawienie. Musiało mi się to bardzo nie podobać i chciałam Tommy’ego przycisnąć.
Przypomniałam sobie, co powiedziałaś o gniewie. Przyszłam więc i powiedziałam ci: „Jestem z ciebie taka dumna, że podjęłaś taką decyzję. Co pomogłoby ci teraz poczuć się lepiej? Czy możemy spojrzeć na zdjęcie mamy z mojego ostatniego szkolnego przedstawienia?”. Możemy. Te chwile bliskości i emocjonalnej szczerości przekształcały Iivevy z dziecka, które wyrażało wszystko poprzez destrukcyjne zachowania, w małą dziewczynkę, która uczyła się rozpoznawać i komunikować swoje uczucia.
Ale prawdziwy przełom nastąpił po 6 tygodniach mojej pracy, kiedy pan Turner wrócił z podróży służbowej i zastał zupełnie inne gospodarstwo domowe niż to, które opuścił. W piątek wieczorem wrócił do domu i zastał mnie i Ivy w kuchni, gotujących razem obiad. Ivy stała na stołku i ostrożnie mieszała zupę w garnku, podczas gdy ja kroiłem warzywa w pobliżu.
Gawędziła radośnie o swoim dniu w szkole, opowiadając mi o książce, którą przeczytała i obrazku, który narysowała. Tato, zawołała, gdy go zobaczyła. Zamiast biec do niego, natychmiast odwróciła się z powrotem do kuchenki. Muszę mieszać, bo zupa się przypali. Ellie nauczyła mnie gotować. Pan…
Turner stał w drzwiach, wpatrując się w scenę przed sobą. Ona gotuje. Ćwiczyliśmy umiejętności życiowe, gotowanie, sprzątanie, dbanie o siebie. To daje jej poczucie kontroli i spełnienia. A tak nie jest. Przerwał, rozglądając się po kuchni, która, co prawda, była trochę zabałaganiczona, ale nie zniszczona.
Nie ma napadów złości, nie ma potłuczonych naczyń. Tato, jestem grzeczną dziewczynką, powiedziała Ivy rzeczowo. Czasami nie jestem, ale przeważnie jestem. Ellie nauczyła mnie, że kiedy mam ochotę na napad złości, powinnam jej powiedzieć, co jest nie tak. Czy to prawda? I nauczyła mnie, że to w porządku tęsknić za mamą. Że tęsknota za mamą nie oznacza, że ja też nie mogę być czasami szczęśliwa.
Obserwowałem twarz pana Turnera, gdy analizował to, co mówiła mu córka. Ulga i zdumienie w jego wyrazie twarzy były nie do podrobienia. Panie Turner, powiedziałem cicho, podczas gdy Ivy skupiła się na mieszaniu, czy moglibyśmy porozmawiać po kolacji? Jest kilka spraw, o których chciałbym z panem porozmawiać. Ivy robi postępy, a Ellie. Dziękuję.
Nie wiem, co zrobiłeś, ale to jest najspokojniejsze. Widziałem ten dom odkąd mama umarła. Skończyłem. Nie podnosząc wzroku znad zupy. Możesz to powiedzieć, tato. Ellie mówi, że mówienie o smutnych rzeczach sprawia, że stają się mniej straszne. Po kolacji, podczas gdy Ivy bawiła się w swoim pokoju, pan Turner i ja siedzieliśmy w jego gabinecie i widzieliśmy wyczerpanie na jego twarzy, ciężar dwóch lat samotnego rodzicielstwa, pogrążonego w żałobie dziecka.
Radząc sobie z własną żałobą i trudną karierą, muszę cię o coś zapytać. Co zrobiłaś, czego nie potrafiło 11 innych niań? Jak do niej dotarłaś? Wsłuchałam się w to, co mówiło mi jej zachowanie. Zamiast po prostu próbować powstrzymać to zachowanie, Ivy nie reagowała, bo była rozpieszczona lub zdyscyplinowana.
Odgrywała taką rolę, bo tonęła w żalu i poczuciu winy. Nikt nie pomógł jej uporać się z poczuciem winy. Obwiniała się za śmierć matki. Myślała, że gdyby była lepszym dzieckiem, matka bardziej starałaby się żyć. Panie Turner, jego twarz zbladła. Nigdy mi nie powiedziała, że dzieciom często brakuje słów, by wyrazić tak złożone uczucia.
Zamiast tego wyrażają je poprzez zachowanie. Napady złości, destrukcję, odmowę nawiązania więzi z nowymi opiekunami. To był jej sposób na powiedzenie: „Cierpię i nie wiem, jak sobie z tym poradzić, ale spróbowaliśmy terapii. Czasami dzieci nie są od razu gotowe na formalną terapię”.
Czasami potrzebują czuć się bezpiecznie i zrozumiane”. Po pierwsze, Ivy potrzebowała kogoś, kto potwierdzi jej uczucia i pomoże jej zrozumieć, że żałoba jest normalna i zdrowa, a nie czymś, co szybko się z nią łączy. Pan Turner milczał przez długi czas, wpatrując się przez okno w ogród, w którym z Ivy posadziliśmy kwiaty jej matki. Zawiodłem ją, prawda? Ty jej nie zawiodłeś.
Przeżywał pan żałobę i zrobił pan wszystko, co mógł, korzystając z dostępnych środków. Ale panie Turner, myślę, że Ivy nie jest jedyną osobą, która musi uporać się z tą stratą. Co pan ma na myśli? Kiedy ostatni raz rozmawiał pan o żonie? Kiedy ostatni raz pozwolił pan sobie na żałobę, zamiast po prostu zajmować się pracą? Jego śmiech był gorzki.
Nie mam czasu na żałobę. Mam firmę do prowadzenia i córkę do wychowania. Ale ciągłe zajmowanie się czymś nie sprawi, że żałoba zniknie. Tylko ją odsunie w czasie. A dzieci są bardzo spostrzegawcze. Iivevy wyczuwa, że unikasz własnego bólu, co sprawia, że czuje, że ona też musi unikać swojego. Więc co sugerujesz? Myślę, że powinnaś rozważyć terapię.
I myślę, że ty i Ivy powinniście spędzać więcej czasu rozmawiając o jej matce. Ona musi wiedzieć, że może bezpiecznie tęsknić za mamą, kiedy jesteś w pobliżu, że nie musi cię chronić przed swoim smutkiem. Nie wiem, jak z nią o tym rozmawiać. Za każdym razem, gdy wspomina o matce, czuję, że się rozpadnę.
To w porządku płakać przy córce. To pokazuje jej, że żałoba jest normalna i że ty też tęsknisz za jej matką. W kolejnych miesiącach obserwowałam, jak rodzina Turnerów powoli się goi. Pan Turner rozpoczął terapię i zaczął pracować mniej godzin, spędzając więcej czasu w domu z Ivy. Ustanowili nowe tradycje, jednocześnie pielęgnując stare. Razem odwiedzili grób jej matki w dniu jej urodzin.
Przygotowywali jej ulubione dania na specjalne okazje i rozmawiali o niej otwarcie i szczerze. Ivy nadal się rozwijała. Jej napady złości stały się rzadsze, a kiedy przeżywała trudne chwile, potrafiła wyrazić swoje uczucia, zamiast po prostu je odgrywać. Znalazła przyjaciół w szkole, uczestniczyła w zajęciach i powoli zaczęła wierzyć, że ludzie, których kochała, nie znikną bez ostrzeżenia.
„Ellie” – powiedziała pewnego wieczoru, gdy układałam ją do snu. „Dziś nie jestem smutna z powodu mamy. Nic nie szkodzi. Nie musisz być smutna każdego dnia. Wiem, ale chciałam ci to powiedzieć, bo kiedyś myślałam, że jeśli nie jestem smutna, to znaczy, że o niej zapominam. Ale teraz wiem, że mogę być szczęśliwa i nadal o niej pamiętać. To prawda.
Twoja mama chciałaby, żebyś był szczęśliwy. Myślę, że by cię polubiła – powiedziała zamyślona Ivy. Myślę, że ucieszyłaby się, że się mną zaopiekowałaś. Myślę, że byłaby dumna z tego, jak odważna i silna się stałaś półtora roku po tym, jak zaczęłam pracować dla rodziny Turnerów. Pan Turner wezwał mnie do gabinetu, żebym mogła rutynowo sprawdzić postępy Ivy.
Ellie, powiedział, muszę ci coś powiedzieć. Zaproponowano mi stanowisko, które wymagałoby od nas przeprowadzki do Londynu na dwa lata. Serce mi się ścisnęło. Pokochałem tę rodzinę, a myśl o opuszczeniu ich była druzgocąca. Chciałem cię zapytać, czy zechciałabyś z nami pojechać. Stałaś się tak ważną częścią naszego życia.
Nie wyobrażam sobie, żeby Ivy musiała się ponownie przyzwyczajać do nowej opiekunki, zwłaszcza po tak dużej przeprowadzce. Chcesz, żebym przyjechała do Londynu? Chcę, żebyś przyjeżdżała, gdziekolwiek pójdziemy. Ellie, uratowałaś moją córkę. Uratowałaś naszą rodzinę. Wiem, że bycie nianią nie miało być dla ciebie stałą pracą, ale mam nadzieję, że rozważysz możliwość pozostania z nami na dłużej, co pozwoli ci kontynuować edukację, jeśli zechcesz.
Wspieraj swoje cele. Proszę, nie opuszczaj nas. Spojrzałam na tego mężczyznę, który nauczył się być wrażliwym, otwarcie przeżywać żałobę, stawiać emocjonalne potrzeby córki ponad własną wygodę. Pomyślałam o Ivy, która z gniewnego, destrukcyjnego dziecka przeobraziła się w pewną siebie, inteligentną emocjonalnie dziewczynkę, która wiedziała, jak prosić o to, czego potrzebowała. Pan…


Yo Make również polubił
Gdy mojego męża nie było w domu, teść kazał mi wziąć młotek i rozbić płytkę za toaletą: za płytką zobaczyłam dziurę, a w tej dziurze kryło się coś przerażającego
„Biszkopt na Roladę: Idealna Baza do Twojego Ulubionego Nadzienia”
Dlaczego ludzie trzymają rolkę papieru toaletowego w lodówce!!!
Fantastyczne ciasto jabłkowe z budyniem waniliowym w 5 minut w piekarniku