Rozpoznałam jego śmiech zanim rozpoznałam człowieka. To był ten jasny, beztroski dźwięk, który kiedyś sprawiał, że pokoje wydawały się przyjazne, a później sprawiał, że czułam się mała. Stałam w holu Pacific Reproductive Center w Seattle, palce obejmujące papierowy kubek kawy, która wystygła i nabrała metaliczno-gorzkiego smaku, kiedy wszedł Viktor Petrov w skórzanej kurtce i z nonszalancką pewnością siebie człowieka, który nigdy nie wyobraża sobie, że przyjdzie czas zapłaty. – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Rozpoznałam jego śmiech zanim rozpoznałam człowieka. To był ten jasny, beztroski dźwięk, który kiedyś sprawiał, że pokoje wydawały się przyjazne, a później sprawiał, że czułam się mała. Stałam w holu Pacific Reproductive Center w Seattle, palce obejmujące papierowy kubek kawy, która wystygła i nabrała metaliczno-gorzkiego smaku, kiedy wszedł Viktor Petrov w skórzanej kurtce i z nonszalancką pewnością siebie człowieka, który nigdy nie wyobraża sobie, że przyjdzie czas zapłaty.

Na początku mnie nie zauważył. Był zajęty prowadzeniem smukłej blondynki w stronę recepcji, jedna ręka owinięta wokół jej ramienia, jakby posiadał powietrze nad nią.

Miała na sobie luźną, niebieską sukienkę, taką, którą dobiera się specjalnie po to, by ludzie zauważyli zaokrąglony brzuch.

 

Wyglądała młodo; wyglądała szczęśliwie.

Zauważyłam delikatną bransoletkę kliniki na jej nadgarstku i zastanawiałam się, czy to była ich pierwsza wizyta tutaj, czy może trzecia.

Kiedy w końcu się odwrócił i nasze spojrzenia się spotkały, lata zwinęły się w jedną chwilę — mieszkanie na 3rd Avenue, pojedyncza kreska na tuzinie testów ciążowych, siniaki na moich udach od hormonów do wstrzykiwań i nieustająca oskarżycielska cisza: to twoja porażka, Leila.

Usta Viktora skrzywiły się w coś w rodzaju triumfu.

Skinął głową w stronę kobiety i oznajmił, zbyt głośno jak na medyczny hol: „To Anya.” Potem wskazał, dziecinnie i celowo, na zaokrąglenie pod niebieską sukienką.

„Ona mogła mi dać dzieci, kiedy ty nie mogłaś.”

Kilka głów się odwróciło. Recepcjonistka zamarła w półuśmiechu. Moje serce zabiło, tak, ale nie w stary sposób.

Stary sposób to była panika i błaganie, szukanie pocieszenia jak drobnych w kieszeni.

To było coś chłodniejszego, spokojniejszego, jak odłożenie ciężaru, który niosłam tak długo, że zapomniałam, że nie był moją częścią.

Stanęłam, wygładziłam żakiet i skróciłam dystans między nami.

Poczułam pod stopami solidną podłogę, kubek kawy lekko ustąpił w mojej dłoni.

kawy
Wyobraziłam sobie maila od mojego nowego lekarza po zeszłorocznych badaniach — wyniki w normie, HSG czyste, brak problemów strukturalnych — i frazę od terapeuty, którą zapisałam na karteczce samoprzylepnej: Nie noś tego, co nie należy do ciebie.

Uśmiechnęłam się. Był mały i prawdziwy. „Gratulacje” — powiedziałam.

„Lekarze powiedzieli, że wszystko w porządku. A ty kiedykolwiek się badałeś?”

Przez ułamek sekundy świat zamilkł. Oczy Anyi przerzuciły się z mojej twarzy na jego.

Żuchwa Viktora poruszała się, jakby połknął słowo zbyt ostre, by je wypowiedzieć.

Gdzieś za biurkiem zaskrzypiała drukarka.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Seniorzy, witamina nr 1 dla krążenia krwi w nogach i stopach po 50. roku życia

Masz ponad 50 lat i cieszysz się porannym spacerem, gdy nagle czujesz ciężar nóg lub mrowienie w stopach. Brzmi znajomo? ...

Funkcjonalna kawa z kakao, cynamonem i olejem kokosowym

W świecie, w którym komercyjne napoje energetyczne są pełne cukrów i dodatków, przygotowanie domowej infuzji z naturalnych składników może być ...

Słynne norweskie ciasto, które rozpływa się w ustach! Po prostu pyszne!

Norweskie ciasto zwane “Kvaefjordkake” to prawdziwy przysmak, który urzeka delikatnym smakiem i niesamowitą teksturą. Jest uznawane za narodowe ciasto Norwegii, ...

Leave a Comment