Tylko w celach ilustracyjnych
Rodzinny obiad w domu mojego brata Marka zawsze był polem minowym, ukrytym pod drogą porcelaną i lnianymi serwetkami. W ich starannie zaprojektowanym, otwartym salonie panowała ciągła gęsta atmosfera niewypowiedzianych napięć, z których większość emanowała od jego żony, Isabelli, niczym ciepło asfaltu. Dziś wieczorem to napięcie było niczym namacalna mgła, oblepiająca kryształowe kieliszki do wina i uniemożliwiająca jakąkolwiek szczerą rozmowę. Stawka była wyższa niż kiedykolwiek. Jutro miałem najważniejszą rozmowę kwalifikacyjną w mojej karierze: wiceprezes ds. marketingu w Solstice Innovations, czołowej firmie technologicznej, której sama nazwa otwierała drzwi.
„Więc jutro wielki dzień” – powiedział Mark, a jego głos brzmiał jak latarnia radosnej szczerości w przytłaczającej ciszy. Uśmiechnął się do mnie promiennie ponad wypolerowanym mahoniowym stołem. „Przygotowana, Chloe?”
„Jestem ponadprzeciętnie przygotowany” – odpowiedziałem, a w moim głosie kipiało podekscytowanie, uczucie, którego nie mogłem stłumić. „To szansa, na którą pracowałem przez dziesięć lat, Marku. Przeanalizowałem ich kampanie w trzecim kwartale, przeanalizowałem udziały rynkowe każdego konkurenta i praktycznie zapamiętałem pięć ostatnich przemówień ich prezesa”. Wskazałem na schludny, porządnie ułożony stos papierów leżący obok mojego talerza. „Wydrukowałem nawet moje najnowsze CV i notatki z prezentacji na ostatnią weryfikację dziś wieczorem. Na wszelki wypadek”.


Yo Make również polubił
Mieszanie goździków z wodą: naturalny środek o wielkich korzyściach
Brudne żelazko, metoda prania, aby je wyczyścić od góry do dołu: wraca do stanu nowego
54-letnia kobieta dowiedziała się, że ma raka tarczycy, co często pozostaje niezauważone
Najbardziej zabójcze jedzenie na świecie zabija 200 osób rocznie.