Nazywam się Kristen Adams, mam 36 lat i zawsze byłam rozczarowaniem rodziny. Za moim zwyczajnym wyglądem i ubraniami z second-handu kryje się sekret, który przyprawiłby moich osądzających krewnych o zadławienie się drogim winem. Dziś wieczorem, w luksusowej posiadłości moich rodziców, moja siostra Diana wygłosi swoje zwykłe cięte uwagi na temat moich finansów. Nie wie jeszcze, że jutro rano moja twarz znajdzie się na okładce magazynu Forbes. Kamerdyner już czeka na egzemplarz przedpremierowy.
Dorastałem w hrabstwie Westchester w stanie Nowy Jork, w rozległym domu w stylu kolonialnym z sześcioma sypialniami, kortem tenisowym i rodzicami, dla których miarą sukcesu były wyłącznie dyplomy Ivy League i kontakty towarzyskie. Mój ojciec, Robert Adams, zbudował swoją firmę inwestycyjną od podstaw, a moja matka, Eleanor, pochodziła z bogatej rodziny, której nazwisko otwierało drzwi do elitarnych kręgów Manhattanu.
strzałka_do_przodu_iosPrzeczytaj więcej
Już od przedszkola wyznaczali mi ścieżkę: prestiżowe szkoły prywatne, Uniwersytet Yale, jak mój ojciec, a następnie szanowana kariera w finansach lub prawie, zakończona małżeństwem z kimś z odpowiedniej rodziny. Diana, moja starsza o trzy lata siostra, idealnie wpasowała się w ten plan. Była prymuską w Westfield Academy, z wyróżnieniem na Yale, a potem na Harvardzie. Wyszła za mąż za Bradforda Whitneya, którego rodzina była właścicielem połowy nieruchomości komercyjnych w Bostonie. Diana stała się dokładnie taka, jakiej pragnęli moi rodzice i nigdy nie pozwoliła mi o tym zapomnieć.
Od samego początku byłem inny. Podczas gdy Diana opanowała grę na pianinie i brylowała w lacrosse, ja spędzałem godziny na rozbieraniu komputerów i składaniu ich na nowo, modyfikując je. W wieku dwunastu lat mój pokój wyglądał jak mały warsztat elektroniczny. Moi rodzice tolerowali moje hobby, ponieważ wciąż miałem doskonałe oceny, ale nigdy nie rozumieli mojej pasji.
„Komputery są dla działu IT, Kristen” – mawiał lekceważąco mój ojciec. „Kobiety Adamsa kierują organizacjami, a nie chowają się za ekranami”.
Kiedy dostałem się na Yale dzięki własnym zasługom, moi rodzice odetchnęli z ulgą. W końcu się dostosowałem. Ale w połowie trzeciego roku odkryłem lukę w zabezpieczeniach sieci uniwersyteckiej, która mogła narazić na szwank dane osobowe tysięcy studentów. Po powiadomieniu administracji i pomocy w rozwiązaniu problemu, zrozumiałem swoje powołanie. W kolejnym semestrze rzuciłem studia, aby założyć własny startup.
Yo Make również polubił
Co to za różowy szlam w Twojej łazience?
Dlaczego odczuwam ból w całym ciele i czy jestem zmęczony?
Opuściłam narzeczoną 30 minut przed ślubem po przeczytaniu notatki od mojej druhny
Tytuł: “Serowe Kluseczki – Szybki i Prosty Ciepły Posiłek”