Héctor i ja byliśmy małżeństwem od pięciu lat. Od pierwszego dnia, kiedy zostałam jego żoną, przyzwyczaiłam się do jego zimnych słów i obojętnego spojrzenia. Héctor nie był agresywny ani głośny, ale jego apatia ciążyła mi z każdym dniem coraz bardziej.
Po ślubie mieszkaliśmy w domu jego rodziców w dzielnicy Mexico City.
Każdego ranka wstawałam wcześnie, żeby gotować, prać i sprzątać.
Każdej nocy siedziałam i czekałam na jego powrót do domu, tylko po to, by usłyszeć, jak mówi:
„Tak, już jadłam”.
Często zastanawiałam się, czy to małżeństwo różni się od życia w najemnicy. Próbowałam budować, próbowałam kochać, ale w zamian otrzymywałam jedynie niewidzialną pustkę, której nie mogłam wypełnić.
Aż pewnego dnia Héctor wrócił do domu z zimną, pozbawioną wyrazu twarzą.


Yo Make również polubił
Ciasto jogurtowe z jagodami: najlepsze, jakie kiedykolwiek jadłem!
Dlaczego warto zostawiać klucz w zamku na noc? 🔑
PILNE Louise: Twoi rodzice właśnie przyznali: „Mamy…
Przepis na całusy (placki) Pantellerii