Pewnego wieczoru, gdy Sophia wyszła na zewnątrz, żeby wynieść śmieci, została osaczona przez grupkę młodych mężczyzn z sąsiedztwa. „Hej, dziewczyno, kim ty się tu wydajesz?” krzyknął szorstko wyglądający mężczyzna o imieniu Carlos. „Ja… ja po prostu chcę żyć spokojnie” – wyjąkała Sophia, cofając się o krok. „Spokojnie? Ktoś taki jak ty pragnie spokoju? Już przyniosłaś temu miejscu wstyd”. Carlos warknął, po czym mocno popchnął Sophię, powalając ją na ziemię. „Dość!” – dobiegł głos Margaret z wejścia do piekarni.
Podbiegła i pomogła Sophii wstać. „Jeśli nie wiesz, jak się zachować, nie przychodź tu więcej”. Carlos uśmiechnął się. „Dobrze. Ale nie obwiniaj nas, jeśli twoja piekarnia zostanie zbojkotowana”. Margaret zaprowadziła Sophię z powrotem do środka, jej stare dłonie trzęsły się z wściekłości. „Nie słuchaj ich, dziecko. Nie zrobiłaś nic złego”. Ale Sophia milczała, a łzy spływały jej po twarzy. Nie wiedziała, ile jeszcze wytrzyma. Rosnąca presja zmusiła Margaret do zamknięcia piekarni na kilka dni, aby zapobiec dalszym problemom.
Yo Make również polubił
Co tak naprawdę się stanie, gdy będziesz jeść dwa jajka każdego ranka przez miesiąc?
Jak pozbyć się lepkiego materiału (Sticky Keys) w systemie Windows
Cordon bleu z bakłażana: szybki i łatwy przepis na smażenie i pieczenie
To takie mądre! Chciałbym wiedzieć o tym wcześniej!