Zobaczyłam córkę w strefie gastronomicznej w centrum handlowym. Nie robiła zakupów, nie jadła – tylko układała monety na serwetce, jakby próbowała z drobnych zrobić cud. Zapytałam: „Gdzie jest samochód, który ci załatwiliśmy?”. Zacisnęło jej się gardło. „Zabrał go” – powiedziała. „A jego mama wzięła resztę”. Potem jej wzrok powędrował w stronę córeczki i znów spuścił, szepcząc, że wykorzystali moją wnuczkę, żeby ją nastraszyć i zmusić do milczenia. Nie sprzeciwiłam się. Nie spanikowałam. Usiadłam naprzeciwko niej i powiedziałam: „Nie martw się. Mama się tym zajmie…”. – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Zobaczyłam córkę w strefie gastronomicznej w centrum handlowym. Nie robiła zakupów, nie jadła – tylko układała monety na serwetce, jakby próbowała z drobnych zrobić cud. Zapytałam: „Gdzie jest samochód, który ci załatwiliśmy?”. Zacisnęło jej się gardło. „Zabrał go” – powiedziała. „A jego mama wzięła resztę”. Potem jej wzrok powędrował w stronę córeczki i znów spuścił, szepcząc, że wykorzystali moją wnuczkę, żeby ją nastraszyć i zmusić do milczenia. Nie sprzeciwiłam się. Nie spanikowałam. Usiadłam naprzeciwko niej i powiedziałam: „Nie martw się. Mama się tym zajmie…”.

„I nigdy więcej nie będziesz musiał jej oglądać, jeśli nie będziesz chciał.”

„Nie chcę” – wyszeptała Lily. „Chcę tylko ciebie i Gammę”.

Spojrzała na mnie.

„Gamma może zostać, prawda?”

Uśmiechnęłam się przez łzy.

„Gamma może zostać tak długo, jak zechcesz, słodka dziewczynko.”

“Na zawsze.”

“Na zawsze.”

Tego popołudnia poszliśmy na komisariat policji.

Detektyw Kim zorganizował wywiad z psychologiem dziecięcym – dr Rebeccą Martinez – w specjalnym pokoju przeznaczonym dla dzieci.

Miękkie meble.

Zabawki.

Ciepłe kolory.

Nic instytucjonalnego ani strasznego.

Emma i ja obserwowałyśmy przez lustro weneckie, jak doktor Martinez rozmawiał z Lily.

„Lily” – powiedział łagodnie dr Martinez – „czy wiesz, dlaczego tu dzisiaj jesteś?”

„Gamma powiedziała, że ​​to przez to, co przydarzyło się babci Diane”.

„Zgadza się. I chcę, żebyś opowiedział mi o tym poranku. Możesz?”

Lily skinęła głową.

Bawiła się pluszowym króliczkiem, nie nawiązując kontaktu wzrokowego.

„Spałam. Wtedy babcia Diane weszła do mojego pokoju.”

„Powiedziała, że ​​wybieramy się na wycieczkę.”

„Chciałeś z nią pojechać na wycieczkę?”

„Nie. Chciałam, żeby mama przyszła, ale babcia powiedziała, że ​​mama nie może przyjść.”

„Powiedziała…” Głos Lily stał się cichszy. „Powiedziała, że ​​musimy pojechać gdzieś daleko, gdzie nikt nas nie znajdzie”.

„Jak się z tym czułeś?”

„Boję się. Bo mama zawsze mnie znajduje. Bawimy się w chowanego i ona zawsze mnie znajduje.”

„Ale babcia powiedziała, że ​​nikt nas nie znajdzie, a ja myślałam, że to znaczy, że mama też mnie nie znajdzie”.

Emma płakała cicho obok mnie, zakrywając usta dłonią.

„I co wydarzyło się później?” zapytał dr Martinez.

„Powiedziałam, że chcę mamusi. Płakałam.”

„Potem przyjechała policja i babcia strasznie się wściekła.”

„Ona krzyczała.”

„Miała coś w ręce i wskazała na miłą panią.”

„Potem przyszła mama i babcia mówiła mamie okropne rzeczy.”

„Jakie podłe rzeczy?”

„Że mamusia zabrała wszystko”.

„Że to była wina mamy”.

„Ale to nieprawda.”

„Mama nic nie wzięła.”

„Mamo, wszystko w porządku.”

Lily po raz pierwszy spojrzała na doktora Martineza.

„Mamo, wszystko w porządku, prawda?”

„Twoja mama bardzo cię kocha” – powiedział dr Martinez. „I nigdy nie oderwałaby cię od ludzi, którzy cię kochają”.

„Czasami kocham mamę, babcię i tatę” – powiedziała Lily – „ale tata sprawiał, że mama była smutna, więc jestem na niego zła”.

Po wywiadzie wyszedł do nas dr Martinez, żeby porozmawiać.

„Jest niezwykle odporna” – powiedziała. „Ale będzie potrzebowała ciągłej terapii”.

„To, co wydarzyło się dziś rano, było traumatyczne, ale nałożyły się na nie miesiące alienacji rodzicielskiej i manipulacji”.

„Lily przez długi czas słyszała sprzeczne rzeczy na temat swojej matki”.

„Nie wie, komu ufać, kogo kochać, co jest prawdą, a co nie”.

„Jak możemy jej pomóc?” zapytała Emma.

„Konsekwencja. Rutyna. Terapia raz w tygodniu przez kilka następnych miesięcy. Potem ocenimy.”

„A co najważniejsze…”

Doktor Martinez spojrzał poważnie na Emmę.

„Musisz też zadbać o siebie.”

„Dzieci są niesamowicie spostrzegawcze”.

„Jeśli Lily zobaczy, że się goisz, sama wyzdrowieje szybciej.”

„Nie wiem, jak się z tego wyleczyć” – wyszeptała Emma.

„Należy zacząć od przyznania, że ​​to się wydarzyło” – powiedział dr Martinez. „Że to było prawdziwe. Że to było złe”.

„I że to już koniec”.

„Wtedy trzeba traktować każdy dzień z osobna.”

Następne dwa tygodnie były dziwną mieszanką chaosu i spokoju.

Diane odmówiono zwolnienia za kaucją.

Sędzia stwierdził, że stanowi ona wyraźne i bezpośrednie zagrożenie dla ofiary i jej rodziny.

Przebywała w więzieniu okręgowym, oczekując na rozprawę.

Richard przyszedł kiedyś do domu — pod nadzorem pracownika socjalnego — żeby zobaczyć się z Lily.

Emma zgodziła się na to nie ze względu na Richarda, ale dlatego, że dr Martinez stwierdził, że ważne jest, aby Lily, w miarę możliwości, utrzymywała kontakt z ojcem.

Byłem tam.

Upewniłem się co do tego.

Siedziałam w salonie, podczas gdy Richard bawił się z Lily na podwórku, a pracownik socjalny obserwował ich z ganku.

„Dziękuję, że pozwoliłaś mi ją zobaczyć” – powiedział Richard do Emmy po zakończeniu wizyty.

„Nie robię tego dla ciebie” – powiedziała Emma beznamiętnie. „Robię to dla Lily”.

„Ona zasługuje na to, żeby poznać swojego ojca, nawet jeśli jej ojciec nie zasługuje na to, żeby poznać ją”.

„Wiem, że na to nie zasługuję” – powiedział Richard. „Wiem, że wszystko zniszczyłem”.

„Ale Emma…” Jego głos się załamał. „Staram się.”

„Chodzę na terapię trzy razy w tygodniu.”

„Uczęszczam na zajęcia dla rodziców”.

„Współpracuję z prokuratorem okręgowym, aby zgromadzić dowody przeciwko mojej matce”.

„Staram się stać kimś, z kogo Lily będzie dumna”.

„To zajmie więcej niż kilka tygodni” – powiedziała Emma.

“Ja wiem.”

„To zajmie lata. Może dekady. Może wieczność.”

„Ale chętnie spróbuję… jeśli mi pozwolisz.”

Emma patrzyła na niego przez dłuższą chwilę.

„Jeszcze nie mogę ci wybaczyć.”

„Może nigdy tego nie zrobię”.

„Ale nie będę zabraniał Lily nawiązania z tobą związku, jeśli udowodnisz… udowodnisz, Richardzie – a nie tylko obiecasz… że jesteś dla niej bezpieczny”.

„To wszystko, co mogę teraz zaoferować”.

„To więcej, niż zasługuję” – wyszeptał Richard. „Dziękuję”.

Po jego wyjściu Emma usiadła na schodach ganku i płakała.

Nie smutny płacz.

Zły płacz.

Rodzaj płaczu, który pojawia się, gdy w końcu udaje się dać upust ośmiu miesiącom tłumionej wściekłości.

„Nienawidzę tego, że muszę być dojrzalsza” – powiedziała. „Nienawidzę tego, że muszę myśleć o tym, co najlepsze dla Lily, kiedy jedyne, co chcę zrobić, to powiedzieć mu, żeby poszedł do diabła i nigdy nie wracał”.

„To właśnie czyni cię dobrą matką” – powiedziałam, siadając obok niej. „Stawiasz jej potrzeby ponad swój gniew”.

„To jest wyczerpujące.”

„Wiem, kochanie. Wiem.”

Trzy tygodnie po aresztowaniu Diane zadzwoniła do mnie detektyw Kim.

„Grace” – powiedziała – „pomyślałam, że powinnaś wiedzieć. Badaliśmy finanse Diane Foster. I znaleźliśmy parę rzeczy”.

„Rzeczy, które mają związek ze śmiercią Franka Fostera”.

Serce mi się ścisnęło.

„Co znalazłeś?”

„Konta bankowe, o których nie wiedzieliśmy. Konta offshore na nazwisko Diane”.

„Przelewy z polisy ubezpieczeniowej na życie Franka – dwa miliony dolarów”.

„Ale tu pojawia się pewien problem.”

„Politykę zmieniono sześć miesięcy przed śmiercią Franka”.

„Beneficjentem została zmieniona osoba z Richarda na Diane.”

„A podpis na formularzu zmiany…”

„Podpis Franka nie zgadza się z tym, który widnieje na innych dokumentach”.

„Podrobiła jego podpis.”

„Właśnie w to wierzy nasz ekspert od pisma ręcznego”.

„Wznawiamy śledztwo w sprawie śmierci Franka Fostera”.

„Mało prawdopodobne, że będziemy w stanie udowodnić, że go zabiła. Uznano to za samobójstwo i nie ma żadnych fizycznych dowodów, które by temu przeczyły”.

„Ale możemy udowodnić, że nim manipulowała, znęcała się nad nim i być może nawet go do tego popchnęła”.

„Jeśli uda nam się udowodnić fałszerstwo i oszustwo ubezpieczeniowe, będą to dodatkowe zarzuty”.

„Ile czasu dostanie?” zapytałem.

„W połączeniu z zarzutami porwania, wykorzystaniem finansowym Emmy, sfałszowanymi dokumentami, a teraz potencjalnym oszustwem ubezpieczeniowym…”

„Ona nigdy nie wyjdzie z więzienia”.

„Łaska. Nigdy.”

Powinienem poczuć ulgę.

Zwycięstwo.

Sprawiedliwość.

Ale czułam tylko smutek.

Smutek z powodu Franka Fostera.

Smutek z powodu Richarda.

Smutek z powodu Emmy i Lily.

I smutek – jeśli mam być szczery – z powodu samej Diane.

Kobieta tak pochłonięta potrzebą kontroli, że zniszczyła wszystkich wokół, łącznie z sobą.

„Dziękuję za informację” – powiedziałem.

„Jest jeszcze coś” – dodała detektyw Kim. „Richard w pełni współpracuje z nami w śledztwie”.

„Dostarczył dokumenty. Zeznawał przed wielką ławą przysięgłych. Jest gotów zeznawać w sądzie”.

„Prokurator okręgowy nie rekomenduje kary więzienia dla niego. Dozór kuratorski, prace społeczne, terapia, odszkodowanie dla Emmy za pobrane pieniądze – ale bez więzienia”.

„A Emma… czy ona ma coś do powiedzenia w tej sprawie?”

„Technicznie rzecz biorąc, nie” – powiedziała detektyw Kim. „Ale prokurator okręgowy chce poznać jej zdanie”.

„Czy możesz poprosić ją o telefon?”

Po zakończeniu rozmowy poszedłem szukać Emmy.

Była na podwórku z Lily i huśtała się na oponie.

Śmiech Lily brzmiał wyraźnie i jasno.

Dźwięk dziecka, które znów poczuło się bezpieczne.

„Emma” – powiedziałem – „czy mogę z tobą chwilę porozmawiać?”

Zatrzymała huśtawkę i podeszła.

„Co się stało? Masz takie spojrzenie.”

„Dzwoniła detektyw Kim” – powiedziałem. „Znaleźli dowody na to, że Diane sfałszowała podpis Franka Fostera, żeby zmienić jego polisę na życie”.

„Do zarzutów dodają oszustwo ubezpieczeniowe. I wznawiają śledztwo w sprawie jego śmierci”.

Emma podniosła rękę do ust.

“O mój Boże.”

„Ona naprawdę to zrobiła”.

„Ona naprawdę go zniszczyła”.

„Wygląda na to, że tak.”

„I Emma…”

Ostrożnie dobierałem słowa.

„Współpraca Richarda była znacząca. Prokuratura okręgowa chce mu zaproponować ugodę. Bez więzienia. Ale chcą poznać twój punkt widzenia”.

„Co twoim zdaniem powinienem powiedzieć?”

Spojrzałem na Lily, szybującą i śmiejącą się, z włosami powiewającymi na wietrze.

„Myślę” – powiedziałem powoli – „że Richard nie jest taki sam jak jego matka”.

„Ona też nim manipulowała”.

„Podjął straszne decyzje”.

„Ale on próbuje to naprawić”.

„On nie prosi o wybaczenie. Nie prosi, żebyś go przyjął z powrotem.”

„Prosi o szansę zostania ojcem Lily”.

„To twoja decyzja.”

Emma milczała przez długi czas.

Na koniec powiedziała: „Lily wczoraj zapytała mnie, czy tata przyjdzie na jej urodziny w przyszłym miesiącu”.

„Co powiedziałeś?”

„Powiedziałem, że nie wiem. Że musimy zobaczyć.”

„I ona powiedziała…”

Oczy Emmy napełniły się łzami.

„Mam nadzieję, że przyjdzie. Tęsknię za nim, ale nie chcę, żeby cię więcej smucił”.

„Ma cztery lata” – wyszeptała Emma. „I już się nauczyła, że ​​kochanie kogoś może zranić kogoś innego”.

„Co to za lekcja?”

„Skomplikowane”, powiedziałem, „ale prawdziwe”.

„Miłość jest skomplikowana, Emmo.”

„Czasami ludzie, których kochamy, nas ranią.”

„Czasami musimy kochać ich z dystansu”.

„Czasami musimy ustalić granice, aby chronić siebie i osoby, za które jesteśmy odpowiedzialni”.

„A czasami… czasami ludzie mogą się zmienić, jeśli są gotowi podjąć wysiłek.”

„Myślisz, że Richard może się zmienić?”

„Nie wiem” – przyznałem. „Ale myślę, że się stara”.

„Myślę, że Lily zasługuje na to, żeby zobaczyć, czy on potrafi”.

Emma powoli skinęła głową.

„Dobrze” – powiedziała. „Powiedz prokuratorowi okręgowemu, że nie będę się sprzeciwiać ugodzie”.

„Ale chcę przedłużonych, nadzorowanych odwiedzin.”

„Chcę, żeby ukończył co najmniej sześciomiesięczną terapię, zanim w ogóle zaczniemy rozważać możliwość spędzania czasu z Lily bez nadzoru”.

„Chcę też regularnych spotkań z pracownikiem socjalnym i doktorem Martinezem.”

„Jeśli zacznie się wymykać spod kontroli – jeśli wykaże jakiekolwiek oznaki manipulacji lub kontrolujących – umowa zostanie zerwana”.

„To uczciwe” – powiedziałem.

„A mamo…”

Przełknęła ślinę.

„Chcę, żebyś była przy tym wszystkim.”

„Nie ufam już swojemu osądowi”.

„Nie o nim.”

„Będę tam” – obiecałem. „Za każdym razem”.

Proces Diane Foster rozpoczął się osiem tygodni po jej aresztowaniu.

Trwało to trzy tygodnie.

Informacja ta trafiła na pierwsze strony gazet w całej Południowej Kalifornii.

Babcia oskarżona o porwanie i przemoc domową.

Batalia w sądzie rodzinnym ujawniła grupę oszustw finansowych.

Diane Foster: mistrzyni manipulacji czy zdesperowana kobieta?

Emma nie przyszła.

Katarzyna odradzała to.

I dr Martinez się zgodził.

Emma w końcu zaczęła zdrowieć.

Przespanie całej nocy.

Spożywanie regularnych posiłków.

Śmiejąc się z Lily.

Znów zaczyna przypominać siebie.

Pójście na rozprawę byłoby dla niej krokiem wstecz.

Ale chodziłem tam każdego dnia.

Siedząc w tej sali sądowej.

Oglądanie, jak Diane Foster stawia czoła konsekwencjom swoich czynów.

Oskarżenie było miażdżące.

Mieli wszystko.

Nagranie z monitoringu pokazujące Emmę w garażu.

Nagranie audio, w którym Diane mówi Lily, że jej matka jej nie kocha.

Zapisy bankowe wykazują kradzież 72 tys. dolarów.

Sfałszowane podpisy.

Próba porwania uchwycona na kamerze.

I mieli Richarda.

Zeznawał siódmego dnia.

Ledwo go rozpoznałem.

Schudł.

Włosy miał siwe na skroniach.

Wyglądał, jakby w ciągu dwóch miesięcy postarzał się o dziesięć lat.

Prokurator — bystra kobieta o nazwisku Amanda Torres — metodycznie prowadziła go przez historię.

„Panie Reynoldsie, kiedy po raz pierwszy zdał pan sobie sprawę, że pańska matka panem manipuluje?”

„Myślę, że w pewnym sensie zawsze wiedziałem” – powiedział Richard, wpatrując się w swoje dłonie – „ale nie przyznałem się do tego, dopóki Emma nie odeszła”.

„Kiedy zobaczyłem dowody zebrane przez panią Mitchell i jej adwokata… kiedy zobaczyłem, co jej zrobiliśmy – jak ją potraktowaliśmy – zdałem sobie sprawę, że moja matka zrobiła to samo mojemu ojcu”.

„I prawdopodobnie także innym ludziom przed nim”.

„Czy możesz opisać ten wzór?”

„Ona izoluje ludzi” – powiedział Richard. „Uzależnia ich od siebie”.

„Przejmuje kontrolę nad swoimi finansami, swoimi decyzjami, swoimi relacjami”.

„Następnie używa tej kontroli, żeby ich uwięzić”.

„Jeśli próbują odejść, ona im grozi – zwykle czymś, na czym im bardzo zależy”.

„Dla mojego ojca najważniejsza była jego reputacja w społeczności”.

„Dla Emmy była to Lily.”

„A dla ciebie?”

Głos Richarda załamał się.

„Powiedziała mi, że bez niej nie jestem nikim”.

„Że byłem słaby”.

„Że nigdy nie odniosę sukcesu, działając samodzielnie”.

„Że Emma by mnie zostawiła, gdyby poznała prawdę o mnie”.

„Powiedziała, że ​​jedynym sposobem, żeby utrzymać moją rodzinę razem, jest robienie dokładnie tego, co mówi”.

„I uwierzyłam jej… bo słyszałam to całe życie”.

„Czy uważasz, że miała zamiar skrzywdzić Lily?”

„Nie” – powiedział Richard. „Myślę, że naprawdę kochała Lily”.

„Ale ona nie wiedziała, jak kochać bez kontrolowania.”

„Myślała, że ​​miłość oznacza własność”.

„Że jeśli naprawdę kochasz kogoś, musisz kontrolować każdy aspekt jego życia, aby zapewnić mu bezpieczeństwo”.

„Nie potrafiła dostrzec, że to, co robi, jest przeciwieństwem miłości”.

„Co Twoim zdaniem powinno stać się z Twoją matką?”

Bradford — prawnik Diane — podskoczył.

„Sprzeciw. Wymaga spekulacji, Wasza Wysokość.”

“Trwały.”

Ale Richard i tak odpowiedział.

„Myślę, że potrzebuje pomocy. Profesjonalnej pomocy psychiatrycznej.”

„Ale myślę też, że jest niebezpieczna”.

„Uważam, że nigdy więcej nie powinna mieć pozwolenia na zbliżanie się do mojej córki”.

Albo w pobliżu Emmy.

Albo w pobliżu kogokolwiek, kogo mogłaby skrzywdzić.

Przez cały ten czas Diane siedziała przy stole obrończym, a jej twarz była pozbawiona wyrazu.

Ona też się zestarzała.

Jej włosy — zawsze perfekcyjnie ułożone — były teraz siwe i oklapnięte.

Schudła.

Jej drogie ubrania wisiały na jej ciele.

Gdy nadeszła jej kolej na składanie zeznań, stanęła na mównicy z podniesioną głową.

Nadal buntowniczy.

Nadal pewna, że ​​nie zrobiła nic złego.

Bradford starał się jak mógł.

Przedstawił Diane jako oddaną babcię. Zatroskaną o dobro wnuczki. Próbującą chronić Lily przed tym, co uważała za niestabilną sytuację domową.

„Pani Foster” – zapytał Bradford – „dlaczego poszła pani rano do domu Emmy Reynolds?”

„Martwiłam się o Lily” – powiedziała Diane. Głos jej drżał, ale podniosła brodę. „Emma pracowała na trzy etaty. Nigdy w domu”.

„Uważałem, że Lily potrzebowała stabilizacji”.

„Pomyślałem…”

Jej głos się załamał.

„Myślałem, że mnie potrzebuje.”

„Czy miałeś zamiar skrzywdzić Lily?”

“Nigdy.”

„Nigdy nie spadłby włos z głowy tego dziecka”.

„Kocham ją.”

„Próbowałem ją uratować”.

„Przed czym ją uratować?”

„Od porzucenia.”

„Z powodu zaniedbania.”

„To samo, co przydarzyło mi się, gdy byłem młody”.

„Moja matka zostawiła mnie z babcią, gdy miałem pięć lat.”

„Po prostu mnie wysadził… ​​i już nie wrócił.”

„Dorastałem w przekonaniu, że nikt mnie nie chce”.

„Nie byłem kochany”.

„Byłem tylko ciężarem”.

„Nie chciałam tego dla Lily”.

To był pierwszy raz, kiedy dostrzegłem jakąkolwiek słabość u Diane.

Pierwsze spojrzenie na ranną osobę pod kontrolującym ją potworem.

Jednak Amanda Torres zniszczyła ją podczas przesłuchania krzyżowego.

„Pani Foster” – powiedział Torres – „mówiła pani, że martwiła się pani o porzucenie Lily”.

„Ale czy to nie prawda, że ​​to ty nie pozwoliłeś Emmie widywać się z własną córką?”

„Chroniłem Lily…”

„Mówiąc czteroletniemu dziecku, że jego matka go nie kocha?”

„Próbowałem przygotować ją na rzeczywistość”.

„Rzeczywistość, którą pani tworzyła, pani Foster.”

„Wziąłeś pieniądze Emmy.”

„Wziąłeś jej samochód.”

„Zabrałeś ją do domu.”

„Zmusiłeś ją do mieszkania w garażu.”

„Kontrolowałeś każdy aspekt jej życia”.

„A kiedy próbowała uciec, groziłeś, że zabierzesz jej córkę na zawsze”.

„To nie jest ochrona.”

„To jest znęcanie się.”

„Próbowałem pomóc.”

„Pomóc, podrabiając jej podpis?” – odparł Torres.

„Kradzież 33 600 dolarów z tytułu dochodu z wynajmu?”

„Kłamstwo wobec syna?”

„Próbując porwać twoją wnuczkę?”

„To pomaga?”

„Nie rozumiesz.”

„Rozumiem doskonale, pani Foster.”

„Jesteś osobą kontrolującą i manipulującą, która postrzegała swoją synową jako zagrożenie dla relacji z synem i wnuczką”.

„Więc systematycznie ją zniszczyłeś.”

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Moja synowa krzyknęła: „Twoja mama zmieniła hasło – nie mogę już używać jej karty!”. Kilka minut później mój wściekły syn wpadł do pokoju… nie zdając sobie sprawy, że prawdziwa niespodzianka jeszcze się nie zaczęła.

„Ona… zwróciła się przeciwko nam” – powiedziała Chloe. „Oskarżyła nas o próbę przejęcia władzy. Zmieniła kartę debetową, zadzwoniła do prawnika, ...

Pewnego dnia znalazł swoją żonę w łóżku!!!

ciąg dalszy na następnej stronie John starał się zachować spokój, racjonalizując możliwe wyjaśnienia. Może to było związane z pracą, a ...

Opuchnięte nogi: poznaj objawy, przyczyny i metody leczenia

Unikaj ubrań, które są zbyt ciasne wokół nóg Jeśli pracujesz w pozycji siedzącej, regularnie zmieniaj pozycję. Wybierz wygodne buty Utrzymuj stabilną ...

Leave a Comment