Jej oczy rozszerzyły się, jakby właśnie usłyszała werdykt.
„Przeprowadziliśmy również analizę sytuacji Cambridge and Associates” – kontynuował Charles – „i muszę poinformować, że Morrison i Blake wycofują nasze zobowiązanie partnerskie z firmą. Z uwagi na pojawiające się komplikacje etyczne, nie możemy wiązać naszej nazwy z tym przedsięwzięciem”.
„Rozumiem doskonale, Charlesie” – odpowiedziałem, patrząc, jak twarz Victorii się załamuje, gdy słyszy, jak jej poprzednia firma wycofuje wsparcie. „Dziękuję, że zająłeś się tym z takim profesjonalizmem”.
Kiedy się rozłączyłem, Victoria tylko na mnie patrzyła.
„Zniszczyłeś wszystko” – powiedziała. „Firma, kariera Nathana, moja reputacja… wszystko, na co pracowałam, przepadło”.
„Nie” – poprawiłem delikatnie. „Zniszczyłeś wszystko, kiedy uznałeś zdradę za akceptowalną strategię biznesową. Po prostu zadbałem o to, żebyś nie mógł na tym zarobić”.
„Co mam teraz zrobić?” – zapytała Wiktoria, a łzy zaczęły płynąć mi po policzkach. „Mam pracowników, którzy na mnie polegają. Wierzyciele oczekują spłaty. Mam umowę najmu powierzchni biurowej, na którą nie stać mnie bez twojej inwestycji”.
Wstałem i podszedłem do okna.
Linia horyzontu błyszczała.
Niewzruszony.
Pogląd, który przekonuje ludzi, że są nietykalni — dopóki rzeczywistość nie udowodni czegoś innego.
„Jesteś mądrą kobietą, Victorio” – powiedziałem. „Jedną z najmądrzejszych, jakie znam. Rozwiąż to tak samo, jak ja, kiedy zaczynałem z niczym”.
Starałem się mówić spokojnie.
Nie okrutne.
Nie miękkie.
To już ostateczna decyzja.
„Zbuduj coś prawdziwego. Coś, na co zapracujesz. Coś, co nie opiera się na kłamstwie, oszukiwaniu i wykorzystywaniu ludzi, którzy cię kochają”.
„Trevor, proszę” – wyszeptała. „Po prostu daj mi coś. Cokolwiek. Moi rodzice stracą dom, jeśli ta firma upadnie”.
Odwróciłem się do niej twarzą.
„Twoi rodzice mogą skontaktować się z moim prawnikiem. Przygotuję plan spłaty ich inwestycji, który ochroni ich dom” – powiedziałem. „Bo są niewinni, Victorio. Wierzyli w ciebie. Wspierali twoje marzenie. Nie zasługują na cierpienie, bo ich córka wybrała bezwzględność”.
Spojrzałem jej w oczy.
„A ty?”
Zatrzymałem się.
Nie dla dramatu.
Dla jasności.
„Nie dostaniesz ode mnie niczego poza lekcją, którą powinieneś był przyswoić już dawno temu”.
Pozwalałem słowom spadać jedno po drugim.
„Charakter jest ważniejszy niż ambicja. A uczciwość nie jest opcjonalna”.
Victoria opuściła mój penthouse jeszcze tej samej nocy.
Jej drogi garnitur był pognieciony.
Jej makijaż był zniszczony.
Całe jej życie legło w gruzach.
Wyszła tak, jak ludzie wychodzą z sali sądowej po przegranej – starając się utrzymać proste ramiona, nawet gdy ciężar był zbyt duży.
Obserwowałem przez okno, jak wsiadła do samochodu i odjechała.
Prawdopodobnie wraca, by wyjaśnić inwestorom i pracownikom, jak wszystko rozpadło się w ciągu jednego wieczoru.
Następnego ranka mój telefon nadal był pełen połączeń i wiadomości.
Adwokat Nathana Crossa próbuje wynegocjować jakąś formę ugody.
Rodzice Victorii dziękują mi za plan spłaty, płacząc jednocześnie nad wyborem swojej córki.
Różni inwestorzy w Cambridge and Associates próbują zrozumieć, jak to się stało, że z dnia na dzień stracili wszystko.
Mój asystent wysłał krótką wiadomość: „Czy chcesz, żebym wyczyścił twój harmonogram?”
Powiedziałem jej, że tak.
Po raz pierwszy od lat nie czułam, że muszę gdziekolwiek pokazywać się, żeby dbać o czyjś wizerunek.
Zignorowałem większość połączeń.
Ale wziąłem jeden.
Sebastian.
Mój syn z pierwszego małżeństwa.
Dowiedział się pocztą pantoflową, co się wydarzyło i zadzwonił, żeby sprawdzić, co u mnie.
„Tato” – powiedział Sebastian, kiedy odebrałem – „Mama powiedziała mi o Victorii. Wszystko w porządku?”
Rozejrzałem się po salonie.
Miasto za szkłem.
Cisza.
Przestrzeń.


Yo Make również polubił
Przygotowuję je w 5 minut i znikają w mgnieniu oka: trufle cytrynowe bez pieczenia, świeże i nie do odparcia! Idealne na lato.
USUŃ BRUD Z MOPA DZIĘKI TEJ TRIKO CZYSZCZĄCEMU: BĘDZIE WYGLĄDAŁ, JAKBYŚ GO KUPIŁ
10 najpopularniejszych rodzajów pająków domowych i jak się ich pozbyć
Najlepsza pora dnia na przyjmowanie witaminy D