

Następnym krokiem był telefon do mojej prawniczki, Sary. Była bystra, doświadczona i zaciekle broniła moich interesów. Poinformowałem ją o sytuacji, nie szczędząc żadnych drastycznych szczegółów. Jej oburzenie było podobne do mojego, ale szybko przeszła do działania, nakreślając plan odzyskania mojego domu i godności.
„Najpierw” – powiedziała Sarah – „wydamy formalne zawiadomienie o eksmisji. Nie mają prawa tam mieszkać bez twojej zgody”.
Skinęłam głową, wyobrażając sobie minę Sierry, gdy otrzymała powiadomienie. „A potem?” – zapytałam.
„Policja, jeśli to konieczne. Ale podejrzewam, że kiedy zdadzą sobie sprawę z konsekwencji prawnych, odejdą bez większego zamieszania”.
Przez kolejne kilka dni precyzyjnie realizowałem nasz plan. Sarah wręczyła nakaz eksmisji, a ja dyskretnie poinformowałem lokalne władze o potencjalnej potrzebie pomocy. Skontaktowałem się również z firmą ochroniarską, aby zainstalowała nowe systemy na osiedlu, upewniając się, że po odzyskaniu kontroli nad osiedlem, taka inwazja nigdy więcej się nie powtórzy.
Yo Make również polubił
Chrupiące ziemniaki zapiekane z parmezanem – złocisty hit każdego stołu!
UWAGA! Jeśli zauważysz te kropki na skórze, oznacza to, że masz Ca…zobacz więcej
Pożegnaj niechciane owłosienie dzięki czosnkowi.
Przystawki: Chrupiące trójkąty z ciasta filo i ricottą