„Nathan” – wyszeptałam – „uratowałeś mi życie. Uratowałeś Maxa. A gdzieś po drodze… uratowałeś też moje serce. Tak. Bardzo chciałabym cię poślubić”.
Na jego twarzy pojawił się cichy, pełen wzruszenia uśmiech, gdy wsunął mi pierścionek na palec.
Pobraliśmy się podczas kameralnej ceremonii w lokalnej kaplicy. Nasi przyjaciele wypełnili salę. Max szedł do ołtarza, trzymając nasze obrączki, promieniejąc dumną niewinnością.
Kilka miesięcy później Nathan oficjalnie go adoptował.
A Greg? Już nigdy o nim nie słyszałam – nie żebym miała na to ochotę.
Życie nie dało mi po prostu drugiej szansy. Dało mi lepszą.
Niech ta historia przypomina nam, że dobroć może ratować życie – dlatego dziel się nią i rozprzestrzeniaj światło.
zobacz więcej na następnej stronie
Reklama


Yo Make również polubił
Płytka ananasowa
Sekret Babci na Idealne Naleśniki: Omas Pfannkuchen z Tajemniczym Składnikiem, Który Masz w Kuchni
Jajka buraczane – niesamowita przekąska wielkanocna!
Ala Serniczek na Zimno – Zdrowa i Pyszna Alternatywa Bez Pieczenia