To nie były nerwy. To była jej intuicja, krzycząca, że bajka to misternie skonstruowane kłamstwo i że tylko ona nie zna zakończenia.
Pierwsza rysa pojawiła się trzy dni przed ślubem, podczas ostatniej przymiarki sukni.
Aara nie chciała designerskiego monstrum. Znalazła w małym antykwariacie suknię vintage w stylu lat 30., prostą i misternie zdobioną koralikami. To było coś starego w jej stylu. Uwielbiała to.
Genevieve nalegała, aby przymiarka odbyła się w wielkim salonie w Seacliffe.
„Musimy zobaczyć, jak to będzie wyglądać w świetle” – nalegała.
Aara stała na małym cokole, sukienka leżała na niej idealnie. Nawet kwaśna mina Genevieve nie mogła zepsuć tej chwili.
„To piękne, Aara” – powiedział Aleksander łagodnym głosem.
Genevieve podeszła, trzymając kieliszek głęboko czerwonego wina.
„Tak, da się przeżyć, choć trochę cię to wykańcza, kochanie. Brakuje ci renomy jak na rocznik.”
Krążyła wokół Aary niczym rekin.
„Potrzebuje czegoś. Może broszki. Bardzo, bardzo dużej broszki.”
A potem Genevieve teatralnie westchnęła i „potknęła się”.
To był mistrzowski występ. Kieliszek Château Petrus nie tylko się rozlał. Wygiął się w łuk, zalewając cały gorset kremowej sukni plamą przypominającą krew.
Aara zamarła. W pokoju zapadła cisza. Suknia – jedyny element jej osobowości w całej tej szaradzie – została zniszczona.
Genevieve ścisnęła perły.
„O rany, jaka ze mnie niezdarna. Ten delikatny, stary jedwab. Po prostu… jest zniszczony. Całkowicie zniszczony.”
Aara spojrzała na ciemną, rozrastającą się plamę, a potem w oczy Genevieve. Nie było w nich przeprosin, tylko triumf.
Zanim Aara zdążyła się rozpłakać, Khloe rzuciła się do akcji.
„Och, Aara, nie, nie martw się. Dam sobie radę.”
Khloe wybiegła z pokoju i wróciła po chwili, trzymając w rękach ogromną białą torbę na ubrania.
„Wiedziałem, że coś takiego może się wydarzyć. Genevieve jest taka nieprzewidywalna. Więc byłem przygotowany”.
Rozpięła torbę. W środku była sukienka, która była dokładnym przeciwieństwem sukienki Aary.
To była masywna, nowoczesna suknia balowa od Balenciagi, sztywna od tafty, wysadzana kryształami. Była krzykliwa, krzykliwa i wręcz krzyczała nowością.
Aara z nagłym wstrząsem uświadomiła sobie, że to właśnie tę sukienkę wybrałaby Genevieve.
„Przymierz” – nalegała Khloe, uśmiechając się zbyt szeroko.
„Jak… jak to zdobyłaś?” zapytała Aara zdrętwiałym głosem.
„Och, mam znajomości” – powiedziała beztrosko Khloe. „Po prostu pociągnęłam za kilka sznurków, wiedząc, jak wysoka jest stawka tego ślubu. To tylko próbka. Widzisz? Będzie idealnie”.
Aleksander wyglądał na zaniepokojonego.
„Aara, nie musisz…”
„Bzdura, Aleksandrze” – wtrąciła Genevieve, której humor cudownie powrócił. „Khloe uratowała sytuację. Udowodniła, że jest o wiele bardziej zdolna, niż nam się wydawało. Aara, załóż to. Mamy napięty harmonogram”.
Później tego wieczoru Aara siedziała sama, a zniszczona sukienka vintage leżała u jej stóp. „Uratowanie” Khloe wydawało się nie na miejscu. Jakim cudem miała w pogotowiu nowiutką, designerską suknię za sześciocyfrową kwotę? I dlaczego wyglądało to na skoordynowany atak?
„Ona tylko próbuje pomóc” – powiedziała sobie Aara. „Jesteś paranoikiem”.
Ale paranoja zaczęła zapuszczać korzenie.
Postanowiła wyjść na świeże powietrze.
Szła w milczeniu przez wielki, wyłożony dywanami korytarz posiadłości. Mijając gabinet Harrisona, usłyszała jego głos, niski i gniewny. Zatrzymała się, przyciskając się do ściany.
„Nieważne, jak to wygląda” – warknął Harrison do telefonu. „Intercyza jest niepodważalna. Podpisze ją jutro albo Alexander wykreśli ją z testamentu. Ale prawdziwym atutem jest klauzula Blackwooda. Jak już się podpisze, to się podpisze. Potrzebujemy tylko jej podpisu na dokumentach fuzji po ceremonii. Tak, dla formalności. Będzie tak oszołomiona, że nawet tego nie przeczyta. A jeśli stanie się problemem, cóż, inne rozwiązanie się nią zajmie”.
Krew w żyłach Aary zmroziła się.
Klauzula Blackwooda. Dokumenty fuzji. „Inne ustalenia”.
Odeszła, a serce waliło jej jak młotem. Nie chodziło tylko o sukienkę. Chodziło o coś o wiele, wiele większego.
Nie chcieli jej tylko upokorzyć. Chcieli ją złapać w pułapkę.
A „inne ustalenia” brzmiały przerażająco ostatecznie.
Aara była kuratorką. Całe jej życie było poświęcone badaniom, odkrywaniu historii ukrytej pod powierzchnią, odkrywaniu pochodzenia. Wiedziała, jak kopać.
Teraz miała nowy projekt: rodzinę Sterlingów.
Zaczęła tej nocy.
Powiedziała Aleksandrowi, że ma migrenę i zamknęła się w domku gościnnym. Jej pierwszym celem była Khloe.
Zapasowa sukienka była luźną nitką.
Aara weszła do internetu, szukając konkretnej sukni Balenciagi. To nie była próbka. Pochodziła z najnowszej kolekcji haute couture. Zamówienie na miarę. Coś, co zajmuje miesiące, a nie zakup „na wszelki wypadek”.
Myśli Aary krążyły. Khloe nie miała takich pieniędzy ani takich koneksji.
A Genevieve tak.
Aara potrzebowała więcej.
Przypomniała sobie, jak tydzień temu Khloe pożyczyła jej laptopa, żeby sprawdzić lot.
Aara rzadko korzystała z tego laptopa, ale teraz go otworzyła. Uruchomiła program do odzyskiwania plików, skanując je w poszukiwaniu ostatnio usuniętych elementów.
Bingo.
Ukryty folder został usunięty z pulpitu, ale nie z dysku. Oznaczono go etykietą „awaryjny”.
Jej ręce drżały. Kliknęła.
To nie były e-maile. To było odbicie telefonu.
Telefon Khloe.
Wygląda na to, że Khloe zrobiła kopię zapasową swojego telefonu na laptopie Aary i zapomniała bezpiecznie usunąć plik.
Zawartość książki wywołała u Aary fizyczne mdłości.
To była rozmowa na SMS-y. Nie z sekretnym kochankiem. Nie z przyjacielem.
To było z Harrisonem Sterlingiem.
Harrison: Jest emocjonalna, niestabilna. Incydent z sukienką był mistrzowskim posunięciem. Jest niezrównoważona.
Khloe: Ona kupuje gesty mojej wspierającej kuzynki. Ufa mi całkowicie.
Harrison: Dobrze. 50 000 dolarów przelane. Pamiętaj o planie. Jeszcze go nie uwodzisz. To nastąpi po miesiącu miodowym.
Khloe: Wiem, wiem. Zdobywam jej zaufanie. Zwierza mi się. Po ślubie podrywam Alexandra. Jest samotny. Ona jest trudna. Będę dla niego wsparciem, którego potrzebuje.
Harrison: To małżeństwo nie może przetrwać dłużej niż sześć miesięcy. Kiedy się rozpadnie i zostanie uwikłany w skandal związany z niewiernością z kuzynem żony, będzie zrujnowany. Genevieve i ja powołamy się na klauzulę moralną w statucie firmy. Odzyskamy kontrolę nad zarządem. EtherDynamics znów będzie nasze.
Khloe: A moja wypłata?
Harrison: Dziesięć milionów. I jego, jeśli uda ci się go zatrzymać, ale wątpię. Po prostu zrób robotę.
Aara odchyliła się do tyłu, a ekran laptopa zaczął się poruszać.
Khloe. Jej kuzynka. Jej druhna.
Nie była sojuszniczką. Była najemniczką wynajętą przez Harrisona i Genevieve.
Przez cały ten czas intryga z kochanką nie polegała na tym, żeby Aleksander oszukiwał przed ślubem. To był długotrwały przekręt. Wymyślili kochankę. I to była Khloe.
Chcieli zniszczyć reputację Aleksandra, oskarżyć go o niewierność i wykorzystać skandal, który wywołał, aby przejąć jego firmę.
Upokorzenie Aary, sukienka – wszystko to było tylko grą psychologiczną, mającą na celu przedstawienie jej jako osoby niezrównoważonej i nieprzewidywalnej, mającą na celu poróżnienie jej z Alexandrem, zanim Khloe w ogóle zdąży zrobić swój ruch.
Poczuła przypływ zimnej, oczyszczającej wściekłości.
Myśleli, że to kruchy, głupiutki ptaszek. Nie mieli pojęcia, z kim mają do czynienia.
Ale potem przypomniała sobie o rozmowie telefonicznej z Harrisonem, o klauzuli Blackwooda i dokumentach dotyczących fuzji.
Ten spisek był nikczemny, ale stanowił jedynie zasłonę dymną. W tekstach nie wspomniano o Blackwoodzie.
To był inny, głębszy sekret.
Celem było usunięcie Aleksandra z zarządu. Ale jaka była druga część pułapki? Ta część, która była przeznaczona dla niej?
Musiała dostać się do gabinetu Harrisona.
Aara czekała do 3:00 nad ranem. Ogromna posiadłość pogrążyła się w ciszy, spowita nadmorską mgłą. Wymknęła się z domku gościnnego, ubrana na czarno, z sercem bijącym w szalonym rytmie o żebra.
Była kuratorką, a nie szpiegiem. Ale zasada była ta sama: obchodzić się z artefaktami ostrożnie i nie zostawiać odcisków palców.
Widziała, jak Harrison wcześniej używał kodu na klawiaturze do swojego gabinetu. Jego rocznica ślubu. Żałosne.
Ciężkie dębowe drzwi otworzyły się ze zgrzytem.
Gabinet był grobowcem starych pieniędzy, pachnącym skórą, brandy i poczuciem wyższości. Jego komputer stał na eleganckim, drogim biurku. Był zabezpieczony hasłem.
Myśli Aary pędziły jak szalone. Co mógłby wykorzystać narcyz taki jak Harrison?
Próbowała: Sterling. Nie.
Seacliffe. Nie.
Mayflower. Nie.
Potem zobaczyła małe zdjęcie w ramce na jego biurku. Nie przedstawiało ono jego żony ani syna. Przedstawiało konia wyścigowego. Na małej tabliczce na ramce widniał napis:
„Blackwood, zwycięzca Belmont, 1999.”
Jej palce poruszały się po klawiaturze.
BLACKWOOD98.
Ekran odblokowany.
Aara zagłębiła się w akta. Były to głównie nudne dokumenty korporacyjne. Ale potem to zobaczyła: teczkę z napisem „Restrukturyzacja Etheru”.
W środku była prawda.
To było coś gorszego niż romans. To była zdrada finansowa.
Harrison i Genevieve systematycznie defraudowali pieniądze z firmy swojego syna, EtherDynamics. Wykorzystywali spółkę-fisz, Blackwood Capital, do wystawiania fałszywych faktur za usługi konsultingowe.
Miliony dolarów miesięcznie przelewane były bezpośrednio z zysków Alexandra na zagraniczne konto na Kajmanach.
Ale było jeszcze gorzej.
Dokumenty fuzji, o których wspominał Harrison, to dokumenty, które oficjalnie miały połączyć Blackwood Capital z Ether, pod przykrywką standardowego przejęcia. A pole podpisu na nowym, połączonym podmiocie, „Dyrektor ds. Przejęć”, było puste.
Chcieli dać Aarze ten tytuł w prezencie ślubnym.
Ostatni element układanki wskoczył na swoje miejsce: klauzula Blackwood w umowie przedmałżeńskiej.
Nie widziała tego, ale mogła się domyślić. Stanowiło ono, że w przypadku rozpadu małżeństwa każda ze stron odpowiada za długi lub przestępstwa każdej zarządzanej przez siebie spółki.
To była doskonała diaboliczna pułapka.
Pierwszy: spraw, aby Aara podpisała intercyzę.
Dwa: zlecić jej podpisanie dokumentów fuzji na ślubie, co uczyni ją dyrektorem fikcyjnej firmy.
Trzy: uwolnić Khloe i zniszczyć małżeństwo.
Cztery: gdy nadejdzie rozwód, oszustwo zostanie odkryte.
Piątka: kto byłby oczywistym kozłem ofiarnym? Nowa, żądna pieniędzy żona, która nagle została dyrektorką skorumpowanej instytucji: Aara Vance.
Chcieli ją wrobić w swoje zbrodnie. Trafiłaby do więzienia.
Aleksander, zdradzony przez żonę i kuzyna, zostałby rozbity emocjonalnie, a jego rodzice niechętnie przejęliby kontrolę nad jego firmą.
Aara poczuła, jak podłoga się zapada. Chwyciła się biurka, żeby się podeprzeć.
Nie próbowali się jej po prostu pozbyć. Próbowali ją wymazać.
Usłyszała hałas, skrzypienie podłogi w holu.
Ona nie uciekła. Ona się nie schowała.
Wyciągnęła z szuflady biurka Harrisona maleńki pendrive. Pewnymi rękami zaczęła kopiować cały folder „Restrukturyzacja” – każdy e-mail, każdy przelew bankowy, każdy cholerny arkusz kalkulacyjny.
Usłyszała dźwięk obracającej się klamki. Wsunęła pendrive’a do kieszeni i nacisnęła przycisk blokady komputera, obracając się na krześle tuż przed otwarciem drzwi.
To był Aleksander.
Stał w drzwiach, z twarzą wykrzywioną konsternacją i głębokim, niepokojącym spokojem. Spojrzał na nią, potem na komputer, a potem znowu na nią.
„Aara, co robisz w gabinecie mojego ojca?”
Jej serce stanęło. To był ten moment, chwila prawdy.
Czy mogła mu zaufać? Czy był tego częścią? SMS-y od Harrisona sugerowały, że Alexander był ofiarą, ale nie mogła być pewna.
Wzięła głęboki oddech i podjęła decyzję.
„Myślę” – powiedziała drżącym, ale wyraźnym głosem – „żebyśmy przełożyli miesiąc miodowy. Mamy problem”.
Powiedziała mu wszystko.
Opowiedziała mu o spisku Khloe. Wyjaśniła mu sukienkę Balenciagi. A potem opowiedziała mu o Blackwood Capital, defraudacji i pułapce, którą na nią zastawili.
Przyglądała się jego twarzy, spodziewając się wściekłości, niedowierzania lub zaprzeczenia.
Zamiast tego Alexander Sterling słuchał z intensywnością, która ją przerażała. Jego wyraz twarzy się nie zmienił.
Kiedy skończyła, milczał przez całą minutę. Jedynym dźwiękiem było tykanie zegara stojącego w holu.
W końcu przemówił.
„Znalazłeś to wszystko w trzy dni?”
„Alex, słyszałeś mnie? Twoi rodzice to przestępcy. Wrabiają mnie. Khloe jest…”
„Wiem” – powiedział.
Aara wpatrywała się.
„Ty… ty wiesz?”
„Od dwóch lat wiedziałem, że mnie okradają” – powiedział Alexander beznamiętnym, pozbawionym emocji głosem. „Po prostu nie wiedziałem, jak to robią. Blackwood Capital. Tego mi brakowało. I nie miałem pojęcia, że wciągną w to Khloe. To coś nowego”.
„Wiedziałeś i pozwoliłeś mi w to wejść? Pozwoliłeś im mnie upokorzyć?”
„Aara” – powiedział, wchodząc do pokoju – „wiedziałem, że to złodzieje. Nie wiedziałem, że to potwory. Myślałem, że chcą tylko pieniędzy. Nie zdawałem sobie sprawy, że chcą cię zniszczyć”.
Spojrzał na pendrive, który trzymała w dłoni.


Yo Make również polubił
3 nietoksyczne domowe składniki, które udrożnią Twój odpływ w 4 prostych krokach
Naturalny przepis na oczyszczenie tętnic i obniżenie poziomu cholesterolu
Uwaga: Nigdy Nie Wkładaj Tych Rzeczy do Zamrażarki!
5 PRODUKTÓW ŻYWNOŚCIOWYCH, KTÓRE ODBLOKUJĄ TĘTNICE I WALCZĄ Z CHOLESTEROLEM