Odchodząc od kościoła, poczułam, jak ogarnia mnie spokój. Nie byłam już przyszłą panną młodą, uwikłaną w sieć kłamstw. Byłam Anną, kobietą gotową przyjąć wszystko, co miało nadejść, z odwagą i determinacją.
Z każdym krokiem czułem, jak moja pewność siebie rośnie i wiedziałem bez cienia wątpliwości, że zmierzam ku czemuś lepszemu. Droga przede mną była nieznana, ale należała do mnie i byłem gotowy podążać nią z otwartym sercem i niezłomnym duchem.


Yo Make również polubił
Mój Partner Zawsze „Zapomina” Portfela – Czy To Przypadek?
To dla mnie całkowita nowość
To najlepszy owoc do oczyszczania tętnic i żył
Ten napój niszczy kości