Brat zapłacił 15 tys. dolarów, żeby udowodnić, że jestem nieudacznikiem. Raport ujawnił moje portfolio warte 2,1 mld dolarów i jego defraudację.
Mój brat Derek zawsze był złotym dzieckiem. Gwiazdor futbolu amerykańskiego w liceum. Pełne stypendium na Uniwersytecie Yale. Ukończył studia MBA w Wharton. Poślubił swoją ukochaną ze studiów, a wesele kosztowało więcej niż domy większości ludzi. W wieku 34 lat był dyrektorem finansowym naszej rodzinnej firmy deweloperskiej Carter & Associates, zarabiając 380 000 dolarów rocznie plus premie.
Nazywam się Elena Carter, jestem dwa lata młodsza i zawsze byłam rozczarowaniem. Rzuciłam szkołę biznesu po jednym semestrze, powiedziałam rodzicom, że chcę odnaleźć siebie i przeprowadziłam się do Austin z 4000 dolarów oszczędności i plecakiem. Pracowałam jako baristka, potem asystentka zarządcy nieruchomości, a potem zaczęłam odsprzedawać małe domy z partnerem, którego poznałam na spotkaniu inwestorów w nieruchomości.
Reakcje rodziny były przewidywalne.
„Marnujesz sobie życie” – powiedział tata, kiedy powiedziałem mu, że nie wrócę do szkoły.
„Derek coś buduje. Ty się tylko błąkasz”. Mama płakała. Naprawdę płakała.
„Co powiemy ludziom? Że nasza córka rzuciła studia i pracuje w kawiarni?”
Derek był najgorszy. Dzwonił do mnie co kilka miesięcy z radami, które w rzeczywistości były tylko zawoalowanymi obelgami.
„Kiedy będziesz gotowy dorosnąć i znaleźć prawdziwą pracę, daj mi znać. Może uda mi się załatwić ci stanowisko na poziomie podstawowym – na przykład asystenta zarządcy nieruchomości w jednym z naszych budynków”.
Po trzecim roku przestałem odbierać jego telefony.
Oto, czego moja rodzina nie wiedziała. Nie wędrowałem. Budowałem.
Pierwszy flip przyniósł mi 23 000 dolarów zysku. Drugi przyniósł 41 000 dolarów. Do trzeciego roku sprzedałem 18 nieruchomości i miałem 340 000 dolarów kapitału. Wtedy przestałem flipować i zacząłem trzymać. Kupiłem swoją pierwszą nieruchomość na wynajem, mały czteropiętrowy apartament w rozwijającej się dzielnicy Austin, za 380 000 dolarów. W ciągu sześciu miesięcy była warta 520 000 dolarów. Refinansowałem, wycofałem kapitał i kupiłem dwa kolejne budynki.
Powtarzający się schemat: kupuj na rynkach wschodzących, trzymaj w celu uzyskania wzrostu wartości, refinansuj, powtórz.
W piątym roku byłem właścicielem 14 nieruchomości w Teksasie o łącznej wartości 8,7 miliona dolarów. W siódmym roku posiadałem 43 nieruchomości w Teksasie, Arizonie i Nevadzie. Wartość portfela: 34 miliony dolarów. W dziewiątym roku założyłem Carter Property Holdings LLC i zatrudniłem partnera, Marcusa Webba, byłego analityka z Wall Street, który również porzucił korporację, aby zbudować własne imperium nieruchomości. Razem mieliśmy 127 nieruchomości o wartości 280 milionów dolarów. W jedenastym roku wprowadziliśmy firmę na giełdę poprzez strukturę REIT, pozyskując inwestorów instytucjonalnych. Nasze portfolio rozrosło się do 340 nieruchomości w ośmiu stanach. Wartość: 890 milionów dolarów.
W zeszłym roku – dwunastym – nabyliśmy dwa duże projekty komercyjne w Dallas i Phoenix. Nasze portfolio obejmuje obecnie 476 budynków mieszkalnych, komercyjnych i wielofunkcyjnych. Aktualna wartość portfela: 2,1 miliarda dolarów. Mój osobisty udział: 34%. Mój majątek netto: około 714 milionów dolarów.
Ale dla mojej rodziny wciąż byłam Eleną, która rzuciła studia i bawiła się domami w Austin.
Nigdy im tego nie powiedziałem. Dlaczego miałbym? Za każdym razem, gdy próbowałem podzielić się dobrymi nowinami w pierwszych latach, moje słowa były ignorowane.
„To miło, kochanie. Derek właśnie dostał awans.”
„Uważaj. Nieruchomości są ryzykowne. Możesz wszystko stracić”.
Więc przestałem się dzielić. Uczestniczyłem w spotkaniach rodzinnych może raz w roku, zawsze jeździłem swoją skromną Toyotą, nosiłem normalne ubrania i rozmawiałem o pracy, gdy mnie o to pytano. Żyłem wygodnie, ale bez przesady. Ładne mieszkanie w Austin. Dobre, ale nie krzykliwe samochody. Normalne ubrania.
Tymczasem Derek żył na całego. On i jego żona Amanda mieli dom o powierzchni 6000 stóp kwadratowych na przedmieściach, jeździli identycznymi Porsche, wyjeżdżali na luksusowe wakacje, które szczegółowo dokumentowali w mediach społecznościowych. Mieli trójkę dzieci w prywatnej szkole, członkostwo w klubie wiejskim i podzielali poglądy na temat wyborów życiowych innych, w tym moich.
Podczas spotkań rodzinnych Derek rzucał komentarze.
„Wciąż wynajmujesz mieszkania w Austin? To miło. Właśnie sfinalizowaliśmy projekt wielofunkcyjny za 140 milionów dolarów”.
„A ile nieruchomości posiadasz teraz? Pięć? Sześć? To urocze. Zarządzamy 47 budynkami”.
Uśmiechnęłabym się i zmieniła temat.
Derek nie wiedział – i nikt nie wiedział – że Carter & Associates, rodzinna firma, której był dyrektorem finansowym, była najemcą jednego z moich budynków komercyjnych. I notorycznie zalegali z czynszem.
Przełom nastąpił dwa lata temu, w Święto Dziękczynienia. Poleciałem do San Francisco na święta, planując zostać tam trzy dni. Gdy tylko wszedłem, Derek zaczął krzyczeć.
„Elena, wciąż w Austin. Jak tam… jak to się nazywa? Twoja mała sprawa z nieruchomościami?”
„Idzie dobrze” – powiedziałam neutralnie.
„Wiesz, jeśli kiedyś będziesz chciała dowiedzieć się, jak działa rynek nieruchomości komercyjnych, mogłabyś przyjść i mnie obserwować przez tydzień. Pokażę ci, jak to robią profesjonaliści”. Amanda się roześmiała.
„To miłe z twojej strony, Derek. Elenie pewnie przydałaby się taka rada”. Mama poklepała mnie po dłoni.
„Dobrze, że Derek chce ci pomóc, kochanie”.
Przeprosiłam i poszłam do łazienki, wzięłam dziesięć głębokich oddechów, przypominając sobie, że jestem odnoszącą sukcesy bizneswoman z dziewięciocyfrowym majątkiem netto i nie muszę nikomu niczego udowadniać.
Ale to się powtarzało przez cały weekend. Podczas kolacji Derek rozmawiał o umowie, którą właśnie zawarł.
„Przejęcie za 89 milionów dolarów. Sam zaplanowałem cały pakiet finansowania. Eleno, do takiej skali powinnaś dążyć. Może za 10 lub 15 lat, jeśli będziesz ciężko pracować”.
W sobotę zaproponował mi, że będzie moim mentorem.
„Wyślę ci kilka moich starych podręczników do szkoły biznesu. Podstawowe informacje, ale pomogą ci zrozumieć, jak myślą prawdziwi programiści”.
W niedzielny poranek, gdy przygotowywałam się do wyjazdu, przyszedł do mojego pokoju.


Yo Make również polubił
Bezdomna matka upadła na chodnik — aż do momentu, gdy miliarder zatrzymał się i zauważył, że bliźniaki wyglądają dokładnie tak jak on…
Biały blok czekoladowy z herbatnikami
10 objawów fibromialgii, które każdy z bólem mięśni powinien przeczytać
Korzyści z łupin babki płesznik w oczyszczaniu jelita grubego: sposób stosowania i zalecane dawkowanie