Ich nowy, nowoczesny dom z designerskimi wnętrzami nie był miejscem dla staruszki, z jej leczniczym zapachem i cichymi, powłóczącymi nogami. Anna Pietrowna podeszła do komody, na której stały zdjęcia w starych drewnianych ramkach. Była tam, młoda, z mężem. Był tam też Wadim, uczeń pierwszej klasy, z ogromnym bukietem mieczyków.
A potem wzięła do ręki zdjęcie, którego Wadim nienawidził od dzieciństwa. Dwóch nastoletnich chłopców. Był tam Wadim, chudy, blondyn, z wyzywającym uśmiechem. I jego starszy brat, Nikołaj.
Ciemnowłosy, poważny, z tym samym przenikliwym spojrzeniem co jego matka, Kola patrzył ze zdjęcia, jakby wiedział o Wadimie coś, czego nikt inny nie wiedział. „Kola skończyłby dziś pięćdziesiąt lat” – powiedziała cicho Anna Pietrowna. I po raz pierwszy w jej głosie zabrzmiały łzy.
Gdyby nie ten wypadek w wojsku. „Mamo, nie rób tego” – przerwał jej ostro Wadim. „Minęło trzydzieści lat. Przestań żyć przeszłością”.
O mało nie wyrwał jej zdjęcia z rąk i nie odłożył go z powrotem na komodę, starając się nie patrzeć bratu w oczy. Wspomnienie Nikołaja zawsze go drażniło, nieustannie przypominało, że on, Wadim, nie jest jedyny, nie jest najbardziej ukochany. A przynajmniej tak mu się zdawało. Jego matka zawsze patrzyła na swojego najstarszego syna z wyjątkową czułością i bólem, których nie potrafił zrozumieć.
Westchnęła, potulnie wkładając starą budrysówkę. Wadim pomógł jej, uważając, by nie dotknąć jej delikatnych, zwiędłych ramion. Gdy wychodzili z mieszkania, Anna Pietrowna zatrzymała się na chwilę w progu i obejrzała się. Żegnała się.
Yo Make również polubił
Świeca, która nigdy nie przestaje pachnieć: zrób ją w domu, używając zaledwie kilku składników
Kontrowersje wokół napiwków – Czy 25% to już przesada?
Dlaczego nasi zmarli bliscy tak często pojawiają się w naszych snach?
AVC ,Udar: Te 2 mało znane objawy powinny Cię zaniepokoić, według lekarza rodzinnego