„Ty… ty jesteś wierzycielem?” wyszeptał Ryan.
„Tak. I wiem, że zalegasz z trzema ratami. Jutro mogę zająć twój dom. Wylądujesz na ulicy, tak jak ty wyrzuciłeś mnie na ulicę”.
Brooke szlochała teraz otwarcie. „Proszę, Lori. Dziecko… twój wnuk…”
„Moja wnuczka” – zamyśliłem się. „Ta, która potrzebuje stabilnego domu, a nie zgorzkniałej staruszki?”
„Myliłam się!” krzyknęła Brooke. „Proszę. Jesteśmy zdesperowani. Nie mamy dokąd pójść”.
„Wiem” – powiedziałem. „Brzmi ponuro. Musisz czuć się bardzo bezbronny. Bardzo samotny”.
Pozwoliłem ciszy się przeciągnąć. Pozwoliłem im poczuć strach, z którym żyłem przez miesiące.
„Czego od nas chcesz?” zapytał Ryan ochryple.
„Źle pytanie. Pytanie brzmi: Co jesteś gotów poświęcić, żeby uzyskać moją pomoc?”
Rozdział 6: Warunki kapitulacji
Okrążyłem ich powoli. „Od teraz nie jesteście już krewnymi, którzy popełnili błąd. Jesteście dłużnikami, którzy zdradzili wierzyciela. Jeśli chcecie mojej pomocy, musicie na nią zasłużyć”.
„Jak?” zapytał Ryan.
„Jutro, zanim tu wrócisz, odwiedzisz wszystkich, którzy byli tam w dniu, w którym mnie wyrzuciłeś. Sąsiadów. Przyjaciół. Powiesz im całą prawdę i przeprosisz w moim imieniu. Publicznie”.
Ryan przełknął ślinę. „Wszyscy?”
„Wszyscy. Zwłaszcza pani Bonita. Chcę, żeby cała dzielnica wiedziała, dlaczego straciliście dom”.


Yo Make również polubił
W banku moja córka podsunęła mi długopis: „Po prostu podpisz, mamo”. Jej mąż położył mi rękę na ramieniu, delikatnie, ale na tyle, że poczułam się osaczona. Ale kierownik banku już przeczytał notatkę, którą potajemnie jej podałam.
Bułka nadziewana cukinią: pyszny pomysł na łatwe przygotowanie
Leczenie plam starczych octem jabłkowym
Babeczki z sernikiem truskawkowym