Zawahała się.
Znalazłam go w sieci kilka miesięcy temu. Nie chciałam ci mówić, dopóki nie upewniłam się, że naprawdę chce ze mną porozmawiać.
Moje serce pękło.
„Czy nadal chcesz z nim rozmawiać?” – zapytałem po dłuższej chwili.
„Tak. Chcę wiedzieć, dlaczego to zrobił. Chcę to usłyszeć od niego” – powiedziała Susie, a łza spłynęła jej po policzku.
„Okej” – odpowiedziałem powoli, przełykając własną gorycz.
Dwa dni później zadzwoniłem do Charlesa. Odebrał natychmiast, jakby czekał.
„Musimy się spotkać” – powiedziałem.
Wybraliśmy kawę.

Wnętrze kawiarni | Źródło: Midjourney
Kiedy przybyłem, on już tam był.
Starszy. Chudy. Twarz miał pomarszczoną od wyczerpania. Oczy miał zapadnięte i ciemne, jakby tylko żal nie dawał mu spać przez lata.
Wyglądał normalnie. Zwyczajnie.
I tego nienawidziłem.
Ponieważ oznaczało to, że nie jest duchem.
Złość powróciła.
Siedziałam tam, ściskając mocno kubek z kawą, jakby to była jedyna rzecz pozwalająca mi pozostać w kontakcie z rzeczywistością.

Kobieta wygląda przez okno | Źródło: Midjourney
„Nie zniknąłeś tak po prostu” – powiedziałem. „Porzuciłeś ją. Na osiemnaście lat”.
„Wiem” – powiedział, lekko pochylając ramiona.
„Mógłeś wrócić w każdej chwili” – nalegałem.
Karol spojrzał w dół.
„Myślałem o tym co roku” – przyznał spokojnie. „Ale zawsze przekonywałem siebie, że lepiej wam będzie razem”.
Zaśmiałem się. To tchórzostwo było wręcz śmieszne.
Zawahał się, jego wzrok powędrował w stronę okna, jakby nie mógł znieść mojego spojrzenia.
„Mama i ja nie rozmawialiśmy od lat” – dodał cicho. „To, co zrobiła… Nie wiem, czy kiedykolwiek będę w stanie jej wybaczyć”.

Profil boczny starszej kobiety | Źródło: Midjourney
Jej głos się załamał. W jej głosie słychać było prawdziwe emocje. Ale nie byłem gotowy, żeby się tym przejąć. Jeszcze nie. Przeszukałem torbę i przesunąłem dokument po stole, o mało co nie przewracając jej kubka z kawą.
Jego palce lekko drżały, gdy rozkładał papier.
„Co się dzieje, Allie?” pyta ostrożnie.
„To osiemnaście lat alimentów, Charles” – powiedziałem chłodno. „Nie przez sąd, ale w ramach prywatnej ugody. Mówisz, że ci na mnie zależy? No to to udowodnij”.
Skrzywił się, ale miał na tyle rozsądku, żeby nie protestować.
„Zapłacę” – powiedział po długiej pauzie.

Koperta na stole | Źródło: Midjourney
„Dobrze” – wstałam i wzięłam torbę. „Wtedy, i dopiero wtedy, porozmawiamy, czy Susie chce cię znowu zobaczyć”.
Nie gonił mnie. Nie walczył. Po prostu skinął głową w geście porażki, a w jego oczach pojawiło się wspomnienie utraconych lat.
Minęły miesiące, pory roku się zmieniły.
Karol zapłacił za wszystko, nie mając żadnego usprawiedliwienia.
Susie zaczęła dzwonić do niego częściej. To, co zaczęło się jako chłodna, niepewna rozmowa, stopniowo złagodniało. Ich rozmowy trwały od minut do godzin. Czasami słyszałam, jak się śmieje, najpierw niezręcznie, potem coraz bardziej naturalnie i swobodnie.
Yo Make również polubił
Ten trik sprawi, że sadzonki pomidorów będą rosły jak szalone! Sprawdź, jak je podlewać, by miały mocne łodygi i zdrowe korzenie
Cudowne właściwości wody miętowej i jak ją przygotować
Pyszna i odżywcza zupa warzywna: treściwy, zdrowy posiłek na każdy dzień
36-letnia nauczycielka zmarła na cukrzycę, którą lekarze przypisują pokarmom, które spożywała codziennie.