Przyłapałam mojego męża i młodą sąsiadkę „na gorącym uczynku” w moim ogrodzie, posypałam całą ich bieliznę proszkiem wywołującym swędzenie, a potem zawołałam naszych krewnych, żeby przyszli i „cieszyli się” tym spektakularnym widowiskiem. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Przyłapałam mojego męża i młodą sąsiadkę „na gorącym uczynku” w moim ogrodzie, posypałam całą ich bieliznę proszkiem wywołującym swędzenie, a potem zawołałam naszych krewnych, żeby przyszli i „cieszyli się” tym spektakularnym widowiskiem.

Przez pokój przeszedł szmer zdziwienia.

Wszyscy zaczęli spoglądać na Ethana i Chloe, a ciekawskie spojrzenia zmieniły się w podejrzliwość.

Ethan zamarł, jego twarz stała się biała jak papier.

Chloe była przerażona.

Szybko skłoniła głowę, nie śmiąc spojrzeć na nikogo.

Twarz mojej teściowej stała się surowa.

„Tristan, co to za bzdury puszczasz? Wyłącz to natychmiast.”

Ale Tristan go nie wyłączył.

Wzruszył ramionami, wyglądając niewinnie.

„Nie wiem, ciociu. Chyba wziąłem zły pendrive”.

Film był kontynuowany.

Tym razem seria znacznie wyraźniejszych obrazów: Ethan i Chloe trzymający się za ręce w parku, Ethan karmiący Chloe w eleganckiej restauracji.

I finał: oboje wchodzą razem do hotelu.

Każde zdjęcie, które się ukazało, było ciosem w ich farsę.

Szepty w pokoju stawały się coraz głośniejsze.

Rodzice Chloe, siedzący w kącie, byli bladzi. Nie mogli uwierzyć, że ich grzeczna, posłuszna córka zrobiła coś takiego.

Mój teść trząsł się ze złości i patrzył na Ethana tak, jakby chciał go pożreć.

Ale to nie wszystko.

Na ekranie pojawił się kontrakt inwestycyjny o wartości 100 000 dolarów z podpisami Ethana i Chloe.

Następnie dokumenty dotyczące pożyczki pod zastaw nieruchomości — z moim sfałszowanym podpisem.

Tristan jako narrator mówił wyraźnym, stanowczym głosem.

„Drodzy ciocie i wujkowie, to dowód na to, że Ethan nie tylko był niewierny, ale także oszukał swoją żonę – podrobił jej podpis i zastawił dom bez jej zgody, aby przekazać pieniądze swojej kochance na otwarcie luksusowego butiku”.

W tym momencie wszystko stało się jasne jak słońce.

Nikt nie mógł w to wątpić.

Cała rodzina Ethana, która jeszcze przed chwilą była dumna i szczęśliwa, siedziała teraz w zakłopotanej ciszy, nie wiedząc, gdzie patrzeć.

Ale podczas gdy cała uwaga zwrócona była na ekran, w ciszy zaczęła się rozwijać kolejna tragiczna komedia.

Swędzenie wywołane proszkiem zaczęło dawać o sobie znać.

Początkowo Ethan i Chloe poczuli jedynie lekkie mrowienie w okolicach intymnych. Myśleli, że to wino sprawia, że ​​czują ciepło, ale uczucie to stawało się coraz intensywniejsze.

To nie było tylko mrowienie.

To było okropne swędzenie, jakby po ich skórze chodziły tysiące mrówek.

Ethan, który siedział sparaliżowany ze wstydu, nagle się wzdrygnął. Zaczął niespokojnie wiercić się na krześle, nienaturalnie rozchylając i zwierając nogi, a na jego czole perlił się pot.

Próbował zachować spokój, ale nie potrafił.

Co jakiś czas musiał dyskretnie wsuwać rękę pod stół, żeby się szybko podrapać.

Chloe była w jeszcze gorszej sytuacji.

Miała na sobie cienką, obcisłą sukienkę, a swędzenie uniemożliwiało jej usiedzenie w miejscu. Ciągle się wierciła, wstawała i siadała, a jej piękna twarz wykrzywiał grymas dyskomfortu.

Celowo upuściła torebkę, aby móc się pochylić i dyskretnie podrapać, ale to tylko pogorszyło sprawę.

Niektórzy krewni siedzący w pobliżu zaczęli zauważać ich dziwne ruchy.

Ciotka szepnęła mojej teściowej.

„Co się dzieje z tą dziewczyną, Chloe? Wygląda, jakby miała mrówki w spodniach.”

Moja teściowa, w tamtej chwili przytłoczona wstydem, nie zwróciła na to uwagi i po prostu to zignorowała.

„Daj jej spokój.”

Swędzenie stało się nie do zniesienia. Było jak ogień palący ich od środka.

Ethan nie mógł już dłużej zachować spokoju. Zaczął się drapać coraz bardziej otwarcie, jego twarz była czerwona, a oddech urywany.

Chloe była bliska łez. Drapała uda przez cienki materiał sukienki, zostawiając czerwone ślady.

„Przepraszam. Muszę skorzystać z toalety.”

Chloe mruknęła coś pod nosem i praktycznie wybiegła z salonu.

Ethan, widząc ją, również nie mógł już wytrzymać. Zerwał się na równe nogi i powiedział do wszystkich:

„Ja… ja też nie czuję się dobrze. Przepraszam.”

I szybko skierował się do łazienki.

Dwoje bohaterów dramatu o niewierności na chwilę zeszło ze sceny, nieświadomych, że czeka ich kolejny, jeszcze bardziej upokarzający akt.

W salonie wciąż panował szok po obejrzeniu dowodów.

Ludzie zaczęli krytykować Ethana i litować się nade mną.

Moja teściowa siedziała jak posąg, z twarzą pozbawioną wszelkich barw. Nigdy nie wyobrażała sobie, że w jedną noc cała jej duma runie.

Ale wiedziałem, że to, co najlepsze, jeszcze przede mną.

Mój irytujący dar dopiero zaczynał przynosić efekty.

Zastanawiałem się, czy znajdą sposób na ugaszenie tego pożaru, czy też wspólnie stworzą jeszcze straszniejszą scenę.

Nagłe zniknięcie Ethana i Chloe sprawiło, że atmosfera w salonie stała się jeszcze dziwniejsza. Po początkowym szoku wywołanym dowodami niewierności, ludzie zaczęli szeptać i komentować niewytłumaczalne działania dwójki sprawców.

„Wygląda na to, że dostali wysypki albo czegoś takiego” – powiedział wujek.

„To z pewnością kara boska za ich grzechy” – dodała plotkująca ciotka radosnym głosem.

Siedząc w kącie, spokojnie popijałem herbatę i uśmiechałem się do siebie.

Kara boska?

NIE.

To była kara, którą sam wymierzyłem.

Moja teściowa, po chwili osłupienia, w końcu zareagowała. Wstyd szybko przerodził się w gniew.

Odwróciła się do mnie, a jej oczy ziały ogniem.

„To ty, prawda? Zaaranżowałeś to wszystko, żeby upokorzyć mojego syna, zniszczyć tę rodzinę”.

Odstawiłem filiżankę i spojrzałem jej prosto w oczy, mówiąc spokojnym głosem.

„O czym ty mówisz, mamo? Właśnie pokazałem wszystkim prawdę. Skoro twój syn zrobił to, co zrobił, to dlaczego mnie obwiniasz?”

„Ty… cały ty…”

Teściowa dusiła się ze złości, nie mogąc wydobyć z siebie głosu.

Mój teść milczał, z ponurą miną. Zaciągał się głęboko papierosem.

Gęsty, biały dym unosił się w powietrzu. Był prawdopodobnie tak samo zły na syna, jak i zawstydzony przed rodziną.

Wtedy uznałem, że nadszedł czas, aby dolać oliwy do ognia.

Wstałam i podeszłam do rodziców Chloe, którzy wciąż siedzieli skuleni w kącie, bladzi ze wstydu i bólu.

Położyłem dłoń na ramieniu matki Chloe i powiedziałem współczująco.

„Proszę się nie martwić. Co się stało, to się nie odstanie. Musimy zachować spokój. Może Chloe jest młoda i niedojrzała. Może pójdziemy zobaczyć, jak się czuje? Porozmawiajmy z nią trochę”.

Powiedziałem to głośno, żeby wszyscy mogli mnie usłyszeć.

Rodzice Chloe, choć zawstydzeni, nie mogli odmówić. Po prostu skinęli głowami ze łzami w oczach.

„Przepraszam na chwilę. Ciocie, wujkowie, kuzyni – pójdę z nimi zobaczyć, co się dzieje z dziećmi”.

Powiedziałem to gościom i pomogłem matce Chloe wstać.

Kilka ciekawskich ciotek również podążyło za nami.

„Pójdziemy z tobą. Zobaczymy, co się dzieje. To musi się wyjaśnić.”

Moja teściowa widząc to, nie mogła usiedzieć spokojnie.

Ona także z trudem wstała i poszła za nami, a na jej twarzy malowała się wściekłość.

Tak więc pochód, któremu przewodziłem, skierował się do łazienki na końcu korytarza, gdzie, jak wiedziałem, byli Ethan i Chloe.

Im bliżej byliśmy, tym więcej dziwnych dźwięków dochodziło ze środka: szum płynącej wody, jęki i odgłosy klapsów.

„Pomocy. Pomocy. Piecze. Swędzi!”

Chloe krzyczała rozpaczliwie, a Ethan przeklinał w tym samym czasie.

„Cholera jasna. Co to, do cholery, jest? Czemu tak swędzi?”

Wszyscy na zewnątrz byliśmy oszołomieni i nie rozumieliśmy, co się dzieje.

Rodzice Chloe byli jeszcze bledsi, prawdopodobnie wyobrażali sobie jeszcze straszniejsze sceny.

Udałem zaniepokojenie i zapukałem do drzwi.

„Chloe, Ethan – wszystko w porządku? Otwórzcie drzwi.”

Z wnętrza nie dobiegła żadna odpowiedź, jedynie krzyki stawały się coraz bardziej rozpaczliwe.

„To nie tak. Coś musiało się stać. Musimy wyważyć drzwi.”

Powiedziałem to zaniepokojonym głosem.

Nie czekając na reakcję kogokolwiek, Tristan — kuzyn Ethana, którego już wcześniej poinstruowałem — rzucił się do przodu i z całej siły kopnął drzwi.

BUM.

Drewniane drzwi otworzyły się gwałtownie.

A potem wszystkim ukazała się niewiarygodna scena – jednocześnie tragiczna, komiczna i upokarzająca.

Ludzie zamarli z otwartymi ustami i szeroko otwartymi oczami.

W łazience Ethan i Chloe byli w opłakanym stanie. Zdjęli większość ubrań, ledwo przykrywając się resztkami ubrań.

Oboje znajdowali się pod prysznicem, zimna woda lała się na nich, ale najwyraźniej nie udało im się ugasić pożaru, który ich trawił.

Ich skóra była czerwona i pokryta wysypką.

Krzyczeli i drapali się rozpaczliwie po całym ciele.

„Ach, umieram z tego swędzenia. Co to jest?”

Chloe płakała drapiąc się, jej przemoczone włosy przykleiły się do twarzy, wyglądała jak duch.

Ethan był w jeszcze gorszym stanie. Drapał się i podskakiwał jak krewetka na rozgrzanej patelni.

Używał nawet szczotki toaletowej do szorowania pleców.

Ludzie obserwujący wydarzenie z zewnątrz nie mogli wykrztusić ani słowa.

Niektórzy zakryli usta ze zdumienia. Inni odwrócili się, nie mogąc na to patrzeć, a jeszcze inni nie mogli powstrzymać się od chichotu.

Rodzice Chloe padli na podłogę, płacząc bezgłośnie. Wychowali i wykształcili córkę, a dziś widzą ją w tak zaniedbanym, bezwstydnym, upokarzającym stanie.

Moja teściowa mogła tylko tam stać, wskazując na nich, drżąc, nie mogąc wydobyć z siebie głosu.

Złość, wstyd i zdziwienie – wszystko to zmieszane razem – sprawiało, że wyglądała na osobę będącą na skraju załamania.

A ja, reżyser tego przedstawienia, po prostu przyglądałem się temu z tyłu, z lekkim uśmiechem na ustach.

Mój irytujący dar okazał się skuteczniejszy, niż przypuszczałem. Nie tylko sprawił im fizyczny ból, ale i obnażył ich w najbardziej upokarzający z możliwych sposobów.

Sztuka jeszcze się nie skończyła.

Wiedziałem, że po tym szoku nastąpi jeszcze bardziej intensywna konfrontacja i miałem przygotowane ostatnie dowody, by położyć kres temu wszystkiemu.

Chaotyczna scena w łazience trwała kilka minut, zanim wszyscy zdążyli zareagować.

Początkowe chichoty zostały zastąpione szeptami i coraz głośniejszymi komentarzami.

„Boże. Niewiarygodne. Nie dość, że są niewierni, to jeszcze urządzają to widowisko. Spójrz na nich. To natychmiastowa karma.”

„Po tym wszystkim rodzina Ethana nie będzie wiedziała, gdzie się ukryć”.

Słowa te były niczym igły wbijane w dumę rodziny Ethana.

Mój teść, który próbował zachować spokój, nie wytrzymał dłużej.

Ryczał jak zranione zwierzę.

„Wynoście się stąd wszyscy. Wynoście się!”

Ludzie byli zaskoczeni, w pewnym sensie przestraszeni jego furią, ale nikt się nie poruszył.

Jak mogli przegapić tak dobry występ?

Ethan i Chloe, po początkowej panice związanej z demaskacją, w końcu zdali sobie sprawę ze swojej sytuacji. Fizyczny ból ustąpił miejsca ogromnemu wstydowi.

Próbowali znaleźć jakieś ubrania, którymi mogliby się okryć, ale w zamieszaniu Chloe przez pomyłkę złapała koszulę Ethana, podczas gdy Ethan mocował się z sukienką Chloe.

Scena stała się jeszcze bardziej komiczna i absurdalna.

W tym momencie zdecydowałem, że nadeszła moja kolej.

Zrobiłem krok naprzód, mój głos nie był głośny, ale wyraźny i stanowczy, uciszając cały hałas.

„Drodzy ciocie i wujkowie, być może nadal nie rozumiecie, dlaczego Ethan i Chloe zachowują się tak dziwnie, prawda?”

Wszystkie oczy zwróciły się na mnie.

Ethan i Chloe także patrzyli na mnie z mieszaniną nienawiści i strachu.

Prawdopodobnie już podejrzewali przyczynę.

Uśmiechnąłem się zimno.

„Pozwól, że wyjaśnię. Powód nie jest skomplikowany. Po prostu podjadali przekąski i mieli reakcję alergiczną na owoce swojego romansu”.

Celowo użyłem słów o podwójnym znaczeniu, aby jeszcze bardziej rozbudzić ciekawość ludzi.

„Alergia? Alergia na co?”

Teściowa wybuchnęła złością.

„Do proszku swędzącego, mamo.”

Odpowiedziałem zupełnie naturalnie.

„Słyszałem, że niektóre rodzaje pudrów, jeśli dostaną się do wrażliwych miejsc na skórze, mogą powodować nieznośne pieczenie i swędzenie. Widząc objawy Ethana i Chloe, zakładam, że musieli się gdzieś przypadkowo o niego otrzeć”.

Moje słowa były jak bomba.

Wszyscy byli oszołomieni, a potem nagle wszystko zrozumieli.

Spojrzeli na Ethana i Chloe, a potem na mnie. Ich spojrzenia zmieniły się ze zdumienia w podziw.

Zrozumieli, że całą tę sztukę wyreżyserowałem ja.

Ethan, który teraz wszystko zrozumiał, spojrzał na mnie gniewnie, zaciskając zęby.

„Olivio, to byłaś ty. Co zrobiłaś?”

„Ja? Co zrobiłem?”

Zaśmiałem się.

„Właśnie pomogłam wam trochę ożywić wasz związek. Zamieniłaś mój ogród w swoje gniazdko miłości, więc pomyślałam, że uczciwie będzie się odwdzięczyć drobnym gestem. Nie sądzisz, kochanie?”

„Ty… ty zła kobieto!”

Ethan krzyknął, próbując rzucić się na mnie, ale Tristan i inni kuzyni go powstrzymali.

„Uspokój się, kuzynie. Namieszałeś, a potem krzyczysz na Olivię.”

Tristan powiedział ironicznie.

Odegrał swoją rolę perfekcyjnie.

Rodzice Chloe już nie płakali.

Wstali i podeszli do swojej córki, która drżała w kącie.

Rozległ się ostry dźwięk.

Ojciec Chloe ją uderzył.

„Bezwstydna dziewczyno. Wiesz, co zrobiłaś? Zhańbiłaś nas na oczach wszystkich”.

Matka Chloe zakryła twarz i płakała.

„Boże, co za hańba. Dlaczego mam taką córkę?”

Posypały się osądy i krytyka.

Krewni Ethana, którzy wcześniej go bronili, teraz zwrócili się przeciwko niemu.

„Ethan, jak mogłeś? Splamiłeś honor tej rodziny. To niedopuszczalne”.

„Należy go wyrzucić z domu”.

Moja teściowa, widząc, że jej syn został porzucony przez wszystkich, zaczęła odgrywać rolę ofiary.

Upadła na podłogę, płacząc i zawodząc.

„To wina Olivii. Pułapka na mojego syna. Mój syn jest grzecznym chłopcem. Nie zrobiłby czegoś takiego”.

Ale nikt już nie wierzył jej czynowi.

Spojrzeli na nią z pogardą.

„Wciąż bronisz swojego syna? Nie widzisz, że dowód jego niewierności jest oczywisty?”

Powiedziała ciotka.

Przyglądałem się wszystkiemu w milczeniu. Wszystko rozwijało się tak, jak się spodziewałem.

Ale wiedziałem, że to nie koniec.

Pozostał jeszcze jeden, najbardziej decydujący akt.

Musiałem przedstawić ostateczny dowód, aby nie mieli ucieczki i aby położyć kres temu małżeństwu na zawsze.

Wziąłem głęboki oddech, przygotowując się do ostatniego występu.

Pośród chaosu łez, obelg i oskarżeń wiedziałem, że nadeszła decydująca chwila.

Nie mogłam pozwolić, by występ mojej teściowej zmienił bieg wydarzeń. Musiałam zadać ostateczny cios – wystarczająco silny, by zmiażdżyć wszelki opór, każdą ostatnią wymówkę.

Zrobiłem krok naprzód i podszedłem do Tristana, który wciąż stał przy projektorze.

Wziąłem mikrofon, odchrząknąłem i dźwięk wydobywający się z głośników natychmiast przykuł uwagę wszystkich.

W pokoju, który niegdyś był pełen hałasu, znów zapadła cisza.

Wszystkie oczy – od wściekłych i ciekawskich po zadowolone – były zwrócone na mnie.

„Ciocie, wujkowie, przyjaciele” – zacząłem spokojnym i czystym głosem, bez cienia drżenia. „Wiem, że to, czego właśnie byliście świadkami, to aż nadto jak na jeden wieczór, ale proszę o poświęcenie wam trochę więcej czasu, bo prawda jest jeszcze gorsza niż to, co widzieliście”.

Moja teściowa, słysząc to, gwałtownie podniosła głowę i wbiła we mnie przekrwione oczy.

„Co jeszcze wymyślisz? Nie wystarczy, że zniszczyłeś mojego syna?”

Nie patrzyłem na nią.

Mój wzrok powędrował prosto w stronę Ethana, którego trzymali dwaj kuzyni, a jego twarz wciąż była czerwona od proszku i gniewu.

„Ethan, naprawdę myślisz, że obwiniając mnie albo pozwalając matce robić aferę, ujdzie ci to na sucho? Nie doceniłeś mnie – i nie doceniłeś prawa”.

Dałem znak Tristanowi.

Duży ekran znów się rozświetlił.

Tym razem nie były to zdjęcia niewierności, lecz obrazy dokumentów przedstawiające niezliczone liczby.

„Droga rodzino” – powiedziałam stanowczym głosem. „To wyciąg z konta bankowego otwartego na moje i Ethana nazwisko, o którym nic nie wiedziałam. A to umowa kredytu hipotecznego na nasz dom. Z moim ewidentnie sfałszowanym podpisem Ethan przeznaczył te 100 000 dolarów nie na rodzinę, ale na sfinansowanie otwarcia luksusowego butiku Miss Chloe”.

Wskazałem na Chloe, która skurczyła się jak przyparta do muru mysz.

W pokoju znów rozległ się szmer zdziwienia.

Tym razem szok był większy.

Niewierność była już niedopuszczalna, ale oszukiwanie i okradanie własnej żony — powaga sprawy uległa całkowitej zmianie.

Mój teść, który pozostał niczym kamienny posąg, zerwał się na równe nogi.

Drżąc, wskazał na Ethana, a jego głos się załamał.

„Ethan, ty… ty…”

Nie mógł dokończyć zdania.

Zatoczył się i opadł na krzesło, trzymając się za klatkę piersiową i łapiąc powietrze. Szok był dla niego zbyt silny.

Tristan, postępując zgodnie ze scenariuszem, zrobił krok naprzód.

Nie był już nieśmiałym uczniem. Jego głos był stanowczy i mocny.

„Ciocie i wujkowie, jestem Tristan – kuzyn Ethana – i chcę być świadkiem. Wszystko, co powiedziała Olivia, jest prawdą. To Ethan kilkakrotnie prosił mnie o załatwienie podejrzanych spraw związanych z tą pożyczką. Chwalił mi się nawet, że Olivia ufa mu tak bardzo, że z łatwością mógłby ją oszukać. Mam tu kserokopię wniosku o pożyczkę, którą potajemnie przechowywałem.”

Tristan uniósł teczkę z dokumentami.

Jego słowa były ostatecznym ciosem, który rozbił wszelkie zaprzeczenia.

Ethan kompletnie się załamał. Już nie krzyczał.

Po prostu stał tam z pochyloną głową, a jego ciało było bezwładne jak szmaciana lalka.

Wiedział, że nie ma ucieczki.

Wszystkie jego grzechy — wszystkie jego brudne sztuczki — zostały obnażone w najbrutalniejszy możliwy sposób.

Rodzice Chloe stracili panowanie nad sobą.

Rzucili się na córkę, ciągnęli ją za włosy, bili i obrażali.

„Boże, córko, jak mogłaś być tak głupia – związać się z żonatym mężczyzną i na dodatek oszukać jego żonę? Jak możesz oczekiwać, że będziemy żyć z tą hańbą?”

Chloe mogła tylko zasłonić głowę i płakać, nie wypowiadając ani słowa na swoją obronę.

Przyglądałem się tej chaotycznej scenie, nie czując niczego.

To był koniec na jaki zasługiwali.

Wziąłem mikrofon do ręki po raz ostatni, mój głos odbił się echem po pokoju, uciszając hałas.

„Teściowie” – powiedziałam, patrząc prosto na dwie połamane postacie na krzesłach. „Kiedyś bardzo was szanowałam. Starałam się być dobrą synową, ale to, co dzisiaj zrobiliście – i to, co zrobił Ethan – kompletnie mnie rozczarowało. Nie mogę kontynuować tego małżeństwa”.

Odwróciłam się do Ethana, a mój wzrok był zimny jak lód.

„Ethan Hayes, ty i ja jesteśmy skończeni. Mój prawnik prześle ci dokumenty rozwodowe w poniedziałek. Nie musisz ich podpisywać. Mając wszystkie te dowody, sędzia sam podejmie decyzję”.

Powiedziawszy to, odłożyłem mikrofon na stół.

Nie chciałem nic więcej mówić.

Wszystko, co trzeba było powiedzieć, zostało powiedziane. Przedstawiono wszystkie dowody.

Moja sztuka dobiegła końca.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Sztuczka piekarza, aby chleb pozostał świeży przez wiele dni: bez piekarni i lodówki

Wybierz torbę wykonaną z naturalnych materiałów, takich jak len lub bawełna, zamiast materiałów syntetycznych. Materiały te pomagają lepiej regulować wilgotność ...

Mój mąż mówi, że jestem królową śniegu. Szybko i łatwo wybiela śnieżnobiałe rzeczy.

Następnie roztwór z kubka przelać do pojemnika z proszkiem i wymieszać. Następnie zanieczyszczone białe przedmioty wkładamy do wiadra z przygotowanym ...

Jeśli ślinisz się podczas snu, może to oznaczać, że twoje ciało ci to mówi

Zatkany nos (przeziębienie, alergie, zapalenie zatok itp.) często powoduje, że ludzie oddychają przez usta w nocy. A półotwarte usta oznaczają… ...

Jak czyścić okiennice, aby wyglądały jak nowe

Jak czyścić każdy rodzaj okiennic: plastikowe, aluminiowe, drewniane, PCV... Plastik . Jeśli można je rozmontować, najlepiej zabrać je do łazienki i ...

Leave a Comment