Przy świątecznym obiedzie babcia roześmiała się i powiedziała: „Dobrze, że rodzice spłacają twoje kredyty studenckie”. Odpowiedziałem: „Jakie kredyty? Rzuciłem studia, żeby pracować na dwóch etatach”. Tata powiedział: „To nie tak, jak myślisz”. Wtedy babcia wstała… i powiedziała coś, co zmieniło rodzinę na zawsze. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Przy świątecznym obiedzie babcia roześmiała się i powiedziała: „Dobrze, że rodzice spłacają twoje kredyty studenckie”. Odpowiedziałem: „Jakie kredyty? Rzuciłem studia, żeby pracować na dwóch etatach”. Tata powiedział: „To nie tak, jak myślisz”. Wtedy babcia wstała… i powiedziała coś, co zmieniło rodzinę na zawsze.

Następne tygodnie były pełną emocji podróżą. Na stałe wprowadziłem się do rezydencji dziadka, a każdy dzień był jak nauka życia od nowa. Dziadek zabrał mnie do swojej firmy budowlanej i przedstawił wszystkim jako swojego wnuka. Po raz pierwszy poczułem się doceniony, postrzegany jako osoba wartościowa. Zacząłem pracę w jego firmie, początkowo jako asystent w dziale planowania. Praca nie była łatwa, ale z każdym dniem uczyłem się czytać plany, rozumieć procesy budowlane, a nawet zacząłem wnosić pomysły na spotkania. Moi koledzy stopniowo odnosili się do mnie z szacunkiem, widząc moją ciężką pracę i nie licząc na specjalne traktowanie ze strony dziadka.

Zapisałem się na studia na uniwersytecie w Chicago, na kierunku inżynieria lądowa. Dzięki wsparciu dziadka i pieniądzom ze sprzedaży domu w Ohio, rozpocząłem edukacyjną podróż, którą kiedyś uważałem za niemożliwą. Pierwsze dni nie były łatwe. Byłem starszy od większości kolegów z klasy, a skomplikowane zagadnienia techniczne nie dawały mi spać po nocach. Ale się nie poddałem. W Chicago poznałem też nowych przyjaciół, ludzi, którzy nie znali mojej przeszłości, ale polubili mnie taką, jaka jestem. Zapisałem się do klubu inżynierskiego, gdzie poznałem Emmę, inteligentną dziewczynę o promiennym uśmiechu. Po raz pierwszy poczułem, że mam swoją społeczność, miejsce, do którego należę.

Minęły dwa lata. Chicago stało się moim domem. Nie tylko ze względu na tętniące życiem ulice, ale dlatego, że to właśnie tam się odnalazłem. Byłem na drugim roku studiów i z każdym dniem czułem się bliżej spełnienia marzenia o zostaniu inżynierem. Ale podczas gdy ja budowałem swoje nowe życie w Ohio, rodzina mojego ojca rozpadała się.

Rozdział 6: Konfrontacja i wybór
Pewnego późnego jesiennego popołudnia, kiedy uczyłam się w bibliotece uniwersyteckiej, zawibrował mój telefon. To był głos Susan, słaby i drżący. „Dorian, tu Susan. Wiem, że jesteś zajęty, ale muszę z tobą porozmawiać o rodzinie. Mamy kłopoty. Poważne kłopoty. Pomyślałam, że możesz pomóc”. Zaczęła długą historię. Po tym, jak dziadek przestał mnie wspierać finansowo, mój ojciec stracił pracę. Sprzedali większość swojego majątku, żeby spłacić długi, ale to nie wystarczyło. Przeprowadzili się do małego mieszkania. Ben rzucił studia i pracował w restauracji typu fast food, zmagając się z pracą, do której nie był przygotowany. „Ben ma kłopoty, Dorian” – powiedziała Susan łamiącym się głosem. „Pracuje w restauracji typu fast food, ale nie jest do tego przyzwyczajony. Potrzebuje pomocy”.

Zaśmiałam się, nie z rozbawienia, ale z ironii. Ben, którego traktowano jak króla, teraz musiał pracować, żeby przeżyć w pracy, którą ja wykonywałam od osiemnastego roku życia. „Susan” – powiedziałam spokojnym, ale stanowczym głosem. „Wzywasz mnie po pomoc po tym wszystkim, co się stało? Po tym, jak tata zabrał mi dom? Po tym, jak powiedziałaś, że na to nie zasługuję? Myślisz, że zapomnę lata, kiedy traktowano mnie jak outsiderkę?”

„Dorianie, wiem, że się myliliśmy, ale jesteśmy rodziną. Ben jest twoim bratem. Nie możesz odwracać się plecami do rodziny”.

„Rodzina?” powtórzyłam z goryczą w głosie. „Ty i tata nigdy nie traktowaliście mnie jak rodzinę. Mówiliście, że nie jestem tego godna. Tata zabrał nie tylko dom, ale i pieniądze, które dziadek przysyłał na moją edukację. A teraz chcesz, żebym pomogła Benowi, temu, który zawsze był faworyzowany przede mną? Nie, Susan. Niech Ben nauczy się radzić sobie sam, tak jak ja musiałam. Nic ci nie jestem winna”. Rozłączyłam się, a serce waliło mi jak młotem. Te słowa: „rodzina” , „Ben potrzebuje pomocy” , nie miały już na mnie wpływu. Nie po tym wszystkim, co zrobili.

Podczas gdy rodzina Gregory’ego borykała się z problemami w Ohio, ja kontynuowałem swoją podróż w Chicago. Zdałem egzaminy semestralne na piątkę, a Emma (moja nowa przyjaciółka z klubu inżynierskiego) urządziła małe przyjęcie z tej okazji. Stała się nieodłączną częścią mojego życia, dając mi poczucie, że jestem wystarczający. Podjąłem się kolejnych zadań w firmie dziadka, realizując większe projekty, a nawet kierując małym zleceniem budowlanym.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Świetny napój na szybką utratę wagi

Przygotowanie napoju: Włóż wszystkie składniki do kubka. Dokładnie wymieszaj. Spożyć natychmiast: Wypij miksturę natychmiast, aby zmaksymalizować korzyści. Korzyści ze składników: ...

Klasyczne i pyszne ciasto maślane

Rozgrzej piekarnik: Rozgrzej piekarnik do 180°C. Posmaruj masłem i wyłóż keksówkę o średnicy 20 cm papierem do pieczenia. Utrzyj masło ...

Eliksir antybakteryjny z aloesu i czosnku

🧑‍🍳INSTRUKCJE Przygotuj aloes.  Pokrój liść aloesu i usuń kolczaste końcówki. Zdejmij skórkę, aby odsłonić przezroczysty miąższ. Wyjmij 2 łyżki miąższu i ...

Co się dzieje, gdy jesz pestki awokado?

3. Zetrzyj lub zmiksuj Zmiksuj pestkę na proszek, ścierając ją na tarce do sera lub miksując w mocnym blenderze. Proszek ...

Leave a Comment