Miesiące później, kiedy oboje w końcu odnowili przysięgę małżeńską, tym razem oboje już obudzeni, ceremonia w niczym nie przypominała pierwszej. Nie było marmurowych ścian, tylko małe spotkanie w ogrodzie lokalnego sierocińca, który Aisha zaczęła wspierać.
Gdy stała w prostej białej sukni, Michael wziął ją za ręce i wyszeptał słowa, które tylko ona mogła usłyszeć: „Nauczyłaś mnie, jak żyć, zanim jeszcze otworzyłam oczy”.
Uśmiechnęła się. „Nauczyłeś mnie, że nawet złamane może znów kochać”.
Ich pocałunek tego dnia nie był już cudem. Był obietnicą.
Lata później ludzie wciąż opowiadali swoją historię. Aisha wróciła do krawiectwa, otwierając mały zakład, w którym pracowały wdowy i samotne matki. Zdjęcie jej i Michaela wisiało przy drzwiach, ale Aisha nigdy na nie nie wskazywała. Kiedy klienci pytali, odpowiadała po prostu: „Miłość to nie coś, co budzi. To coś, co utrzymuje cię przy życiu, nawet gdy śpisz”.


Yo Make również polubił
“Serowo-Koperkowe Rarytasy: Placuszki pełne smaku”
Błyskawiczne paszteciki mamy
Sałatka Sylwestrowa
Ponowne odkrycie zabytkowych narzędzi kuchennych: ponadczasowy skarb w kuchni