„Nie” to zdanie pełne. Podobnie jak „Nie za darmo”.
Ludzie, którzy cię kochają, dostosują się. Ludzie, którzy kochają mieć do ciebie dostęp, poczują się urażeni. Tylko jedno z tych uczuć jest stratą.
Najpierw księga. Potem uczucia. Zapisz to.
Na początku wolność bardzo przypomina ciszę. Kontynuuj, aż zabrzmi jak muzyka.
Zapisałem je na nowej karcie indeksu i wsunąłem ją za ramkę ze zdjęciem mojej czteroletniej córki, które zrobiła ciotka Susan. Trzymam oba tam, gdzie mogę je zobaczyć, bo wszyscy potrzebujemy dowodu: ktoś cię widział; ty też siebie widziałeś.
17. Jeden rok, dwie świece
W swoje kolejne urodziny Bianca urządziła sobie przyjęcie. Zatrudniła organizatorkę, która nie była mną, i powiedziała mi, o której mam przyjść. Zrobiłam to. Założyłam żółtą sukienkę, bo świat nauczył mnie ściemniać i miałam już dość ćwiczeń. W połowie nocy wcisnęła mi do ręki babeczkę z jedną niezapaloną świeczką i powiedziała: „Za twoje siedemnaście pominiętych świeczek”. Stałyśmy przy drzwiach balkonowych, a ona zapaliła świecę i patrzyłyśmy, jak się wypala podczas małej ceremonii, którą musiały zrozumieć tylko dwie osoby. Potem zdmuchnęłam ją i dołączyłyśmy do reszty.
Dwa tygodnie później, podczas mojego pobytu, przyszła wcześniej i pomogła mi przypiąć gałązki eukaliptusa do oparć krzeseł, nie próbując kontrolować kąta nachylenia. Nie ogłosiła tego w internecie. Nie robiła z tego powodu afery. Jedliśmy cytrynowe batony i babeczki z gorzką czekoladą, a potem zrobiliśmy zdjęcie, na którym wyglądałem jak ktoś, kto zna się na włącznikach światła we własnym domu.
Kiedy wszyscy wyszli, zostałam sama w mojej kuchni – cichej, uporządkowanej, mojej – i ukroiłam sobie kolejny kawałek ciasta, bo mogłam. Wysłałam cioci Susan zdjęcie srebrnej ramki na mojej półce, fiszki schowanej za nią i kalendarza z dwoma kółkami. Odesłała mi serię emotikonów w kształcie serduszek, a potem, ponieważ sama też wystawia paragony, ostatniego SMS-a: Jestem z ciebie dumna, że wystawiasz rachunki i że oddychasz.
Włożyłam ciasto do lodówki, zgasiłam światło i poszłam do drzwi. Fiszka nie wymagała temperowania. Teraz było we mnie napisane: Koniec z nieodpłatną pracą. Koniec z znikaniem. Położyłam się spać i spałam jak dziewczyna, która w końcu zaplanowała odpowiednie przyjęcie.


Yo Make również polubił
Jeżynowo – karmelowa chmurka
Kokosanki
Ciasto biszkoptowe z mascarpone: przepis na miękki i wyjątkowo pyszny deser
Sos z awokado do tacos