Ten bezmączny owsiany placek z marchewką to cudownie zdrowy deser, który pomija tradycyjne składniki, takie jak biały cukier, mąka i masło, a zamiast tego skupia się na naturalnych, zdrowych składnikach. Łącząc owies, jogurt, marchewki i jabłka, ten placek jest pełen błonnika, witamin i naturalnej słodyczy z miodu i owoców. Rezultatem jest wilgotny, aromatyczny placek, który jest idealny dla tych, którzy chcą rozkoszować się deserem bez poczucia winy.
Dzięki miękkiemu, delikatnemu miąższowi i dodatkowej chrupkości orzechów włoskich na wierzchu, to ciasto jest idealne na śniadanie, zdrową przekąskę, a nawet lekki deser. Zanurzmy się w przepisie!
Składniki
- 1 szklanka płatków owsianych (130 g)
- 1 szklanka jogurtu naturalnego (250 ml)
- 2 jajka
- 2 łyżki miodu lub syropu (około 50 g)
- 2 marchewki , starte na drobnych oczkach (300 g)
- 2 jabłka obrane i starte na tarce (320 g)
- Orzechy włoskie , do smaku, do dekoracji
Instrukcje krok po kroku
Zacznij od połączenia owsa i naturalnego jogurtu w misce. Dobrze wymieszaj, aby upewnić się, że owies jest całkowicie pokryty jogurtem. Pozostaw tę mieszankę na około 5 minut , aby owies zmiękł i wchłonął trochę wilgoci z jogurtu. W ten sposób powstanie kremowa baza do ciasta bez konieczności dodawania mąki.


Yo Make również polubił
Wigilijny kremowy placek cynamonowo-waniliowy
Większość ludzi uważa go za zwykły chwast, jednak jest to jedna z roślin najbogatszych w kwasy tłuszczowe omega-3.
Przybyłam z prezentami świątecznymi w ramionach i sercem już w połowie drzwi wejściowych – tylko po to, by synowa spojrzała na mnie z góry i krzyknęła: „Nie jesteś mile widziana. Wynoś się”. Nie błagałam. Nie sprzeciwiałam się. Po prostu skinęłam głową, spojrzałam jej w oczy i odpowiedziałam: „Zapamiętaj swoje słowa. Jak sobie życzysz”. Potem zeszłam z ganku, otrzepałam rękawiczki ze śniegu i wykonałam jeden telefon, który zmienił wszystko.
Po tym, jak mój syn przytrzymał uchylone drzwi na święta, powiedział mi: „Moja żona nie chce obcych na kolacji” i zamknął mnie na śniegu, nie krzyczałem ani nie błagałem — wrzuciłem do jego skrzynki pocztowej notatkę o funduszu powierniczym o wartości 12 milionów dolarów i rezydencji, którą uwielbia jego żona, a trzy dni później mój telefon nie przestawał dzwonić.