Temperatura w sali zdawała się spadać o dziesięć stopni. Kilku uczniów głośno westchnęło. Tommy instynktownie sięgnął po biurko Marcusa, by go wesprzeć, ale Marcus pozostał zupełnie nieruchomy, z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
Właściwie, pan Whitman kontynuował, wyraźnie zachwycony tą chwilą: „Uczyńmy to bardziej interesującym. Nie rozwiązałbyś prostego zadania arytmetycznego, nawet gdyby od tego zależało twoje życie, Marcusie. Ale oto wyzwanie. Rozwiąż to równanie, a moja roczna pensja będzie twoja. – Parsknął gardłowym śmiechem, który odbił się echem od ścian. – To 5000 dolarów, dzieciaku. Więcej pieniędzy, niż twoja rodzina prawdopodobnie kiedykolwiek widziała.
️ ️ ciąg dalszy na następnej stronie ️
Okrucieństwo tego stwierdzenia wisiało w powietrzu niczym toksyczna chmura. Uczeń w ostatnim rzędzie wyszeptał: „To nie w porządku”. Ale Whitman uciszył go gniewnym spojrzeniem. Co się stało? Nikt nie chce bronić pana Johnsona. Nikt nie wierzy, że jest do tego zdolny. Pan Whitman powoli przechadzał się po biurach, a jego kroki rozbrzmiewały złowrogo.
Tak się dzieje, gdy obniża się poziom zajęć, gdy dopuszcza się każdego do zaawansowanych programów tylko po to, by wypełnić limity. W końcu Marcus podniósł wzrok. Jego dwunastoletnia twarz pozostała spokojna pomimo upokorzenia, jakiemu był poddawany. Jego wzrok spotkał się z wzrokiem pana Whitmana. I na moment coś w nim zamigotało.
To nie był gniew ani ból, ale coś zupełnie innego, coś, co zatrzymało Whitmana. Marcus szybko się otrząsnął, maskując chwilowy dyskomfort nowym szyderstwem. Zamierzasz siedzieć jak posąg, czy przyznasz, że to cię przerasta? Nie ma wstydu w przyznaniu się do swoich ograniczeń.
Właściwie byłaby to pierwsza inteligentna rzecz, jaką zrobisz w całym roku. Zegar ścienny głośno wybił godzinę w zapadającej ciszy. Dwadzieścia cztery pary oczu obserwowały, czekając, co się stanie dalej. Niektóre były pełne współczucia, inne zaciekawione, a kilka, pod wpływem postawy Whmmana, zdawało się wręcz niecierpliwić na widok porażki Marcusa. Tommy w końcu się odezwał, a jego głos drżał z wściekłości.
Nie można oczekiwać doskonałości ani wskazywać kogoś, kto ewidentnie tu nie pasuje. Zwrócił się do Marcusa. Ostatnia szansa, Johnson. Przyznaj, że nie dasz rady, a wrócimy do lekcji. Jeśli będziesz nadal marnował nasz czas, będę musiał porozmawiać z dyrektorem Carterem o twojej przydatności do tej klasy.
Groźba wisiała w powietrzu. Wszyscy wiedzieli, że wykluczenie z matematyki na poziomie Advanced Placement zrujnuje karierę akademicką każdego ucznia. Dla dwunastolatka byłby to druzgocący cios, który mógłby zagrozić całej jego akademickiej przyszłości. Niesprawiedliwość tego wszystkiego sprawiła, że Sara poczuła ucisk w żołądku.
Otworzyła usta, żeby zaprotestować, ale przenikliwe spojrzenie pana Whitmana ją uciszyło. Marcus wstał powoli, szurając krzesłem po podłodze. W wieku dwunastu lat był niski jak na swój wiek, zmuszony do patrzenia w górę, biorąc pod uwagę średni wzrost pana Whitmana, ale w jego postawie było coś, cicha godność, która zdawała się wypełniać przestrzeń wokół niego.
Przeszedł do przodu sali miarowymi krokami, każdy pewny i niespieszny. „Potrzebuję około 20 minut” – powiedział cicho Marcus, wyjmując chusteczkę. Pan Whitman wybuchnął śmiechem. „Dwadzieścia minut. Nie dalibyśmy rady tego rozwiązać w dwadzieścia lat. Ale proszę bardzo, bądźcie skromni. Uważajcie. Tak się dzieje, gdy duma bierze górę nad umiejętnościami”.
Yo Make również polubił
Puszysty Miodownik z Kremem Kaszowym – Słodka Przyjemność na Każdą Okazję
Wszystkie wnuki chciały dokładkę i dziadek zjadł trzy.
Najlepsze na świecie rożki budyniowe w piekarniku w 10 minut
Anturium czerwone: uprawiaj tę roślinę tak, aby stale kwitła i miała błyszczące liście!