„Posadziła mnie przy stoliku dla singli, żeby się ze mnie naśmiewać — chwilę później przystojny nieznajomy wywrócił jej idealny dzień do góry nogami” – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Posadziła mnie przy stoliku dla singli, żeby się ze mnie naśmiewać — chwilę później przystojny nieznajomy wywrócił jej idealny dzień do góry nogami”

Uśmiechnął się. „William. Kuzyn Richarda. Z Bostonu”. Wyciągnął rękę. „A ty musisz być tą niesławną siostrą, o której wszyscy mówią”.

Zaśmiałam się – naprawdę się zaśmiałam – po raz pierwszy tego wieczoru. „To ja. Rodzinna przestroga”.

„Cóż” – powiedział, rozsiadając się na krześle – „nie dziś wieczorem”.

Potem zrobił coś, co sprawiło, że wszystkie głowy w pokoju się odwróciły — położył rękę nonszalancko na oparciu mojego krzesła i pochylił się do mnie, mówiąc do mnie, jakbyśmy byli wieloletnimi przyjaciółmi.

Po drugiej stronie sali Lydia urwała w pół zdania. Jej oczy lekko się rozszerzyły. Potem ruszyła w naszym kierunku, a jej suknia ślubna powiewała za nią jak chmura.

„Hannah” – powiedziała z wymuszonym uśmiechem. „Nie wiedziałam, że ty i William się znacie”.

„Starzy przyjaciele” – odpowiedział gładko William. „Straciliśmy kontakt na jakiś czas”.

Oczy Lydii się zwęziły. „Naprawdę? Zabawne, Hannah nigdy o tobie nie wspominała”.

„Staram się zachować prywatność mojego życia prywatnego” – powiedziałam lekko. „Znasz mnie – granice”.

Lydia zacisnęła szczękę. „Jak cudownie” – powiedziała, choć jej ton był daleki od prawdy. „Jak długo się dogadujecie?”

„Wystarczająco długo” – powiedział William po prostu, jego ton był czarujący i nieczytelny.

Uśmiech Lydii zbladł. „No cóż… bawcie się dobrze”.

Gdy tylko się odwróciła, William wyszeptał: „Wygląda, jakby właśnie ugryzła cytrynę”.

Śmiałem się tak głośno, że prawie się udławiłem. „Ona nie jest przyzwyczajona do utraty kontroli” – powiedziałem.

„W takim razie zostawmy to tak” – powiedział, uśmiechając się.

Przez następną godzinę William odgrywał swoją rolę jak profesjonalista. Przynosił mi drinki, pytał o moją pracę, śmiał się z mojego sarkastycznego humoru – i co najważniejsze, słuchał. W jego oczach nie było litości, tylko ciepło.

„Nie jesteś taka, jakiej się spodziewałem” – powiedział po chwili.

„Czego się spodziewałeś?”

„Sądząc po opisie twojej siostry” – powiedział z drwiącym uśmiechem – „ktoś zdesperowany i nudny. Ale zamiast tego siedzę z kimś inteligentnym, zabawnym i niemożliwym do zignorowania”.

Zarumieniłam się. „Może po prostu mam dobre oświetlenie”.

Zachichotał. „Nie – po prostu masz klasę”.

Lydia patrzyła teraz na mnie otwarcie. Marion co chwila zerkała między nami, szepcząc do niej. Członkowie rodziny Richarda, którzy wcześniej mi współczuli, teraz patrzyli z zaciekawieniem i aprobatą. Władza się zmieniła – a Lydia tego nienawidziła.

Kiedy zespół zaczął grać wolną piosenkę, William wstał i podał mu rękę. „Zatańczysz ze mną?”

Zawahałem się. „Ona patrzy”.

„Dobrze” – powiedział. „Pozwól jej.”

Na parkiecie jego dłoń delikatnie spoczęła na mojej talii. Po raz pierwszy tej nocy poczułam spokój. Dostrzeżoną. Bezpieczną.

„Ona jest wściekła” – wyszeptał William.

Uśmiechnęłam się. „Ona nie jest przyzwyczajona do tego, że mam historię, nad którą nie ma kontroli”.

Lydia nagle pojawiła się obok nas, jej głos był jasny i chrapliwy. „Czy mogę się wtrącić?”

„Właściwie tak” – odparł gładko William. „Jesteśmy w trakcie czegoś”.

Jej uśmiech zbladł. „Och. Oczywiście. Chciałam tylko powiedzieć, jak bardzo się cieszę, Hannah. Wszyscy tak się martwiliśmy”.

„Byłeś?” – zapytał William, jego głos był uprzejmy, ale stanowczy. „Bo z tego, co dziś widziałem, zrobiłeś wszystko, żeby upokorzyć swoją siostrę”.

Twarz Lydii zbladła. „Ja… ja tylko żartowałam…”

„Może następnym razem spróbuj okazać życzliwość” – powiedział spokojnie.

Richard pojawił się obok niej, niezręczny i niepewny. „Dajmy im przestrzeń” – mruknął, prowadząc ją na bok. Twarz Lydii była burzą wściekłości i upokorzenia.

Spojrzałem na Williama z podziwem. „Nie musiałeś tego robić”.

„Tak, powiedziałem” – powiedział cicho. „Musiała to usłyszeć”.

Reszta wieczoru była inna. Kiedy rozpoczęła się kolacja, William mimochodem przekonał obsługę, żeby przenieśli nas do lepszego stolika – „alergie”, powiedział z mrugnięciem oka. Nagle znaleźliśmy się na pierwszym planie. Ci sami goście, którzy wcześniej mnie ignorowali, teraz uśmiechali się i machali. Pani Wellington, która litowała się nade mną kilka godzin wcześniej, pochyliła się z zapałem, żeby porozmawiać.

„Więc, Williamie” – powiedziała. „Nigdy nie wspominałeś, że jesteś przedsiębiorcą technologicznym!”

„Staram się nie przechwalać” – odpowiedział z uśmiechem.

Jej wzrok przesunął się na mnie, pełen nowego podziwu. „No cóż, Hannah, z pewnością znalazłaś haczyk”.

Po raz pierwszy tej nocy nie czułam się już zapomnianą siostrą.

Ale najlepsze wydarzyło się później — podczas rzutu podwiązką.

Gdy Richard przygotowywał się do rzutu, William zrobił krok naprzód. Lydia aż jęknęła. „Williamie! Nie jesteś singlem!”

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Zabawna i nieoczekiwana historia: Kiedy ojciec wtrąca się do kłótni dwójki nastolatków na temat ich związku

A gdy napięcie w tym dialogu pomiędzy miłością i wytrwałością wzrasta, zaskakująca interwencja dosłownie rzuca światło na sytuację. Zapala się ...

Śledzie w sosie koperkowym – przepis na tradycyjny smakołyk

Jakie śledzie wybrać do przygotowania w sosie koperkowym? Najlepsze będą śledzie świeże lub marynowane w oleju, które można łatwo znaleźć ...

Ta roślina zabija 86% komórek raka płuc

W medycynie alternatywnej pietruszkę ceni się także za jej właściwości wspomagające usuwanie kamieni nerkowych i piasku, leczenie infekcji dróg moczowych ...

Jej adoptowany syn wyrzucił ją z domu… ​​Nieświadomy, że ukrywała 9,5 miliona dolarów

„Przypomnę ci” – powiedziała stanowczo. „Wychowałam cię, kiedy nikt inny tego nie zrobił. Poświęciłam dla ciebie wszystko. A ty odwdzięczysz ...

Leave a Comment