Zegar w pokoju do nauki tykał głośno jak metronom. W końcu mama odetchnęła. „Pójdziemy do twojego doradcy. Spróbujemy”.
„Dziękuję”. Nie przytuliliśmy się. Nie spaliliśmy ziemi. Ustaliliśmy godzinę spotkania. Zapisałam ją. Tata skinął głową, jakby zamierzał przejść na dietę. Mama otarła kąciki oczu chusteczką.
Za biblioteką zawibrował mój telefon. To był Nate. Prawie nie odebrałam. Ale odebrałam. Zaczął bez „cześć”. „Mama płacze. Zadowolony?”
„Nie jestem szczęśliwy” – powiedziałem. „Też nie jestem twoim bankomatem. Myślisz, że nie chcę pomóc? Nie mogę. A ty możesz. W tym tkwi różnica”.
„Nie” – powiedziałem – „różnica jest taka, że ja tak . Ty nie ”.
Prychnął. „Jesteśmy rodziną”.
„To działaj tak, jak należy” – wybełkotał. „Będziesz trzymał Lily z dala od nas!”
„Zrobiłeś to” – powiedziałem i się rozłączyłem.
W domu Lily pokazała mi ząb, który się trochę kręcił. Przybiłyśmy jej piątki, jakby zasłużyła na awans. Zamówiłyśmy pizzę, żeby to uczcić. Położyła kawałek na talerzu, a potem, bo to ona, postawiła obok drugi talerz i powiedziała: „To dla mojego lisa”. Zaśmiała się sama do siebie, jakby opowiedziała najlepszy dowcip na świecie.
Rozdział 6: Nowy plan
Tydzień się zmienił. Karty pracy. Lunch spakowane. Odwiezienie do szkoły w różowym kapeluszu. Mama wysłała mi zdjęcie arkusza budżetowego z trzema pustymi liniami. To głupota, napisała. Potem: Ale dobra. Postępy w mojej rodzinie wyglądają dziwnie. Przyjmę to.
Pewnego wieczoru Sarah i ja przeprowadziliśmy audyt, którego unikaliśmy. Otworzyliśmy nasze wspólne notatki i napisaliśmy: „Jakie zmiany?”. Mój palec zawisł w powietrzu. Potem wpisałem: „Fundusz urlopowy”.
Sarah otworzyła szeroko usta ze zdumienia. „Czy możemy?” – zażartowała, a jej oczy rozszerzyły się z niedowierzania i nadziei.
Ustawiliśmy automatyczny przelew 25 dolarów z każdej wypłaty. Niewielki, śmiesznie mały. I wszystko.
Przed pójściem spać Lily szepnęła: „Czy popełniłam jakiś błąd w Boże Narodzenie?”
„Nie” – powiedziałem, opierając czoło o jej czoło. „Świetnie ci poszło”.
„Czy Nana mnie później polubi?”
„To zadanie babci” – powiedziałem. „Twoim zadaniem jest być sobą”. Skinęła głową, jakby wiedziała. Może i wie.


Yo Make również polubił
Przepis na pieczoną rybę na świąteczny obiad
Najbardziej niebezpieczna pora snu: Lekarz ostrzega, że może powodować 4 problemy zdrowotne
Mąż, który zdradza żonę, nigdy jej nie opuszcza, ponieważ powód jest głębszy, niż możesz sobie wyobrazić
Dżem orzechowy z mlekiem skondensowanym z po prostu