Wpisuję pierwszą linijkę:
Nazywam się Victoria Torres i to jest historia o tym, jak dowiedziałam się, że bycie dobrą córką nie oznacza bycia popychadłem.
Nie wiem, czy to opublikuję, podzielę się z fundacją, czy po prostu zachowam dla siebie.
Ale sam akt pisania — całkowite przejęcie kontroli nad moją historią — jest formą wolności.
Scout kładzie głowę na moich kolanach, a ja drapię go za uszami. Willa stoi za mną, solidna i piękna, dowód na to, że zawsze byłam wystarczająco silna, by zbudować coś, co warto zachować.
I po raz pierwszy od trzydziestu sześciu lat nikt nie może mi tego odebrać.
Historia Victorii nie zakończyła się zemstą.
Skończyło się na czymś o wiele potężniejszym: wolności.
Prawdziwa, autentyczna wolność, która przychodzi, gdy w końcu wybierasz siebie, po całym życiu bycia wybranym na końcu.
I chcę, żebyś wiedział coś ważnego.
Jeśli historia Victorii wywołała w Tobie oddźwięk – jeśli poczułeś ten znajomy ból w piersi, gdy usłyszałeś o niewidzialnej córce, skradzionym spadku, rodzinie, która brała i brała, aż w końcu nic nie zostało – nie jesteś sam.
Wielu z Was, którzy to teraz oglądają, przeżyło tę historię osobiście.
Może to nie była willa za dwa miliony dolarów ani skradziony spadek. Może to były mniejsze, cichsze zdrady: rodzeństwo, które zawsze dostawało więcej uwagi, rodzic, który nigdy nie doceniał twoich osiągnięć, członkowie rodziny, którzy dzwonili tylko wtedy, gdy potrzebowali pieniędzy, poczucie winy, które ciążyło na tobie za każdym razem, gdy próbowałeś wyznaczyć granicę.
Ten głos w twojej głowie, który mówi, że dobre córki, dobre siostry, dobrzy członkowie rodziny nie mówią „nie”, nie chronią siebie, nie stawiają własnego spokoju ponad obowiązki rodzinne.
Ale babcia Victorii zostawiła jej coś więcej niż tylko pieniądze.
Zostawiła wiadomość, którą moim zdaniem wszyscy powinniśmy usłyszeć:
Zawsze byłeś godzien ochrony.
Zawsze byłeś godzien miłości bezwarunkowej.
I zawsze byłaś wystarczająco silna, żeby stanąć w swojej obronie.
Jeśli oglądasz to i myślisz o dynamice swojej rodziny – o swoich zmaganiach z granicami, poczuciem winy i zobowiązań – chcę, żebyś to wyraźnie usłyszał:
Stawianie granic nie czyni cię złą osobą. Ochrona twojego spokoju nie czyni cię egoistą. A unikanie ludzi, którzy cię wykorzystują, nawet jeśli są członkami rodziny, nie czyni cię okrutnym.
Czyni cię mądrym.
Zanim zakończymy dzisiejszą historię, muszę cię o coś zapytać.
Jeśli historia Victorii Cię poruszyła, jeśli poczułeś, że dostrzegasz jej zmagania, jeśli poczułeś radość, gdy w końcu stanęła w swojej obronie, zrób mi przysługę:
Kliknij przycisk „Subskrybuj” już teraz.
Ten kanał poświęcony jest historiom takim jak historia Victorii — historiom ludzi, którzy znaleźli odwagę, by wybierać siebie, którzy stawiali granice, gdy wszyscy mówili im, że zachowują się nierozsądnie, którzy udowadniali, że nie trzeba godzić się na złe traktowanie tylko dlatego, że pochodzi ono z rodziny.
Dzielimy się tymi historiami, bo wierzymy, że gdzieś tam ktoś musi je usłyszeć. Ktoś musi wiedzieć, że nie są szaleni, bo czują się zranieni. Nie są samolubni, bo chcą szacunku. I nie są sami w swoich zmaganiach.
A oto, co naprawdę chciałbym od ciebie wiedzieć:
Zostaw komentarz poniżej i powiedz mi, czy kiedykolwiek byłeś niewidzialnym dzieckiem w swojej rodzinie?
Czy kiedykolwiek musiałeś wyznaczać granice ludziom, którzy twierdzili, że jesteś egoistą, bo starasz się chronić siebie?
A może wciąż przeżywasz swój moment wiktoriański i zastanawiasz się, czy jesteś wystarczająco silna, żeby stanąć w swojej obronie.
Podziel się swoją historią w komentarzach. Zdziwisz się, jak wiele osób przechodzi przez to samo.
A ci, którzy już dotarli na drugą stronę, którzy wyznaczyli granice i odzyskali spokój, niech podzielą się swoją mądrością.
Ktoś, kto dziś czyta Twój komentarz, może znajdować się dokładnie w tej samej sytuacji, w której była Victoria, kiedy odebrała ten telefon: przestraszona, zdezorientowana, ale bliska odzyskania sił.
Chcę również usłyszeć to:
Co byś zrobił na miejscu Victorii?
Czy skonfrontowałabyś się z rodziną prywatnie, czy też zrobiłabyś to, co Victoria i ujawniła wszystko publicznie — w obecności świadków?
Czy uważasz, że powinna dać rodzinie drugą szansę, czy też miała rację, utrzymując te granice, nawet gdy jej ojciec był w szpitalu?
Nie ma tu złej odpowiedzi. Każda sytuacja rodzinna jest inna i to, co sprawdziło się w przypadku Victorii, niekoniecznie sprawdzi się u każdego.
Ale jestem szczerze ciekaw waszych perspektyw, bo te rozmowy są ważne. Pomagają nam wszystkim spojrzeć na własne sytuacje z szerszej perspektywy.
Jeśli historia Victorii wydała Ci się wartościowa, kliknij „Lubię to”. To znak, że chcesz więcej takich treści i pomoże innym osobom, które chcą poznać te historie, znaleźć ten kanał.
Podziel się tym filmem z kimś, kto może go potrzebować. Może masz znajomego, który zawsze stawia innych na pierwszym miejscu. Może znasz kogoś, kto teraz zmaga się z granicami w rodzinie.
Wyślij im ten film.
Czasami musimy poznać historię innej osoby, żeby zrozumieć swoją własną.
A jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, włącz powiadomienia, aby nigdy nie przegapić żadnej historii, bo w przyszłym tygodniu przedstawię Ci kolejną, która, myślę, okaże się dla Ciebie niezwykle poruszająca.
Opowiada o kobiecie, która odkrywa, że jej teściowa od piętnastu lat systematycznie zatruwa jej małżeństwo – a sposób, w jaki sobie z tym poradziła, był absolutnie genialny.
Nie możesz tego przegapić..


Yo Make również polubił
Po porodzie przyszedł do mnie mój bogaty ojciec i zapytał: „Kochanie, czy te 4000 dolarów miesięcznie ci nie wystarcza?” Odpowiedziałam: „Jakich pieniędzy, tato?” Na widok gniewnego spojrzenia mojego ojca mój mąż i teściowa zamarli…
Wymieszaj miąższ bakłażana, migdały i parmezan, a otrzymasz pyszne pesto do przyprawienia pierwszych dań i grzanek
Makowiec Ekspresowy – Prosty Przepis na Wyjątkowy Smak!
Niewydolność nerek rozwija się w sposób ukryty: rozważ te kroki, aby jej zapobiec