„Nie jestem tu po to, żeby wam wszystkim kazać się poddać i gonić za marzeniami bez planu” – powiedziałem. „Jestem tu po to, żeby wam powiedzieć, że jeśli w was jest głos, który nie przestaje mówić o budowaniu czegoś – historii, grafiki, kodu, czegokolwiek – to nie przypadek. I nie jesteście złamani, że go słyszycie”.
Podczas sesji pytań i odpowiedzi podniosły się ręce.
„A co jeśli twoja rodzina tego nie zrozumie?” zapytała jedna z dziewczynek, a jej oczy zabłysły.
„Mój nie” – dodał chłopiec. „Chcą, żebym został pielęgniarzem. Nienawidzę krwi”.
Widownia wybuchnęła śmiechem.
Nie, nie zrobiłem tego.
„Nikomu nie jesteś winien swojego nieszczęścia” – powiedziałem. „Nawet tym, którzy zmieniali ci pieluchy. Możesz kochać swoją rodzinę i mimo to wybrać inną drogę. Czasami wybór tej drogi to jedyny sposób, żeby później nawiązać z nimi szczerą relację”.
Potem grupka dzieci czekała przy scenie.
Dziewczyna o niebieskich włosach pokazała mi swój szkicownik — misterne projekty postaci, mechaniczne kombinezony, stworzenia, które wyglądały, jakby wypełzły z zapomnianych zakątków Internetu.
„Dobrze ci idzie” – powiedziałem.
„Mój tata mówi, że umrę z głodu” – odpowiedziała.
„Może” – powiedziałem. „Ale i tak umrzesz z głodu, jeśli nigdy nie poczujesz się syty. Są sposoby, żeby zrobić to mądrze. College społecznościowy. Stypendia. Praca na pół etatu. Nie musisz mieć wszystkiego poukładanego w wieku siedemnastu lat. Po prostu nie możesz tego zakopać”.
Skinęła głową, jakby zapamiętywała każde słowo.
Wróciłem sam przez korytarze.
W recepcji zarejestrowałem się jako gość.
Gdy wszedłem na parking, zobaczyłem znajomą postać opierającą się o mój samochód.


Yo Make również polubił
Chleb choripan
Ludzie oszaleli po odkryciu „surrealistycznego” szczegółu w stroju papieża Leona XIII podczas mszy.
Cytryna z imbirem: najlepszy napój spalający tłuszcz z brzucha, szyi, ramion, pleców i ud!
Dziś wieczorem zrobiłam na kolację przepis mojej mamy. Po jednym kęsie od razu mam znowu 10 lat