Gloria zawahała się, zerkając na słoik, jakby rozważała kłamstwo. „To… to tylko domowe jedzenie dla niemowląt. Pomyślałam, że to będzie miła odmiana dla Emily”.
Michael podszedł bliżej, nie spuszczając z niej wzroku. „Domowej roboty?” – powtórzył ze sceptycyzmem w głosie. „Dlaczego nie skorzystałaś z jedzenia przygotowanego przez dietetyka?”
Dłonie Glorii niespokojnie poruszały się na jej kolanach. „Pomyślałam, że spodobałoby jej się coś innego” – wyjaśniła, choć jej głos drżał. „To całkowicie bezpieczne, obiecuję”.
Michael przykucnął obok Emily, a jego spojrzenie złagodniało, gdy spojrzał na córkę. Wyglądała na zdrową, jej wielkie oczy mrugały z niewinną ciekawością. Ale słoik gryzł go w głowę niczym uporczywe swędzenie. A co, jeśli kryje się za tym coś więcej, niż Gloria przyznawała?


Yo Make również polubił
Nie wiedziałem o tym
Klasyczny sznycel myśliwski – treściwy sos śmietanowo-grzybowy do sznycla
Nana znała się na rzeczy!
Pojawiła się dla mnie paczka: małe szklane rurki z 3 malutkimi łożyskami kulkowymi w środku. Nie zamawiałem tego i nie mam pojęcia, do czego służą.