Na moim własnym ślubie mój tata wziął mikrofon i powiedział: „Wznieście toast za córkę, która w końcu znalazła kogoś na tyle zdesperowanego, by się z nią ożenić”. Ludzie się śmiali. Mój narzeczony nie. Odtworzył film na projektorze i powiedział: „Porozmawiajmy o tym, co zrobiłeś zamiast tego”.
„Wznieś toast za córkę, która w końcu znalazła kogoś na tyle zdesperowanego, by się z nią ożenić”. Mój ojciec powiedział to do mikrofonu na moim ślubie, w obecności 187 gości.