W Boże Narodzenie moja siostra przedstawiła mnie swojemu chłopakowi z drwiącym uśmiechem: „To porażka naszej rodziny”. Moi rodzice się roześmiali. On milczał, tylko na nich patrzył. Potem uśmiechnął się blado i powiedział: „Ciekawe! Bo ty jesteś zwolniona… i koniec z nami…”
Dźwięk, który zawsze do mnie wraca, to nie obelga. To pauza. Widelce zatrzymywały się w połowie drogi do ust. Szklanki unosiły się w powietrzu. Telewizor w salonie wciąż odtwarzał jakiś