Pzepisy – Page 16

Kiedy miałem siedemnaście lat, moja rodzina przeprowadziła się dwa stany dalej, nie mówiąc mi o tym. Zostawili mi liścik, w którym napisali: „Dasz sobie radę”. Dwanaście lat później, kiedy w końcu ułożyłem sobie życie, skontaktowali się ze mną, żebym na nowo nawiązał kontakt.

Notatka była przyklejona taśmą do kuchennego blatu, dokładnie tam, gdzie kiedyś stał ekspres do kawy. Wciąż pamiętam nierówne pismo – mamy, pospieszne i prawie drżące. Napisano: „Dowiecie się”. I tyle. Bez adresu,

Mój syn nigdy nie przyjechał po mnie po operacji. Kiedy zadzwoniłam, usłyszałam śmiech jego żony, która nazwała mnie „zombie z szybkiego wybierania”. On też się do niej przyłączył, mówiąc, że powinnam zostać w kostnicy. Wynajęłam więc samochód i pojechałam do domu, który nazywałam domem przez czterdzieści lat, tylko po to, by odkryć, że zamki zostały wymienione. Tej nocy, siedząc sama w pokoju taniego motelu, przypomniałam sobie ostatnie słowa mojego zmarłego męża – zostawił mi tajną broń. I teraz byłam gotowa jej użyć.

Jarzeniówki szpitala St. Mary’s cicho brzęczały nade mną, gdy siedziałam przy przesuwanych drzwiach, ściskając papierową torbę z lekami przeciwbólowymi i wypisem ze szpitala. Świat na zewnątrz był mokry, migotał pod