Około południa zająłem się wypełnianiem formularzy dotyczących zmiany nazwiska, zaplanowałem terapię i zorganizowałem najważniejsze dokumenty.
Spacerując ulicami Ballard i robiąc zakupy, czułem się gotowy. E-maile potwierdziły, że jestem w cieniu na oddziale ratunkowym; mógłbym się przydać tam, gdzie czas nagli, a miłosierdzie jest niezbędne.
Patel wysłał ostateczny wyrok rozwodowy. Dom w Winnetkach był mój – ale tylko jako artefakt. Herbata, lumpia, śmiech z Titą przypomniały mi, że istnieje zwyczajny komfort.
zobacz więcej na następnej stronie
Reklama


Yo Make również polubił
„Nazywasz to jedzeniem?” – syknął mój mąż, zapraszając rodzinę na obiad. „Moi rodzice nie są bezdomni – nie karm ich resztkami”. Moi teściowie zamarli. Ale sekundę później opadła mu szczęka, gdy nachyliłam się bliżej i wyszeptałam: „Nie zamawiałam tego…”.
W pralce znajduje się „małe pudełko” o niezwykle silnym zastosowaniu: nieumiejętność jego wykorzystania to marnotrawstwo
Kiedy dowiedziałam się, że mój były mąż żeni się z niepełnosprawną kobietą, ubrałam się najlepiej, jak potrafiłam i poszłam na ślub, żeby żartować na ten temat…
10 alternatywnych i łatwych sposobów radzenia sobie ze stresem