„Ona po prostu rzuciła studia” – szeptała moja rodzina. Prokurator wstał: „Sąd wzywa zastępcę marszałka federalnego Belliniego”. TWARZ MOJEGO WUJKA ZBLAŁA – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Ona po prostu rzuciła studia” – szeptała moja rodzina. Prokurator wstał: „Sąd wzywa zastępcę marszałka federalnego Belliniego”. TWARZ MOJEGO WUJKA ZBLAŁA

„Blefowanie ci nie pomoże. Monitorujemy wszystkie kanały organów ścigania. Główne siły reagowania są jeszcze co najmniej piętnaście minut drogi stąd”.

Miał rację co do głównej siły, ale nie co do Matthewsa i Rodrigueza. W słuchawce usłyszałem szept Matthewsa:

„Na pozycji przy wschodnim oknie. Rodriguez zneutralizował strażnika rampy załadunkowej. Mamy czyste strzały na oba cele.”

Musiałem podtrzymać ich rozmowę.

„Więc jaki masz plan? Zabić funkcjonariuszy federalnych i uciec z kraju? Daleko nie zajdziesz”.

„Mój plan” – powiedział wujek Troy, wstając i podchodząc do laptopa na biurku – „polega na tym, żeby wyglądało to na nieszczęśliwy wypadek podczas nieudanej operacji. Wyciek gazu, iskra elektryczna. Tragiczne, ale nie podejrzane”.

Odwrócił laptopa i zobaczył licznik odliczający czas – pozostało osiem minut – od czegoś, co najwyraźniej było detonatorem materiałów wybuchowych.

„Tymczasem, dzięki pomocy agenta Dawsona, wsiądę do prywatnego odrzutowca i polecę do kraju, który nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej, zanim ktokolwiek zorientuje się, co się stało”.

„A twoje źródło w biurze marszałkowskim?” – zapytałem, próbując zyskać na czasie. „To, które mnie wydało”.

„Polisa ubezpieczeniowa” – odparł Dawson z samozadowoleniem. „Wystarczająco wysoko w hierarchii, żeby odwrócić uwagę od każdego śledztwa, które zajdzie za daleko”.

To odkrycie mocno uderzyło. Ktoś wysoko postawiony w naszym biurze, prawdopodobnie nawet sprawujący bezpośrednią władzę nad naszym zespołem, został skorumpowany.

„Szefie Reynoldsie?” – zapytałem, bojąc się odpowiedzi.

Dawson się roześmiał.

„Myślałeś, że byśmy ci powiedzieli? Poza tym, teraz to nie ma znaczenia.”

Licznik na laptopie dobiegł siedmiu minut. Musiałem działać.

„Nie uciekniesz od tego, Troy” – powiedziałem z większą pewnością siebie, niż czułem. „Dowody nie znikną, jeśli to zrobię. Grupa operacyjna ma wszystko. Twoje pranie brudnych pieniędzy, rodzinne oszustwa, wszystko”.

Wujek Troy stracił nieco opanowanie.

„Jaka grupa zadaniowa? Dawson zapewnił mnie, że śledztwo jest wstępne, dopiero się zaczyna.”

„Skłamał” – powiedziałem po prostu. „Zbieraliśmy dowody od miesięcy. Dokumentacja finansowa, inwigilacja, świadkowie zeznający. Twój projekt na nabrzeżu był zagrożony od pierwszego dnia”.

Dawson poruszył się niespokojnie.

„Ona blefuje. Moje źródła na pewno by wiedziały”.

„Twoje źródła nie są tak dobrze poinformowane, jak myślałeś” – naciskałem, widząc, jak na twarzy wujka pojawia się zwątpienie. „Rodzina Castigleone już zrywa kontakty. Nie doceniają uwagi, jaką im przyciągnąłeś ze strony władz federalnych”.

To dotknęło czułego punktu. Wujek Troy zwrócił się do Dawsona, teraz już podejrzliwy.

„Mówiłeś, że są chronieni, że masz wszystko pod kontrolą”.

„Tak”, upierał się Dawson, ale jego pewność siebie była chwiejna.

Przez słuchawkę Matthews szepnął:

„Główny zespół reagowania jest gotowy za sześć minut. Straż pożarna została powiadomiona o możliwości użycia materiałów wybuchowych”.

Musiałem ich czymś zająć i podzielić ich uwagę.

„Czy Dawson powiedział ci, że kradnie pieniądze z twoich płatności i zakłada własne konta offshore?”

„To kłamstwo” – powiedział Dawson ze złością.

Ale wujek Troy już wyświetlał ekrany na swoim laptopie.

„Jakie konto na Kajmanach?” – zapytał. „Numer konta kończący się na 4-3-9-7?”

Zanim zdążył odpowiedzieć, wyraz twarzy Dawsona zdradził jego reakcję.

Podczas gdy się kłócili, złapałem wzrok ojca i dyskretnie skinąłem głową w stronę drzwi. Zrozumiał, powoli pomagając matce wstać, podczas gdy dwaj mężczyźni byli zajęci.

„Matthews, Rodriguez” – mruknąłem, wiedząc, że w słuchawce to usłyszy. „Moi rodzice idą w stronę drzwi. Zabezpieczcie im drogę wyjścia”.

Zegar wskazywał pięć minut do końca.

„Musimy już iść” – mówił Dawson do wujka Troya. „Zapomnij o nich. Opłaty są ustalone”.

„Dopóki nie zweryfikuję tych przelewów” – nalegał wujek Troy. „Jeśli mnie okradłeś…”

Dawson wyciągnął pistolet.

„Nie ma na to czasu. Wychodzimy.”

Rozproszenie uwagi było wszystkim, czego potrzebowałem. Gdy wujek Troy i Dawson stanęli naprzeciwko siebie, ruszyłem szybko, popychając rodziców w stronę drzwi i jednocześnie wyciągając zapasową broń z kabury przy kostce.

„Agencie federalny, rzuć broń!” – rozkazałem, celując w Dawsona.

Wszystko wydarzyło się naraz.

Moi rodzice uciekli przez drzwi. Dawson skierował broń w moją stronę. Wujek Troy rzucił się po laptopa. Szyba roztrzaskała się, gdy Matthews oddał precyzyjny strzał, trafiając Dawsona w ramię i posyłając go na podłogę. Wujek Troy chwycił laptopa i cofnął się w stronę bocznych drzwi, a licznik detonatora wskazywał już cztery minuty.

„Za późno, Anahi. Nikt już tego nie powstrzyma. Budynek jest przygotowany na eksplozję”.

Krzyknąłem do słuchawki:

„Wszystkie jednostki ewakuować. Cztery minuty.”

Cały czas trzymałem broń wycelowaną w Dawsona, który trzymał się za krwawiące ramię.

„Nie ruszaj się.”

„Twój wujek ucieka” – wyszeptał z bólu.

„Niech ucieka” – odpowiedziałem chłodno. „Daleko nie zajdzie”.

Rodriguez pojawił się w drzwiach.

„Twoi rodzice są czyści. Oddział saperów jest za trzy minuty, ale nie zdążą na czas”.

„Wyciągnijcie Dawsona” – poleciłem. „Znajdę główny ładunek”.

„Bellini—”

„Nie. To rozkaz. Znam ten budynek z rejestrów nieruchomości. Najbardziej prawdopodobną lokalizacją jest kolumna nośna na parterze”.

Rodriguez zawahał się, po czym skinął głową i podniósł Dawsona na nogi.

„Dwie i pół minuty. Nie skracaj za bardzo.”

Gdy pospiesznie wychodzili, zbiegłem windą towarową na parter, rozglądając się za centralną kolumną nośną, którą zauważyłem na planach budynku podczas śledztwa. Magazyn został zaprojektowany z jedną główną kolumną nośną, która w razie uszkodzenia zawaliłaby całą konstrukcję.

Dostrzegłem go mniej więcej pośrodku podłogi – betonowy słup owinięty czymś, co wyglądało na plastik przemysłowy. Zerwanie osłony ujawniło wyrafinowane urządzenie wybuchowe z własnym wyświetlaczem czasowym.

Dwie minuty i piętnaście sekund.

Moje szkolenie z zakresu materiałów wybuchowych było podstawowe – wystarczające, by rozpoznać, ale niekoniecznie rozbroić skomplikowane urządzenia. Ten miał wiele przewodów, zapasowe źródło zasilania i coś, co wyglądało na zabezpieczenia antysabotażowe. Jeden niewłaściwy ruch mógł spowodować natychmiastową detonację.

Na zewnątrz usłyszałem zbliżające się syreny. Przez słuchawkę Reynolds nakazał całemu personelowi zachowanie bezpiecznej odległości. Nikt nie nadchodził z pomocą. To była moja wina.

Jedna minuta i czterdzieści sekund.

Przyjrzałem się urządzeniu bliżej. Główny timer był podłączony do kapiszonu, który miał odpalić główny ładunek wybuchowy. Gdybym mógł je rozdzielić bez uruchamiania zabezpieczeń antysabotażowych…

Jedna minuta i piętnaście sekund.

Uspokajając oddech, ostrożnie zdjąłem zewnętrzną obudowę, aby odsłonić wewnętrzne okablowanie. Czerwony, niebieski, żółty, zielony. Który z nich sterował połączeniem między timerem a detonatorem? Moje szkolenie wskazywało, że niebieski przewód jest zazwyczaj bezpieczny do przecinania komercyjnych materiałów wybuchowych, ale to było urządzenie niestandardowe.

Pięćdziesiąt sekund.

Prześledziłem każdy przewód do punktu połączenia. Żółty przewód biegł od timera do kapiszonu. Czerwony łączył się z czymś, co wyglądało na mechanizm zabezpieczający przed manipulacją. Niebieski i zielony były trudniejsze do zidentyfikowania w słabym świetle.

Trzydzieści sekund.

Trzeba było podjąć decyzję. Nie miałem czasu na wahanie. Kierując się instynktem i doświadczeniem, ostrożnie odizolowałem żółty przewód.

Dwadzieścia sekund.

Wziąłem głęboki oddech, odmówiłem cichą modlitwę i przeciąłem żółty przewód.

Timer zatrzymał się na osiemnastu sekundach. Urządzenie pozostało nieaktywne.

Przez chwilę nie mogłem się ruszyć, adrenalina i ulga zalały mnie w równym stopniu. Potem pobiegłem, sprintem w stronę wyjścia, podczas gdy ekipy wsparcia ustawiały się na zewnątrz.

„Ładunek wybuchowy rozbrojony” – krzyknąłem do słuchawki, wdzierając się przez główne drzwi. „Powtarzam, urządzenie zneutralizowane”.

Na zewnątrz panował kontrolowany chaos. Pojazdy policyjne, wozy strażackie, karetki pogotowia i zespoły taktyczne zabezpieczały teren. Moi rodzice siedzieli z tyłu karetki, którą badali ratownicy medyczni. Na mój widok rzucili się do mnie, obejmując mnie w desperackich uściskach.

„Myśleliśmy…” Moja matka nie potrafiła dokończyć zdania, a łzy spływały jej po twarzy.

„Nic mi nie jest” – zapewniłem ich. „Wszyscy jesteśmy cali”.

Szefowa Reynolds podeszła, a na jej twarzy malowała się mieszanka ulgi i irytacji.

„To była albo najodważniejsza, albo najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem, Bellini.”

„A może trochę jednego i drugiego” – przyznałem.

„Twój wujek jest w areszcie” – poinformowała mnie. „Próbował dotrzeć do swojego samochodu, ale wpadł prosto na zespół taktyczny, który ustawiał ogrodzenie. Dawson jest przewożony do szpitala pod strażą”.

„Wspomniał o kimś wysoko postawionym w naszym biurze” – powiedziałem jej cicho.

Reynolds ponuro skinął głową.

Znajdziemy ich. A teraz zabierzmy ciebie i twoich rodziców w bezpieczne miejsce. Będzie dużo odpraw i papierkowej roboty.

Gdy szliśmy w stronę czekającego pojazdu, uświadomiłem sobie, że zaszła jakaś głęboka zmiana. Po raz pierwszy w życiu poczułem, że moja rodzina w pełni mnie dostrzega – nie jako rozczarowanie czy osobę, która odeszła, ale jako to, kim naprawdę byłem. Nie umknęła mi ironia, że ​​to rozpoznanie nastąpiło dopiero po tym kryzysie.

Kolejne tygodnie przyniosły śledztwa, przesłuchania, a w końcu proces federalny, w którym po raz ostatni stanąłem twarzą w twarz z moim wujem. Ale w tej chwili, mając rodziców u boku i zneutralizowane bezpośrednie zagrożenie, pozwoliłem sobie na chwilę cichego triumfu.

Osoba, która porzuciła rodzinę, uratowała sytuację i nic już nigdy nie było takie samo.

Trzy miesiące później stałem w marmurowym korytarzu federalnego sądu, poprawiając po raz ostatni formalny mundur przed wejściem na salę sądową. Jako główny śledczy i kluczowy świadek w sprawie przeciwko Troyowi Martinezowi i jego współpracownikom, moje zeznania miały kluczowe znaczenie dla sprawy oskarżenia.

Moi rodzice siedzieli w pierwszym rzędzie galerii, a matka nerwowo ściskała dłoń ojca. Za nimi rzędy członków rodziny – ciotek, wujków, kuzynów – z których wielu przez lata straciło pieniądze na machinacjach wujka Troya. Byli zszokowani, gdy dowiedzieli się o jego przestępstwach, ale być może jeszcze bardziej zszokowani, gdy odkryli mój prawdziwy zawód.

Wewnętrzne śledztwo wykazało, że zastępca dyrektora Harrow był informatorem Dawsona w Służbie Marszałkowskiej. Obaj mężczyźni zgodzili się współpracować w zamian za złagodzenie wyroków, dostarczając dowodów przeciwko wujkowi Troyowi i rodzinie przestępczej Castigleone.

Komendant Reynolds stała przy stole oskarżycielskim, przeglądając dokumenty z prokuratorem federalnym. Przykuła moją uwagę i skinęła głową, dodając otuchy. Po incydencie w magazynie poleciła mnie do pochwały i awansu.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Proszek do pieczenia to błogosławieństwo od Boga: Dlaczego warto go spożywać codziennie

6- Na problemy trawienne Dodając łyżeczkę tego proszku do dużej szklanki wody, możesz złagodzić objawy spowodowane problemami trawiennymi. I to ...

Naleśniki twarogowe bez mąki w 5 minut, mocno uzależniające!

Postaw patelnię z powłoką nieprzywierającą na średnim ogniu i rozpuść w niej odrobinę masła lub oleju. Upiecz naleśniki: Na patelnię ...

Jeśli włożysz sól do lodówki, uzyskasz znaczące korzyści. Będziesz się zastanawiać, dlaczego nie zrobiłeś tego wcześniej!

Kolejna skuteczna metoda dla Twojej lodówki Oprócz sztuczki z solą istnieje również inna bardzo skuteczna metoda dla Twojej lodówki. Weź ...

Dlaczego ktoś miałby chorować, skoro ta zieleń rośnie w jego ogrodzie? Oczyszcza krew i wszystkie organy!

Następnie odcedź mieszaninę. Pij jedną łyżkę stołową rano i wieczorem, a Twoje problemy trawienne znikną. Maść na hemoroidy Wymieszaj równe ...

Leave a Comment