Odwiozłam męża na lotnisko jak zwykle, ale kiedy odwracałam się, żeby wyjść, mój sześcioletni synek ścisnął mnie za rękę i wyszeptał: „Mamo, nie idź do domu. Słyszałam, że tata knuje coś bardzo złego przeciwko nam” – uwierzyłam mu, schowałam się w ciemnej ulicy i patrzyłam, jak dwóch mężczyzn otwiera nam drzwi swoim kluczem. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Odwiozłam męża na lotnisko jak zwykle, ale kiedy odwracałam się, żeby wyjść, mój sześcioletni synek ścisnął mnie za rękę i wyszeptał: „Mamo, nie idź do domu. Słyszałam, że tata knuje coś bardzo złego przeciwko nam” – uwierzyłam mu, schowałam się w ciemnej ulicy i patrzyłam, jak dwóch mężczyzn otwiera nam drzwi swoim kluczem.

Moje serce się skurczyło.

„I co znaleźli?”

„Długi. Mnóstwo długów. Głównie hazard. Twój mąż ma poważny problem, Sarah. Jest winien lichwiarzom, nielegalnym kasynom, bardzo niebezpiecznym ludziom.”

Otworzyła teczkę, w której znajdowały się wyciągi bankowe, zdjęcia i raporty.

„Jego firmy są w stanie upadłości od dwóch lat. Pieniądze z spadku po twojej matce wykorzystywał na łatanie dziur, ale prawie wszystko zniknęło”.

Poczułem się, jakbym dostał cios w brzuch. Spadek po mojej matce. Pięćdziesiąt tysięcy dolarów, które mi zostawiła, a które wpłaciłem na wspólne konto, ponieważ:

„Jesteśmy małżeństwem, kochanie. Co moje, to i twoje.”

Wydał wszystko. Co do centa.

Przewróciła stronę.

„A teraz pożyczkodawcy ściągają dług z odsetkami. James jest winien prawie dwieście tysięcy dolarów. Tacy ludzie nie negocjują, Sarah. Albo zapłaci, albo…”

Nie musiała kończyć zdania.

„Ale ja nie mam tych pieniędzy. My ich nie mamy.”

„Więc dlaczego podniósł składkę na ubezpieczenie na życie?” – zapytała po prostu. „Masz polisę na życie na dwa miliony dolarów. Twój ojciec nalegał na to, kiedy się pobraliście, pamiętasz? Mówił, że to ważne, żeby chronić ciebie i przyszłego wnuka”.

Przypomniałem sobie. Pamiętam, że James wtedy uważał to za przesadę, ale zaakceptowałem. Nigdy nie kwestionowałem. Nigdy nie myślałem.

„A gdybym zginął w wypadku…” – kontynuowałem rozumowanie, czując, jak żółć podchodzi mi do gardła. „James dostałby te dwa miliony. Spłaciłby długi. Byłby wolny”.

“Dokładnie.”

Catherine zamknęła teczkę.

„A pożar to idealny przypadek. Trudno udowodnić, że to było podpalenie. Trudno namierzyć. A on ma idealne alibi. Był w innym stanie, kiedy to się stało”.

„Ale ja nie umarłem. I Leo też nie. I on jeszcze o tym nie wie.”

Sposób, w jaki to powiedziała, sprawił, że coś we mnie zaświtało.

„Sugerujesz, że… żebyśmy pozwolili mu myśleć, że plan zadziałał?”

Pochyliła się do przodu.

„Saro, jeśli się teraz pojawisz, to będzie jego słowo przeciwko twojemu. Masz dowody? Świadków? Cokolwiek poza historią sześcioletniego chłopca, który mógł źle zrozumieć rozmowę?”

Nie miałam nic. Tylko pewność w sercu i strach w oczach mojego syna.

„A co z mężczyznami, którzy spalili dom? Czy policja nie zamierza tego zbadać?”

„Zbadają i stwierdzą, że to był wypadek. Zwarcie. Wyciek gazu. Cokolwiek. Ci mężczyźni to profesjonaliści, Sarah. Nie zostawiają śladów.”

Westchnęła.

„James zaplanował to bardzo dobrze. Jedyną wadą jego planu było… to, że Leo usłyszał, a ty mu uwierzyłeś.”

“Dokładnie.”

Spojrzałem na mojego syna śpiącego na kanapie, takiego małego, takiego niewinnego, a jednak uratował nam życie.

„Co mam więc zrobić? Nie mogę po prostu zniknąć. Moje dokumenty, dowód osobisty, wszystko w domu spłonęło. Nie mam pieniędzy. Nie mam dokąd pójść”.

„Masz mnie” – powiedziała Catherine. „I masz coś, o czym James nie wie”.

“Co?”

Uśmiechnęła się. Zimnym uśmiechem, który uświadomił mi, dlaczego mój ojciec jej ufał.

„Prawda. I czas ją udowodnić. James wróci jutro. Będzie udawał zdruzgotanego. Zrobi przedstawienie przed policją i sąsiadami. Będzie szukał ciał. A kiedy ich nie znajdzie, będzie wiedział, że coś poszło nie tak”.

“Tak.”

„Ale wtedy będziemy już dziesięć kroków do przodu”.

Nie do końca rozumiałem, co miała na myśli. Ale byłem zbyt wyczerpany, żeby pytać, zbyt wyczerpany, żeby myśleć. Ledwo mogłem utrzymać otwarte oczy.

„Ty i chłopiec zostaniecie tu dzisiaj” – postanowiła. „Z tyłu jest mały pokój. Nie jest duży, ale jest w nim łóżko. Jutro zaplanujemy dalsze kroki”.

„Catherine, dlaczego to robisz? Po co aż tak pomagać?”

Przez chwilę milczała, patrząc gdzieś poza mną, zatopiona we wspomnieniach.

„Robert uratował mi kiedyś życie, dawno temu. Kiedy mój własny mąż próbował mnie zabić”.

Spojrzała na mnie.

„Dokładnie wiem, co teraz czujesz, Sarah. Szok, zdradę, strach. Obiecałem twojemu ojcu, że jeśli będziesz mnie potrzebować, będę przy tobie. To dług, który mam przyjemność spłacić”.

Przełknęłam łzy, które groziły połknięciem.

“Dziękuję.”

„Nie dziękuj mi jeszcze. Gra dopiero się zaczęła.”

Spałam może trzy godziny, ale wydawało mi się, że to tylko trzy minuty. Obudziłam się, a Leo potrząsał mną, przestraszony, pytając, gdzie jesteśmy. Zajęło mi kilka sekund, zanim sobie przypomniałam. A kiedy sobie przypomniałam, rzeczywistość spadła na mnie jak wiadro zimnej wody.

Mój mąż próbował mnie zabić.

Nieważne, ile razy powtarzałem to sobie w myślach. Wciąż wydawało się to nierealne, surrealistyczne, jak koszmar, z którego miałem się obudzić w każdej chwili. Ale tak nie było. I poranne wiadomości to potwierdziły.

O godzinie siódmej Catherine zapukała do drzwi małego pokoju.

„Włącz telewizor. Kanał 5.”

I oto jest. Pożar niszczy dom w luksusowym osiedlu. Los rodziny wciąż nieznany. Pokazali dom, a raczej to, co z niego zostało. Tylko czarne ściany i dymiące szczątki. Strażacy wciąż pracują, przeszukując szczątki.

A potem mu pokazali.

James wysiadający z taksówki w samym środku zamieszania z miną, którą rozpoznałem. Tę samą, którą miał, gdy ćwiczył ważne przemówienia przed lustrem. Wyrachowane zaniepokojenie. Umiarkowana groza.

„Moja żona. Mój syn. Na miłość boską, niech mi ktoś powie, że ich tam nie było!”

Krzyczał do kamery, do policjantów, do każdego, kto chciał słuchać. Reporter wyjaśnił, że leci służbowo, że właśnie wylądował i przyjechał prosto na miejsce zdarzenia.

„Zrozpaczony mąż poszukuje swojej zaginionej rodziny” – opowiadał głęboki głos prezentera wiadomości.

Poczułem, jak Leo kurczy się obok mnie.

„On kłamie” – wyszeptał mój syn. „Udaje, że mu zależy”.

I tak było. Widać to było, jeśli się uważnie przyjrzało. Jak sprawdzał kamery, zanim zalał się łzami. Jak jego oczy były suche, mimo że zakrywał twarz dłońmi. Jak pytał strażaków:

„Znaleźliście już ciała?”

Z pilnością, która nie była natarczywością kogoś, kto ma nadzieję. To była natarczywość kogoś, kto potrzebuje potwierdzenia. Chciał się upewnić, że nie żyjemy.

Catherine wyłączyła telewizor.

„Będzie szukał ciał cały dzień. Kiedy ich nie znajdzie, zacznie podejrzewać. Mamy może dwadzieścia cztery godziny, zanim zorientuje się, że uciekłeś. A potem… wtedy wpadnie w panikę. A ludzie w panice popełniają błędy”.

Usiadła na brzegu łóżka.

„Sarah, musisz mi powiedzieć. Znasz kombinację do sejfu, który James ma w biurze?”

Zastanowiłem się przez chwilę.

„Wiem. To jego data urodzenia. Zbyt oczywiste, ale działa.”

„Czy on tam trzyma ważne dokumenty?”

„Myślę, że tak. Nigdy nie zwracałem na to większej uwagi.”

„Potrzebujemy tych dokumentów. Zwłaszcza jeśli jest na tyle głupi, żeby zachować coś, co łączy go z ludźmi, których zatrudnił”.

„Ale jak? Dom jest już otoczony przez policję.”

„To potrwa kilka godzin. Ale w nocy, kiedy pójdzie do hotelu – bo nie będzie chciał spać w spalonym domu – możemy wejść.”

Spojrzałem na nią jak na wariatkę.

„Chcesz, żebym włamał się do własnego domu?”

„Technicznie rzecz biorąc, jeśli tam mieszkasz, nie jest to wtargnięcie.”

Znów uśmiechnęła się w ten zimny sposób.

„Poza tym, będziemy potrzebować dowodu. Dowodu. Czegoś konkretnego, co udowodni, że James to zaplanował.”

To miało sens. Przerażający sens. Ale miało.

„Idę z tobą” – powiedział nagle Leo.

„Nie ma mowy. Zostajesz tutaj.”

„Mamo, wiem gdzie tata chowa rzeczy.”

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Placek z jabłkami

Placek z jabłkami - jak zrobić? Sposób przygotowania: 1. Jabłka oskrobać ze skórki, pokroić na cząstki. Miękkie masło o temperaturze pokojowej ...

13 sposobów na pozbycie się pryszczy w ciągu nocy

5. Aloes (łagodzi i przyspiesza gojenie) ✔ Jak stosować? Nałóż świeży żel aloesowy na pryszcz, pozostaw na noc. ✔ Dlaczego działa? Chłodzi, redukuje stan ...

Zielona Herbata: Naturalny Eliksir do Odnawiania Mebli – Przewodnik po Niezwykłych Zastosowaniach

Polerowanie: Po naniesieniu naparu, pozwól meblom wyschnąć przez kilka minut, a następnie użyj miękkiej szmatki do wypolerowania powierzchni. Możesz powtórzyć ...

Najlepsze i najgorsze pozycje do spania i jak poprawić swoją postawę podczas snu

Żołnierz » Śpij na plecach. Problem polega na tym, że język może się wysunąć i zablokować drogi oddechowe. Dlatego ta ...

Leave a Comment