Koleżanka Jennifer Valentine, wieloletnia przyjaciółka i sąsiadka Rebecca McCormack zabrała ją wcześnie rano do domu w York w Karolinie Południowej, aby odwieźć ją na lotnisko. Technicy onkologii z centrum onkologicznego wybrali się na konferencję do Salt Lake City.
Na lotnisku zjedli śniadanie w restauracji typu fast-food przed 4,5-godzinnym lotem. Valentine wybrała smażone ziemniaki i biszkopt z sosem.
Dwa miesiące wcześniej zaczęła ćwiczyć i jeść bardziej odżywcze posiłki. Waga Valentine bardzo się zmieniała przez większość jej 35 lat. Niedawno zrzuciła 12 funtów z 229 (ma 5 stóp i 6 cali) i chciała schudnąć jeszcze więcej.

W samolocie jej oddech nagle stał się ciężki. Nie mogła zrozumieć dlaczego. Nigdy nie bała się latać.
Po prostu oddychaj normalnie, powiedziała sobie. Może tak właśnie czuje się wypadek w panice, pomyślała.
Powiedziała McCormackowi, że poczuła ulotny ból w lewym ramieniu. Następnie Valentine poszła do łazienki. Tam zrobiło jej się niedobrze, a potem się przegrzała. Wróciła na swoje miejsce i zaczęła się tak bardzo trząść, że nie mogła już utrzymać zamówionego soku pomarańczowego.
Zastanawiała się, czy jej przyjaciółka może mieć zawał serca, ale nie chciała jej ostrzegać.
„Chcesz, żebym wezwała pomoc?” – zapytała Valentine

„Nie, będziemy tam za godzinę” – powiedział Valentine.
McCormack posadził ją i podał jej wodę.
Objawy u Valentine’a zaczęły ustępować równie nagle, jak się zaczęły.
W hotelu Valentine poszła się zdrzemnąć. Zadzwoniła do męża, żeby opowiedzieć mu, co się wydarzyło.


Yo Make również polubił
Przeterminowane mleko, wyrzucenie go to strata czasu: 6 ukrytych zastosowań, o których prawie nikt nie wie Szczegóły w pier
Stary Lek Lekarza: Mleko Migdałowe Z Goździkami Pomaga Na 15 Problemów Zdrowotnych W Krótkim Czasie
To 15-minutowy obiad, który wszyscy lubią
Moi rodzice użyli mojej karty kredytowej, żeby wydać 10 000 dolarów na luksusową wycieczkę mojej siostry. Moja mama powiedziała ze śmiechem: „Przecież nigdzie nie jeździsz i na nic nie wydajesz pieniędzy!”. Odpowiedziałem po prostu: „Udanych wakacji!”. Kiedy ich nie było, sprzedałem dom…