Czwarty, bardziej dyskretny, przyznaje:
„Mój syn jest tancerzem w klubie… ale wyobraźcie sobie, że jego przyjaciele dali mu… Ferrari, odrzutowiec i zamek!” »
Cisza zapewniona.
Sekrety nowożeńców
Zanim młodzi małżonkowie zamieszkali razem, wyznali pastorowi swoje małe sekrety: mężczyzna miał nieprzyjemny zapach stóp, a kobieta miała okropny oddech po przebudzeniu.
Pastor radzi im zatem, aby założyli skarpetki nocne i szybko przeczesali włosy, zanim wypowiedzą jakieś czułe słowa.
Podstęp działa… aż do poranka, kiedy to pewien gentleman zaczyna szukać swojej zgubionej skarpetki:
„Ale co ty robisz?” »
„Połknąłeś moją skarpetkę!” »
Początki wspólnego życia mogą być czasami gorączkowe.
„Sklep męża”: uważaj na podłogi!
W Australii niezwykły sklep oferuje mężczyznom coraz lepsze produkty na każdym piętrze.
Klient przybywa na 5. piętro: „Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są przystojni, czyści i romantyczni”.
Ale ciekawa, idzie na najwyższe piętro. Odkrywa tam wiadomość:
„Gratulacje, jesteś 31 456 012 kobietą, która zawsze chce więcej. To piętro jest puste. »
Morał: Czasami lepiej docenić mężczyznę, który ma odrobinę uroku i dużo dobrych potraw na koncie.
Kiedy rodzina staje się najlepszym miejscem na żarty
Niezależnie od tego, czy chodzi o zapomniany posiłek, nieuzasadnioną zazdrość czy nieudolnie dotrzymywane małżeńskie sekrety, rodzina pozostaje niewyczerpanym źródłem zabawnych scen i komicznych momentów.
Dowcipy te przypominają nam, że mimo niezręczności i drobnych dramatów, humor jest często najlepszym sprzymierzeńcem w rozładowywaniu codziennych napięć.
A więc nadeszła Twoja kolej, abyś podzielił się swoimi najlepszymi anegdotami rodzinnymi! Bo w głębi duszy najzabawniejsze wspomnienia rodzą się często w najbardziej nieprawdopodobnych sytuacjach.
Yo Make również polubił
Puszysty placek jabłkowy
Tajna broń na chleb z supermarketu: pikantna focaccia z ciecierzycą i pieczoną papryką
Cud w kuchni: pozbądź się komarów octem i cynamonem bez żadnych kosztów
Tata zadzwonił do mnie o północy, a jego głos drżał: „Nie idź do domu. Zostań tam, gdzie jesteś”. Zapytałem dlaczego. Powiedział tylko: „Proszę, zaufaj mi”. Dziesięć minut później radiowozy otoczyły moją ulicę…