„Nie masz pojęcia” – odpowiedziałem zmęczony.
Naszą uwagę przykuło zamieszanie na korytarzu. Przybył doktor Lewis i kłócił się z policjantem przed pokojem Sophii.
„Jestem jej lekarzem rodzinnym” – nalegał. „Muszę przeanalizować jej leczenie”.
Detektyw Rivera i ja wyszliśmy, gdy doktor Lewis mnie zauważył.
„Danielle, dzięki Bogu. Co się stało? Mówią, że Józef próbował cię otruć”.
Zanim zdążyłem odpowiedzieć, z pokoju Sophii wyszedł doktor Patel.
„Ona o ciebie pyta, Danielle. Nadal jest ospała, ale przytomna.”
Wchodząc do słabo oświetlonej sali szpitalnej, poczułem falę winy, widząc Sophię podłączoną do monitorów i wenflonu w ramieniu. Jej zazwyczaj nieskazitelny wygląd był zaniedbany, a skóra wciąż miała niezdrową bladość.
Jej oczy szeroko się otworzyły, gdy się zbliżyłem.
„Hej” – powiedziałem cicho, biorąc ją za rękę. „Jak się czujesz?”
„Jakby mnie potrąciła ciężarówka” – odpowiedziała ochrypłym głosem. „Mówili mi. Czy to prawda? Czy tata naprawdę próbował cię otruć?”
Powoli skinęłam głową, a moje oczy napełniły się łzami.
„Bardzo mi przykro, że to wypiłeś. Po prostu zareagowałem. Nie pomyślałem.”
„Dlaczego?” wyszeptała, a jej oczy zamgliły się zmieszaniem i bólem. „Dlaczego miałby to zrobić?”
„Zaufanie babci Lillian. Śledztwo FDA. Obawiali się, że ujawnię skażenie w zakładzie West”.
W oczach Sophii pojawiło się zrozumienie.
„Zapieczętowane raporty. Te, które trzymali na bezpiecznym serwerze.”
Słabo ścisnęła moją dłoń.
„I… widziałem ich w zeszłym miesiącu, ale nie rozumiałem, na co patrzę. Odczyty metali ciężkich, zapisy dotyczące utylizacji. Od lat zrzucają odpady badawcze bezpośrednio do zlewni.”
Ciche pukanie przerwało nam spotkanie. Do pokoju wszedł detektyw Rivera z innym funkcjonariuszem po cywilnemu.
„Pani Harris, właśnie otrzymaliśmy dodatkowe informacje, o których powinna pani wiedzieć.”
„FBI prowadziło przez ostatnie sześć miesięcy dochodzenie w sprawie firmy Harris Pharmaceuticals pod kątem oszustwa, naruszenia przepisów ochrony środowiska i fałszowania danych z badań klinicznych”.
Spojrzałem na nią.
„FBI?”
„Tak. Twoi rodzice byli już pod obserwacją. Kiedy skontaktowaliśmy się z nimi w sprawie zatrucia, powiedzieli, że mają istotne dowody działalności przestępczej”.
„Właśnie wykonano nakazy przeszukania w biurach i domach twojej rodziny”.
Monitory Sophii zaczęły piszczeć, a jej tętno przyspieszyło.
„O mój Boże” – wyszeptała. „Podpisałam część tych dokumentów. Joseph powiedział, że to rutynowe dokumenty regulacyjne”.
„Będziemy musieli porozmawiać z panią o tym później, panno Harris” – powiedział drugi funkcjonariusz do Sophii. „Na razie proszę skupić się na powrocie do zdrowia”.
Gdy wychodzili, Sophia zaczęła cicho płakać.
„Ufałem im całkowicie. Broniłem ich, gdy tylko skarżyłeś się na to, jak cię traktowali”.
„I przez cały ten czas…”
Mocno trzymałem ją za rękę.
„Nie wiedziałaś” – powiedziałem jej. „Manipulowali nami obojgiem, tylko na różne sposoby”.
„Co się teraz stanie?” zapytała, a strach i niepewność zastąpiły jej zwykłą pewność siebie.
„Teraz mówimy prawdę” – odpowiedziałem po prostu. „Całą prawdę”.
Historia ta ukazała się dwa dni później w Chicago Tribune.
Prezes firmy farmaceutycznej i jego żona aresztowani za usiłowanie zabójstwa córki.
Dodano mniejsze nagłówki: FBI odkrywa ogromne oszustwa i przestępstwa przeciwko środowisku w firmie Harris Pharmaceuticals.
Nasze nazwisko, niegdyś synonim sukcesu i filantropii, z dnia na dzień stało się synonimem korporacyjnej chciwości i rodzinnej zdrady.
Tymczasowo przeprowadziłam się do mieszkania Taylor i Zoe, nie mogąc znieść powrotu do swojego mieszkania, gdzie czaili się reporterzy. Sophia pozostała w szpitalu jeszcze cztery dni, zanim została wypisana pod opiekę naszej ciotki Patricii, siostry mojej matki, z którą nie utrzymywała kontaktu, która przyleciała z Seattle, gdy usłyszała tę nowinę.
„Zawsze wiedziałam, że Eleanor jest zdolna do strasznych rzeczy” – powiedziała mi ciocia Patricia przy kawie w szpitalnej stołówce – „ale nigdy sobie tego nie wyobrażałam. Powinnam była być z wami w kontakcie, dziewczyny”.
Śledztwo rozszerzyło się gwałtownie. Dzięki nakazom przeszukania FBI odkryło mnóstwo obciążających dokumentów zarówno w biurach Harrisa, jak i w naszym domu rodzinnym. E-maile zawierały szczegółowe informacje na temat systematycznego fałszowania danych dotyczących bezpieczeństwa trzech głównych leków dostępnych obecnie na rynku.
Badania środowiskowe wykazały, że od lat nielegalnie składowane są toksyczne odpady, które doprowadziły do skażenia wód gruntowych w społecznościach położonych w pobliżu zakładu West.
Detektyw Rivera informował mnie na bieżąco o postępach w sprawie zatrucia.
„Laboratorium potwierdziło, że ten związek był eksperymentalnym lekiem antycholinergicznym pochodzącym z prywatnego ośrodka badawczego twojego ojca” – wyjaśniła podczas jednego z naszych spotkań. „Podpisał go osobiście trzy dni przed twoim ukończeniem studiów. Znaleźliśmy również notatki w jego domowym biurze ze szczegółowymi obliczeniami dawkowania”.
Współpracowałem z władzami, przekazując im wszystko, co wiedziałem o działalności firmy i zachowaniu moich rodziców. Dni mijały w mgle przesłuchań policyjnych, spotkań z prokuratorami i sprawdzania, jak Sophia wraca do zdrowia.
Tydzień po incydencie spotkałem się na prośbę agenta specjalnego FBI Donovana. Rozłożył między nami na stole zdjęcia.
„Czy rozpoznajesz to miejsce?”
Przyjrzałem się zdjęciom czegoś, co wyglądało na pomieszczenie magazynowe. Wewnątrz znajdowały się pudła z dokumentami, kilka laptopów i, co najbardziej niepokojące, fiolki z różnymi substancjami chemicznymi, starannie ułożone w pojemnikach o kontrolowanej temperaturze.
„Nie” – odpowiedziałem. „Nigdy nie widziałem tego miejsca”.
„To komórka lokatorska wynajęta na twoje nazwisko” – powiedział, uważnie obserwując moją reakcję. „Otwarta sześć miesięcy temu, z czymś, co wygląda na sfałszowany podpis”.
Krew mi zamarła.
Planowali to od miesięcy, przygotowując mnie na wypadek, gdyby ich pierwotny plan się nie powiódł.
„Wygląda na to, że tak” – zgodził się agent Donovan. „Znaleźliśmy na komputerze twojego ojca dowody na istnienie wielu planów awaryjnych. Próba otrucia była w rzeczywistości planem C”.
„Plany A i B zakładały bardziej skomplikowane działania, które mogłyby wplątać cię w szpiegostwo korporacyjne i kradzież danych”.
W miarę rozwoju sprawy, na jaw wychodziły kolejne rodzinne sekrety. Dokumenty finansowe ujawniły, że moi rodzice od lat przelewali fundusze firmowe na zagraniczne konta.
Byli pracownicy ujawnili historie o zwolnieniach po zgłoszeniu obaw dotyczących bezpieczeństwa. Trzy rodziny złożyły pozwy, twierdząc, że ich bliscy zmarli z powodu skutków ubocznych, które Harris Pharmaceuticals celowo zataił podczas badań klinicznych.
Przez to wszystko Sophia i ja zbliżyliśmy się do siebie bardziej niż kiedykolwiek. Fasada złotego dziecka rozpadła się, gdy uświadomiła sobie własne poczucie zdrady i manipulacji.
„Byłam ich marionetką” – przyznała podczas jednej z naszych długich rozmów na sali pooperacyjnej. „Wszystko, co robiłam, robiłam po to, żeby im dogodzić. Cała moja tożsamość opierała się na byciu idealną córką Harrisów”.
„Byłeś też ich tarczą” – zauważyłem delikatnie. „Dopóki byłeś tym odnoszącym sukcesy i posłusznym, mogliby mnie zignorować jako problematyczne dziecko, zamiast kwestionować własne zachowanie”.
Dwa tygodnie po incydencie otrzymaliśmy wiadomość, że nasi rodzice zostali zatrzymani bez możliwości wpłacenia kaucji, ponieważ sędzia uznał, że istnieje ryzyko ucieczki z powodu znacznego majątku za granicą. Ich wstępne przesłuchanie zaplanowano na następny tydzień.
W dniu rozprawy, rano, Sophia i ja spotkaliśmy się na śniadaniu w cichej kawiarni z dala od sądu. Nadal poruszała się ostrożnie, jej ciało nie do końca wyzdrowiało po zatruciu.
„Jesteś na to gotowy?” zapytałem, mieszając nietkniętą kawę.
„Nie” – przyznała. „Ale musimy tam być. Muszę im spojrzeć w oczy”.
Schody sądu były zatłoczone reporterami, którzy krzyczeli pytania, gdy się zbliżaliśmy. Wewnątrz, gdy weszliśmy, w sali rozpraw zapadła cisza, a wszystkie oczy zwróciły się w stronę otrutej córki i ofiary.
Nasi rodzice siedzieli przy stole obrońców, oboje ubrani nienagannie, mimo tygodni spędzonych w areszcie. Oczy mojej matki napełniły się łzami, gdy zobaczyła Sophię, ale ojciec patrzył prosto przed siebie, nie zwracając na nas uwagi.
Przedstawione dowody były druzgocące. Oskarżenie pokazało nagranie z toastu, na którym wyraźnie widać, jak mój ojciec podaje mi tę konkretną szklankę i jak później zamieniam się z Sophią.
Przedstawili raporty toksykologiczne, a śladowe ilości substancji chemicznej dokładnie odpowiadały próbkom znalezionym w prywatnym laboratorium mojego ojca. Dokumentacja finansowa wskazywała na motyw: mój fundusz powierniczy, który miał do nich wrócić po mojej śmierci.
Najbardziej szokującym dla widzów nagraniem rozmowy telefonicznej, jaką mój ojciec wykonał, będąc w areszcie, ze swoim wspólnikiem biznesowym, prosząc go o uporządkowanie sytuacji z próbkami z rzeki i wspominając, że Danielle zawsze była problematycznym dzieckiem, nigdy nie rozumiejąc, na czym polega lojalność rodzinna.
Kiedy sędzia orzekł, że dowody są wystarczające, by wszcząć proces we wszystkich sprawach, w tym w sprawie usiłowania zabójstwa, moja matka zaniosła się teatralnym szlochem. Ojciec pozostał beznamiętny, a jedynie zaciśnięta szczęka zdradzała jego furię.
Przed budynkiem sądu znów roiło się od reporterów. Sophia zaskoczyła mnie, biorąc mnie za rękę i zwracając się do nich bezpośrednio.


Yo Make również polubił
Kiedy pielęgniarka położyła martwe dziecko obok zdrowego bliźniaka, miała tylko nadzieję, że będzie mogła się z nim pożegnać. Ale to, co wydarzyło się później, sprawiło, że padła na kolana i rozpłakała się…
Zacznij jeść dwa goździki dziennie, a podziękujesz mi za życie
10 prawdziwych historii tak niepokojących, że mogłyby konkurować z filmem sensacyjnym
Świąteczny deser czekoladowy pocałunek wyczarowany w 5 minut