Milioner spotyka na lotnisku kobietę z bliźniętami – to, co odkrywa, sprawia, że natychmiast traci przytomność…
W zatłoczonym holu lotniska Jack Morel, bogaty biznesmen i właściciel hotelu, spieszył się do bramki odlotów, gdy niespodziewana scena go oszołomiła.
Na podłodze drzemała młoda kobieta, trzymając w ramionach dwójkę niemowląt. Jej torba służyła za poduszkę, a cienki kocyk ledwo chronił maluchy przed lodowatym powietrzem z klimatyzacji.
Jack poczuł, jak serce mu zamarło. Ta krucha postać, te brązowe loki, ta twarz, której nigdy nie zapomniał… Zbliżając się, rozpoznał Lisę, byłą gospodynię, którą stracił lata wcześniej – niesłusznie zwolnioną po tym, jak matka oskarżyła ją o kradzież.
Ich spojrzenia się spotkały: te same niebieskie oczy, ale przyćmione strachem i zmęczeniem. Potem Jack spojrzał na bliźnięta… i w tym momencie prawda uderzyła go z całą mocą. To, co właśnie sobie uświadomił, sprawiło, że zatoczył się – musiał oprzeć się o ścianę, żeby nie upaść.
Jack poczuł, jak świat wokół niego wiruje. Bliźniaczki… miały jego oczy. Ten charakterystyczny błękit, odziedziczony po ojcu. Uklęknął, drżąc.
„Lisa… Te dzieci… czy one… są moje?”



Yo Make również polubił
Do czego służy otwór na kłódkę? Mało kto wie.
Naukowcy zszokowani: Ta sekretna przyprawa zwalcza raka i naprawia organizm
Rak piersi: czas o tym mówić!
Przy kolacji wstał i powiedział: „Moja córka zasługuje na kogoś lepszego niż ty”. Następnego ranka jego dyrektor finansowy zadzwonił zdezorientowany: „Fuzja… Czy to naprawdę nieprawda?”. Odpowiedziałem po prostu: „Powiedz mu, że nie idziemy do przodu z ludźmi, którzy tak traktują innych”.