Myśleli, że udzielają mi nauczki dzwoniąc do Pentagonu, ale kiedy agent zobaczył moje tajne akta, nie aresztował mnie – tylko zasalutował, a moja rodzina zbyt późno zdała sobie sprawę, że właśnie uruchomili pułapkę, która ich zniszczy… – Page 5 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Myśleli, że udzielają mi nauczki dzwoniąc do Pentagonu, ale kiedy agent zobaczył moje tajne akta, nie aresztował mnie – tylko zasalutował, a moja rodzina zbyt późno zdała sobie sprawę, że właśnie uruchomili pułapkę, która ich zniszczy…

„A ty traktowałeś swoją córkę jak zdrajczynię” – powiedziałem cicho.

Cisza była ciężarem dwudziestu lat.

Sloan podszedł do stołu i wziął do ręki notatnik.

„Dyrektorze Marquez” – powiedział Sloan. „Obecnie pełnię obowiązki dyrektora operacyjnego Everly Atlantic. Biorąc pod uwagę, że mój ojciec jest w niebezpieczeństwie, a mój mąż przebywa w areszcie federalnym, chcę współpracować”.

Marquez obserwował ją z zainteresowaniem. „Zgadza się”.

„Chcę otworzyć nasze księgi” – kontynuował Sloan. „Chcę przekazać każdy e-mail, każdą umowę, każdą komunikację, z jaką Grant Keller kiedykolwiek miał do czynienia. Jeśli w tej firmie jest jakaś zgnilizna, chcę ją wyeliminować”.

„Sloan, co robisz?” zapytał Richard.

„Nie zapraszasz audytorów. Ty nimi zarządzasz.”

„Nie, tato” – powiedział Sloan. „To stara metoda. To sposób, który nas tu doprowadził. Grant próbował zarządzać wszystkim. Ty próbowałeś zarządzać wszystkim. Spójrz, gdzie jesteśmy”.

Odwróciła się z powrotem do Marqueza.

„Koniec z kłamstwami. Koniec z ukrywaniem. Jeśli Meridian weźmie kontrakt, to go weźmie. Jeśli stracimy pieniądze, to stracimy. Ale nie zamierzam znowu stracić siostry”.

Spojrzała na mnie — naprawdę spojrzała.

Po raz pierwszy w moim dorosłym życiu spojrzała na mnie jak na równego sobie.

„Przepraszam, Luno” – powiedziała. „Przepraszam, że pozwoliłam im ci to zrobić”.

„Dziękuję, Sloan” – powiedziałem.

Marquez spojrzała na zegarek. Słońce zachodziło.

„Mamy tu wszystko, czego potrzebujemy” – powiedziała. „Zespół kryminalistyczny zostanie na miejscu, żeby dokończyć ekstrakcję. Pułkownik Pike i ja wracamy do Waszyngtonu”.

Spojrzała na moich rodziców.

„Panie i Pani Everly, pozostaniecie w tym miejscu do odwołania. Przed naszym wyjazdem oddajcie swoje paszporty pułkownikowi Pike’owi. Wasz prawnik może skontaktować się z naszym biurem w poniedziałek w sprawie zarzutów”.

„Opłaty?” wyszeptała Celeste.

Wyraz twarzy Marqueza się nie zmienił. „Potraktuj ich jak długą listę”.

Zwróciła się do mnie.

„Dr Cruz. Ta faza jest zakończona, ale orzeczenie jeszcze nie. Za trzy dni odbędzie się formalne przesłuchanie w Pentagonie. Musimy ocenić ostateczny status twojego zezwolenia i ustalić, czy da się uratować twoją przykrywkę, czy też konieczne jest stałe przeniesienie.”

Zatrzymała się.

„Twoja rodzina będzie musiała być obecna – nie jako goście, ale jako świadkowie”.

„Rozumiem” – powiedziałem.

„Wyślemy transport” – powiedział Marquez. „Bądźcie gotowi o 8:00 w poniedziałek”.

Pike odebrał paszporty od moich oszołomionych rodziców. Skinął mi energicznie głową, salutując w sposób, który nie był zgodny z regulaminem.

Konwój odjechał w stronę zmierzchu w Georgii.

Wróciłem się w stronę domu.

Impreza się skończyła.

Sekrety wyszły na jaw.

Poszłam na górę się spakować. Nie zostawałam. Miałam się do czego przygotować. Karierę do uratowania. I po raz pierwszy nie bałam się, co powie moja rodzina.

Oddali najlepszy strzał, jaki mogli.

Nadal stałem.

Ale kiedy składałam ubrania, wiedziałam, że najtrudniejsza część dopiero przede mną.

Sala konferencyjna na pierścieniu E Pentagonu nie ma okien. To szczelnie zamknięta skrzynia ze szczotkowanej stali i dźwiękoszczelnego szkła, zaprojektowana tak, aby słowa wypowiedziane w środku nigdy nie wydostały się na zewnątrz bez pozwolenia.

Powietrze jest oczyszczane, poddawane recyklingowi i utrzymywane w stałej temperaturze sześćdziesięciu ośmiu stopni. To pomieszczenie zaprojektowane tak, by potężni ludzie czuli się mali.

Moja rodzina siedziała po jednej stronie długiego, szarego stołu – Richard, Celeste i Sloan – bez swojego zwykłego rynsztunku, bez majątku, służby i drogich mebli.

Granta z nimi nie było. Przetrzymywano go w osobnym pokoju odpraw na końcu korytarza, co wyraźnie wprawiło mojego ojca w zdenerwowanie.

Siedziałem po przeciwnej stronie, otoczony przez zastępcę dyrektora Marqueza i pułkownika Pike’a. Agent specjalny Daniel Cross stał na czele stołu za mównicą z pieczęcią Departamentu Obrony.

„Zacznijmy” – powiedział Cross.

Jego głos nie był przepraszającym mamrotaniem mężczyzny, który odwiedził naszą jadalnię. Był ostry, czysty i odbijał się słabym echem od metalowych ścian.

„To formalne przesłuchanie w sprawie stanu bezpieczeństwa dr Luny Cruz. Jestem przewodniczącym.”

Spojrzał na cywilów.

„Muszę przypomnieć wszystkim obecnym cywilom, że obecnie znajdują się Państwo w Ośrodku Informacji Poufnych. Wszelkie próby nagrywania, przesyłania lub przeinaczania przebiegu tego spotkania stanowią naruszenie prawa federalnego. Każde wypowiedziane tu słowo pociąga za sobą konsekwencje prawne”.

Richard poruszył się. Spojrzał na mnie, potem na Marqueza.

„Czy to naprawdę konieczne? Podpisaliśmy papiery w domu. Przyznaliśmy się do błędu.”

„Przyznał się pan do awantury domowej” – powiedział Marquez. „Dzisiaj ustalamy skalę szkód wyrządzonych przez kontrwywiad. To nie są negocjacje, panie Everly. To sekcja zwłok”.

Dotknął ekranu. Na ścianie za nim rozświetlił się wykres sieci. Na środku widniało moje nazwisko. Rozchodziły się linie do Celeste, Granta, klubu wiejskiego, lobbysty Juliana Thorne’a i w końcu do serwerów Meridian Logistics.

„Potwierdziliśmy chronologię zdarzeń” – stwierdził Cross. „Pierwotne włamanie miało miejsce za sprawą Celeste Everly. Akcję wzmacniającą ułatwił Grant Keller. Akcję wykorzystał Arthur Vain z Meridian Logistics”.

Cross spojrzał na moją matkę.

„Pani Everly, w swoim pierwszym wywiadzie stwierdziła Pani, że Pani motywacja była czysto macierzyńska. Twierdziła Pani, że chciała Pani chronić córkę przed postrzeganą przez nią niestabilną sytuacją życiową”.

Celeste wyprostowała się, przywołując ducha swojej towarzyskiej godności.

„Tak. Matka wie, kiedy jej dziecko ma kłopoty. Chciałam tylko pomóc.”

„Dyrektorze Marquez” – powiedział Cross – „proszę przedstawić dowód Delta”.

Marquez nacisnął przycisk.

Pokój wypełnił się głosem mojej matki, zimnym i radosnym.

„Wysłałem list. To arcydzieło. Luna będzie radioaktywna. Zniszczymy ją…”

W sterylnej ciszy Pentagonu złośliwość brzmiała jeszcze gorzej. Brzmiała drapieżnie.

Celeste wpatrywała się w stół, a jej twarz pokryła się czerwonymi, plamistymi rumieńcami.

„To nie brzmi jak ochrona, pani Everly” – powiedział Cross. „To brzmi jak operacja neutralizacyjna”.

„Byłam zła” – szepnęła Celeste. „Poczułam się zlekceważona”.

„Czułeś się nieistotny” – poprawił go Marquez. „A żeby poczuć się ważnym, rzuciłeś granat ręczny w tajne miejsce”.

Nacisnąłem inny przycisk.

„Prosimy pana Kellera.”

Boczne drzwi się otworzyły. Dwóch żandarmów wojskowych eskortowało Granta do pokoju. Bez marynarki. Bez krawata. Wyglądał jak człowiek, który nie spał od kilku dni.

Zaprowadzili go do pojedynczego krzesła na końcu stołu, oddzielonego od rodziny.

„Grant” – wyszeptał mimowolnie Sloan.

Grant nie patrzył na nią. Wpatrywał się w podłogę.

„Panie Keller” – powiedział Cross – „dla porządku proszę podać charakter pańskiej współpracy z Cerberus Global Solutions”.

Grant przełknął ślinę. Jego głos był ochrypły.

„Zatrudniłem ich, żeby przeprowadzili kontrolę przeszłości.”

„Czy poleciłeś im, żeby szukali uzasadnionych, obraźliwych informacji?” – zapytał Cross – „czy poleciłeś im, żeby je sfabrykowali, jeśli żadnych nie znajdą?”

Grant zawahał się. Spojrzał na Richarda i Celeste. Zobaczył, jak patrzą na niego, jakby był chorobą.

W tym momencie zrozumiał, że ochrona rodziny Everly nie obejmuje zięciów, którzy zostali złapani.

„Zrobiłem to, co mi kazała” – wyrzucił z siebie Grant, wskazując na Celeste.

„Przepraszam?” warknęła Celeste.

„To był jej pomysł” – krzyknął Grant, czując narastającą panikę. „Powiedziała, że ​​Lunę trzeba zniszczyć. Powiedziała, że ​​Luna jest arogancka. Kazała mi znaleźć wszystko – narkotyki, mężczyzn, długi. Powiedziała: »Nie obchodzi mnie, czy to prawda. Niech się tylko utrzyma«. Po prostu wykonywałem jej instrukcje”.

„Tchórzu!” krzyknęła Celeste.

„Przyszedłeś do mnie z hakerami” – wrzasnęła. „Mówiłeś, że to standardowa praktyka w branży”.

„Chciałeś jej spadku” – odkrzyknął Grant. „Mówiłeś mi, że jeśli Luna zostanie w zarządzie, wróci po swoją część powiernictwa. Chciałeś ją wydziedziczyć, żeby zachować kontrolę nad głosami zarządu”.

Głos Pike’a rozbrzmiał donośnym echem.

“Wystarczająco.”

Kłótnie ustały.

Nastąpiła cisza pełna obrzydzenia.

Spojrzałem na Sloan. Na jej twarzy malował się wstręt niczym siniak.

Zasłona została odsłonięta.

Nie było lojalności rodzinnej.

Tylko szczury walczące o tonący statek.

„Dziękuję, panie Keller” – powiedział chłodno Marquez. „Pańska wypowiedź została odnotowana. Potwierdza ona zarzut spisku”.

Zwróciła się do Richarda.

„Panie Everly, czy rozumie pan, jaki wpływ to ma na pański biznes?”

„Wiem” – wychrypiał Richard. „Kontrakty są wstrzymane”.

„Sprawa jest głębsza” – powiedział Marquez. „Zakończyliśmy ocenę zagrożeń dla Everly Atlantic Freight. Ponieważ pańskie kierownictwo – a konkretnie pańska żona i dyrektor ds. ryzyka – wykazali chęć sfałszowania informacji wywiadowczych, pańska firma została uznana za firmę z pierwszej kategorii ryzyka zagrożeń wewnętrznych”.

Richard zamknął oczy.

„Co to znaczy?” zapytał Sloan.

„To znaczy”, odpowiedział Pike, „że Everly Atlantic jest dożywotnio zdyskwalifikowane z wydawania zezwoleń na przewóz obiektów. Może pani przewozić banany i meble, pani Everly, ale nigdy więcej nie przewiezie pani ani jednej skrzyni z rządowym sprzętem. Kontrakty wojskowe przepadły bezpowrotnie”.

Richard wydał z siebie niski jęk, niczym zranione zwierzę.

„To czterdzieści procent biznesu” – wyszeptał. „To nasz koniec”.

„To cena robienia interesów z ludźmi, którzy nie przestrzegają zasad” – powiedział Pike.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

6 najlepszych sposobów na oczyszczenie tętnic

Kurkumina, główny składnik kurkumy, wykazuje silne właściwości przeciwzapalne i obniżające poziom cholesterolu. Wsparcie kliniczne: Ponad 12 000 badań potwierdza jej ...

4 typy ludzi, którzy powinni UNIKAĆ jedzenia kapusty

Kiedy myślimy o alergiach, zazwyczaj myślimy o wiośnie i pyłkach. Ale jedzenie kapusty, zwłaszcza kiszonej lub fermentowanej, może również wywołać ...

Mini Churros z mieszanką słodkich i słonych smaków

Czekoladowe churros: Dodaj 1 łyżkę kakao do ciasta i podawaj z dipem z białej czekolady. Z chilli: Do mieszanki cukru ...

Leave a Comment