Gdy tak stałam oszołomiona, David odciągnął mnie na bok i szepnął: „To może być szansa, żeby położyć temu kres. Pamiętasz ten żart, który opowiedziałaś po pijanemu? Jakby ożył”.
Rozdział 6: Absurdalny występ
Ośmieleni, znów stanęliśmy twarzą w twarz z moją rodziną. „Naprawdę aż tak kochasz Davida?” – zapytałem Amarę. Zaskoczona moim bezpośrednim pytaniem, siostra wyjąkała, wyraźnie zszokowana.
„Tak, naprawdę kochałam go przez cały ten czas!”
„To dość długi czas, żeby kochać kogoś, kto jest w związku małżeńskim z inną kobietą” – zauważyłem. Jej odpowiedź była pełna przekonania. „Bardzo bolało mnie obserwowanie was razem. To powinnam była być ja!”
Oszołomieni jej intensywnymi słowami, David i ja z trudem zachowaliśmy spokój. Postanowiłam jeszcze trochę pograć w tę farsę. „Skoro tak go kochasz, to się odsunę” – oznajmiłam, szokując wszystkich, a zwłaszcza naszych rodziców.
„Naprawdę? Czy ty też nie kochasz Davida?” – szybko wtrąciła moja mama.
„Nie, właściwie” – wtrącił David, odgrywając swoją rolę. „Prawdę mówiąc, zawsze żywiłem uczucia do Amary”.
Twarz mojej siostry rozpromieniła się z radości. „Naprawdę? Wiedziałam!” Ta surrealistyczna wymiana zdań wprawiła wszystkich w osłupienie, gdy David i ja obserwowaliśmy ich reakcje, ledwo powstrzymując się od śmiechu z absurdalności sytuacji, którą zaaranżowaliśmy. Rzeczywistość była oczywiście taka, że David i ja byliśmy ze sobą mocno zjednoczeni, ale czasami podążanie za absurdalnym scenariuszem było jedynym sposobem na podkreślenie jego absurdalności.
Przytulając Davida, dostrzegłam, że w jego oczach błyszczy figlarna miłość. „Czekałem na ten moment” – powiedział, a jego głos drżał od tłumionego śmiechu. Obok mnie David udawał płacz, ale zdradziły go drżące ramiona. „Musimy po prostu przetrwać ten mały spektakl” – wyszeptałam. „Od teraz zawsze będziemy razem”.
Nagle moja siostra zaczęła rozmawiać z Davidem tak, jakby byli ze sobą blisko od lat. „Amara, jestem szczęśliwa! Proszę, bądź moim wsparciem od teraz” – powiedział David z uśmiechem.
„Tak, oczywiście!” odpowiedziała z zapałem.
„Więc naprawdę rzucę pracę”. Oświadczenie Davida sprawiło, że rumieniec zniknął z twarzy mojej siostry, a na jego miejsce pojawił się szok. „Chcę być z tobą, Amaro, cały czas, więc rzucę pracę, żeby zawsze być przy tobie! Już nawet nie wyjdę z domu. Będę chodził za tobą do łazienki i pilnował, jak robisz porządki”.
Radosny ton Davida wprawił moją siostrę w zakłopotanie i panikę. Nasi rodzice również nie potrafili ukryć zdenerwowania. „Ale ja też nie pracuję, a to jest niepokojące” – wyjąkała.
„Co w tym niepokojącego? Skoro jesteśmy razem, nie mamy się czego bać! Nie potrzebujemy pieniędzy do szczęścia!” – kontynuował David, pogłębiając absurd.
„Ale dziś musimy płacić za ubezpieczenie, prawda? To już nie to samo co kiedyś. Nie możemy się kochać, jeśli nie ma pieniędzy!”
Korzystając z okazji, wtrąciłem się: „David, jeśli rzeczywiście się rozwiedziemy, odziedziczę po nim sporą część majątku, więc lepiej, żebyś zapłacił!”
„Nie martw się, twoja siostra i rodzice zajmą się spłatą” – odpowiedział Dawid ze śmiechem. Słysząc to, nasi rodzice zbladli i spojrzeli na siebie z niedowierzaniem.
„Amara, trudno to powiedzieć, ale to nieprawda! Kradzież męża twojej siostrze…”
„Dokładnie, Amara, rzeczywiście tak jest”. Ale gdzie podziała się cała ta wcześniejsza namiętność? To tak, jakby nasi rodzice nagle oprzytomnieli.
„O czym ty mówisz? Obiecałeś mi dać Davida!” – zaprotestowała Amara.
„Ale Amara, to było wcześniej!”
„Nie chcę tego słuchać!” wtrąciła nasza matka.
„Czy nikt mnie nie wspiera?” Moja siostra, wściekła się, i złapała matkę za włosy, a ojciec z trudem panował nad chaosem. W tym zamieszaniu David spokojnie przykuł uwagę wszystkich.
„Szczerze mówiąc, nie jesteś w moim typie. Szanuję cię jako siostrę Scarlet, ale poza tym nie chcę mieć z tobą zbyt wielu kontaktów. Zwłaszcza to twoje spojrzenie w górę – wręcz mnie odpycha. Myśl, że ktoś żywi do mnie nieodwzajemnione uczucia, jest dla mnie bardzo trudna.”
Szczere słowa Davida pozostawiły moją siostrę i naszych rodziców bez słowa. „Ale David, co to wszystko było wcześniej?” – zapytała Amara.
„Proszę, przestań być taka niedbała z czyimś mężem. Nie ma mowy, żeby się w tobie zakochał” – podsumowałam stanowczo, kładąc kres absurdowi, który wykroczył daleko poza zwykły rodzinny spór.
Rozdział 7: Ostateczność granic
Patrząc, jak moja siostra idzie w stronę Davida z bladą twarzą, wtrąciłem się: „Mamy rodzinę i żyjemy szczęśliwie”. Zatrzymała się, odwracając się do mnie.
„Co? Oszukałeś mnie!” – krzyknęła.
„Jak możesz myśleć, że ktoś, kto nie kontaktował się z tobą przez 13 lat, kocha cię? Czy to nie jest nierealne?” – rzuciłam jej wyzwanie, mając nadzieję, że wstrzyknę trochę rozsądku w tę sytuację. Jej twarz poczerwieniała, a w oczach napłynęły łzy frustracji. „Gdybyś była naprawdę atrakcyjną kandydatką, może, ale nikt nie znajduje uroku w kimś bezrobotnym, zależnym od rodziców i pozbawionym samodzielności, bo matka zawsze robiła wszystko za niego” – ciągnęłam, ostro i nieustępliwie. David cicho zachichotał za mną, rozumiejąc.
Słowa te wstrząsnęły moją siostrą, a jej frustracja przerodziła się w głośny płacz, łzy nie do powstrzymania. Nasi rodzice, próbując ją pocieszyć, patrzyli na nią z wyrazem narastającego zrozumienia i dezorientacji, jakby w końcu zdali sobie sprawę z brutalnej prawdy o sytuacji.
„Dlatego nie oddaję Davida. Proszę, odpuść sobie, Amara” – oświadczyłam stanowczo. Na to płacz mojej siostry przybrał na sile, jej szloch był dziecinny i niestosowny dla osoby dorosłej. „Potraktuj to doświadczenie jako nauczkę i proszę, nie angażuj się w to więcej. Bez względu na to, jak wielkie kłopoty będziesz miała w przyszłości, nie oczekuj od nas żadnej pomocy” – oznajmiłam, czując ostateczność moich słów, powoli zamykając drzwi wejściowe.
Kiedy moje dzieci zapytały, co się stało, odpowiedziałam lekko: „To sezon Halloween, więc zdaje się, że duch przyszedł wcześniej”. Moje najstarsze dziecko zasugerowało: „Wypędźmy ducha!”. Chociaż odrzuciłam ten pomysł, wydał mi się on niemal realistyczny, gdy echo zawodzenia mojej siostry brzmiało jak krzyk udręczonego ducha na zewnątrz.
Minęły kolejne cztery lata, a moja siostra pozostała singielką. Udało jej się znaleźć pracę, ale jej niewłaściwe zachowanie ostatecznie doprowadziło do zwolnienia. Pośpiech w małżeństwie i wynikające z niego problemy sprawiły, że została wykluczona z imprez matrymonialnych. Wygląda na to, że pozostanie singielką do końca życia. Moi rodzice nadal pracują na pół etatu, niestrudzenie oszczędzając dla niej pieniądze. Prawdopodobnie teraz zdają sobie sprawę, że nie mogą liczyć na jej opiekę w przyszłości. Mam nadzieję, że rozumieją konsekwencje swojej pobłażliwości.


Yo Make również polubił
Klasyczny przepis na domowy chleb – prostota i smak w jednym
Moja 11-letnia córka wróciła do domu, a jej klucz nie pasował. Spędziła pięć godzin na deszczu, czekając. Potem wyszła moja mama i powiedziała: „Wszyscy postanowiliśmy, że ty i twoja mama już tu nie mieszkacie”. Nie krzyczałem. Powiedziałem tylko: „Zrozumiałem”. Trzy dni później moja mama otrzymała list i zbladła…
Naturalny eliksir na kaszel i zapalenie oskrzeli: Bananowo-miodowa mieszanka, która łagodzi dolegliwości
Szybko i imponująco: Podgrzewanie cebuli w mikrofalówce, aby zachwycić gości