Moja rodzina zachowywała się, jakbym ledwo istniał. Przy kolacji spokojnie powiedziałem: „Sprzedałem aplikację”. Mój brat uśmiechnął się złośliwie: „Za drobne?”. Odpowiedziałem: „180 milionów dolarów. Gotówką”. W sali zapadła cisza – a potem mama upuściła widelec. – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Moja rodzina zachowywała się, jakbym ledwo istniał. Przy kolacji spokojnie powiedziałem: „Sprzedałem aplikację”. Mój brat uśmiechnął się złośliwie: „Za drobne?”. Odpowiedziałem: „180 milionów dolarów. Gotówką”. W sali zapadła cisza – a potem mama upuściła widelec.

W kuchni słychać było brzęczenie lodówki.

Derek zamrugał, próbując przetworzyć informację w mózgu. Na jego twarzy znów pojawił się uśmieszek.

„Sprzedałeś?” Zaśmiał się krótko i piskliwie. „Komu? Jakiemu innemu frajerowi”.

„Co dostałeś? Pięć tysięcy dolców? Wystarczająco, żeby spłacić kredyt studencki?”

Brenda wyglądała na pełną nadziei.

„Naprawdę, Tesso? To miłe. Każda złotówka się liczy. Może teraz możesz wesprzeć fundusz rodzinny”.

Sięgnąłem do kieszeni i wyciągnąłem telefon. Odblokowałem go i otworzyłem aplikację bankową. Specjalnie na tę okazję ustawiłem wyświetlacz na duży tekst.

„Nie sprzedałem go za 5000 dolarów” – powiedziałem. „I nie sprzedałem go żadnemu kujonowi”.

„Sprzedałem ją konglomeratowi zajmującemu się opieką zdrowotną”.

Odwróciłem telefon i położyłem go na środku stołu, tuż obok sosjerki.

„Sprzedałem go za 180 milionów dolarów”.

Derek zamarł. Jego usta były otwarte, a na języku widać było kawałek indyka.

Brenda upuściła widelec. Głośno zagrzechotał o porcelanę.

Hank spojrzał w górę, a jego oczy za okularami rozszerzyły się.

„Co?” wyszeptał Derek.

„To… to fałszywa aplikacja. To zrzut ekranu.”

„Zwój” – powiedziałem chłodno. „Dotknij go. Jest na żywo”.

Wyciągnął drżącą dłoń. Dotknął ekranu. Przewinął historię transakcji.

Przelew bankowy sprzed trzech dni.

Saldo: 110 milionów dolarów obecnie dostępnych w gotówce.

Spojrzał na mnie. Z jego twarzy odpłynęła krew, pozostawiając ją w stanie chorobliwej szarości.

„To… to jest prawdziwe.”

„To prawda” – powiedziałem. „Jestem jedynym właścicielem. A właściwie byłem. Teraz jestem tylko prezesem”.

Brenda wydała z siebie dźwięk, który był w połowie westchnieniem, w połowie szlochem.

„Sto milionów… Tessa, moje kochanie.”

Wstała i wyciągnęła do mnie ręce.

„O mój Boże, jesteśmy bogaci. Hank, spójrz. Jesteśmy bogaci.”

Cofnąłem się.

„Nie” – powiedziałem. „Nie jesteśmy bogaci”.

„Jestem bogaty.”

Brenda zamarła.

„Co masz na myśli? Jesteśmy rodziną. Wszystko robimy razem.”

„Naprawdę?” Wstałem. Krzesło głośno zaskrzypiało o podłogę.

„Kiedy w wieku ośmiu lat potrzebowałam szwów, powiedziałeś mi, że psuję imprezę Derekowi. Kiedy pękł mi wyrostek robaczkowy, przeskoczyłeś mnie, żeby pójść na mecz piłki nożnej”.

„Kiedy nie było mnie stać na czynsz, kazałeś mi się tym zająć. Kiedy próbowałem opowiedzieć ci o mojej firmie, nazwałeś to głupim hobby”.

Spojrzałem na Dereka, który wpatrywał się w telefon, jakby był Świętym Graalem.

„Nazywałeś to bezwartościowym, Derek. Pięć minut temu. Powiedziałeś, że jestem nikim”.

„Ja… ja tylko żartowałem” – wyjąkał Derek, a na jego twarzy pojawił się rozpaczliwy, spocony uśmiech. „Znasz mnie, Tessy. Jestem żartownisiem”.

„Jesteśmy rodzeństwem. To właśnie robimy. No dalej, nie bądź taki.”

„Nie jestem Tessy” – powiedziałam. „Jestem prezesem, który właśnie zarobił na jednej transakcji więcej pieniędzy niż cała ta rodzina przez trzy pokolenia”.

„I zrobiłem to bez twojej pomocy. Właściwie, zrobiłem to wbrew tobie.”

Podniosłem telefon i włożyłem go z powrotem do kieszeni.

„Chciałeś 10 000 dolarów, Derek? O to prosiłeś?”

„Tak” – powiedział, a jego oczy rozbłysły. „Tylko pożyczka. Inwestycja. Mogę zarządzać twoim biurem rodzinnym. Mogę zarządzać portfelem.”

Zaśmiałem się. To był szczery, mroczny śmiech.

„Nawet oszustwa dropshippingowego nie da się przeprowadzić”.

„Nie, Derek. Nie dostaniesz nic. Nie 10 000 dolarów. Nie 10 dolarów.”

„Masz swoich rodziców. Masz swoją wizję. To powinno wystarczyć.”

Odwróciłam się do Brendy. Teraz płakała – okropnymi, przerażonymi łzami.

„Tessa, proszę, nie odchodź. Możemy o tym porozmawiać. Kochamy cię.”

„Kochasz te pieniądze” – powiedziałem. „Zapomniałeś o moim istnieniu, dopóki nie zobaczyłeś tej liczby”.

„Cóż, możesz wrócić do zapominania.”

„Smacznego indyka. Jest suchy.”

Odwróciłam się i wyszłam z jadalni.

Za mną usłyszałem, jak Derek krzyczy na swoją matkę, obwiniając ją, a potem usłyszałem dźwięk rozbijającego się o ścianę szkła.

Nie drgnąłem.

Wyszedłem przez drzwi wejściowe na zimne, czyste powietrze nocy i wsiadłem do samochodu.

Nie spojrzałem w lusterko wsteczne.

Pojechałem prosto z powrotem do hotelu Four Seasons.

Zamówiłem burgera z obsługi pokoju i butelkę wina. Wyłączyłem telefon, ustawiłem go w tryb „Nie przeszkadzać” i urządzenie o mało nie spadło ze stołu.

47 nieodebranych połączeń. 82 wiadomości tekstowe.

Pierwszych kilkanaście pochodziło od Brendy. Zaczęli od bombardowania miłością.

Tessa, kochanie, proszę, wróć. Jesteśmy w szoku i jesteśmy z ciebie bardzo dumni.

Następnie przeszli do poczucia winy.

Jak możesz zostawić swoją matkę płaczącą w Boże Narodzenie?

A potem dzielenie się z rodziną.

Tessa, to jest chrześcijańska rzecz.

Potem przejął stery Derek. Jego teksty były szalone.

Jesteś mi winien przysługę. Chroniłem cię w liceum.

Nie, nie zrobił tego.

Myślisz, że jesteś lepszy od nas? Bez nas jesteś nikim.

Jeśli do jutra nie prześlesz mi miliona dolarów, pójdę do prasy. Powiem im, że ukradłeś mi ten pomysł.

Nie odpowiedziałem na ani jednego.

Zrobiłem zrzuty ekranu wszystkiego.

Trzy dni później, z powrotem w Austin, nadeszła groźba pozwu. Był to list z małej kancelarii prawnej z Seattle.

Moi rodzice mnie pozywali.

Twierdzenie było absurdalne.

Żądali rekompensaty za zakwaterowanie, wyżywienie i wsparcie edukacyjne, a także honorarium za konsultacje, twierdząc, że Derek udostępnił Vital Pulse kluczową własność intelektualną podczas rodzinnych kolacji.

Żądali 5 milionów dolarów.

To była próba wyłudzenia. Myśleli, że zapłacę, żeby tylko od nich odeszli.

Siedziałem w swoim biurze z Julianem i moim zespołem prawnym. Mój główny radca prawny, rekin o imieniu Roberts, spojrzał na list i roześmiał się.

„To jest urocze” – powiedział. „Chcesz się ustatkować?”

„Nie” – powiedziałem. „Chcę go zbombardować”.

Sporządziliśmy audyt. Poprosiłem księgowego o sprawdzenie wszystkich dostępnych dokumentów finansowych.

Znaleźliśmy zapisy dotyczące pożyczek, które im wysyłałem przez lata. Znaleźliśmy publiczne zapisy dotyczące refinansowania ich domu.

Oszacowaliśmy koszty wychowania mnie i Dereka, biorąc pod uwagę szkołę publiczną i prywatną, studia państwowe i jego liczne niepowodzenia.

Roberts przygotował odpowiedź.

To było brutalne.

Wymieniał wiersz po wierszu zaniedbania finansowe, których doświadczyłem. Załączał zrzuty ekranu z szantażującymi SMS-ami Dereka.

W akapicie końcowym czytamy:

Jeśli zdecydujesz się na ten błahy pozew, pani Tessa wniesie pozew wzajemny o naruszenie dóbr osobistych i próbę wymuszenia. Ujawni również te wiadomości tekstowe i dokumentację finansową opinii publicznej, a także inwestorom obecnych przedsięwzięć biznesowych Dereka. Zdecydowanie zalecamy natychmiastowe zaprzestanie wszelkich kontaktów.

Wysłaliśmy listem poleconym.

Nigdy więcej nie usłyszeliśmy o ich prawniku.

Pozew wycofano 48 godzin później.

Cisza.

Minął już rok od tej kolacji.

Teraz mieszkam w Austin na stałe. Kupiłem dom nad jeziorem. Ma duże okna, kuchnię dla szefa kuchni i pokój gościnny, z którego korzystają moi znajomi.

Julian kupił dom obok. Pracujemy teraz nad nowym projektem, który łączy sztuczną inteligencję z dostępnością dla osób ze zdrowiem psychicznym.

Nie mam już bezpośredniego kontaktu z rodzicami. Wszystkim zajmuje się mój prawnik.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Naukowcy odkrywają „trzeci stan” poza życiem i śmiercią! Przełom w medycynie!

Jeśli komórki mogą przetrwać i reorganizować się, to czy można je wykorzystać w leczeniu chorób? Naukowcy są na tropie rewolucji ...

3 subtelne znaki na stopach, które mogą sygnalizować obecność cichego zabójcy

Podczas gdy objawy stóp są ważnymi wskaźnikami, inne oznaki wysokiego poziomu cholesterolu mogą obejmować: ksantomę ścięgien (obrzęki na kostkach lub ...

Najlepszy przepis na francuskie mięso: zawsze wychodzi niesamowicie soczyste i delikatne. Nie znam smaczniejszego przepisu.

Masło czosnkowe – dodaj drobno posiekany czosnek i odrobinę soli. Masło słodkie – połącz z miodem lub cynamonem, idealne do ...

Leave a Comment