Moja rodzina powiedziała wszystkim, że oblałam. Siedziałam cicho na ceremonii awansu mojej siostry. Wtedy jej dowódca bazy spojrzał na mnie i wyszeptał: „Czekaj… Ty…?”. Sala zamarła. Nawet mój ojciec nie mógł mówić… – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Moja rodzina powiedziała wszystkim, że oblałam. Siedziałam cicho na ceremonii awansu mojej siostry. Wtedy jej dowódca bazy spojrzał na mnie i wyszeptał: „Czekaj… Ty…?”. Sala zamarła. Nawet mój ojciec nie mógł mówić…

Każda przerwa świąteczna przynosiła komentarze o tym, jak bardzo jestem zmęczony, że może za bardzo się staram o coś, co niekoniecznie było mi pisane. Tymczasem Emily rozkwitała w dziedzinie uwagi. Jeśli wspomniałem o jakimś ciekawym wykładzie, na którym byłem, przerywała mi opowieścią o imprezie, na której poznała syna administratora szpitala.

Moi rodzice natychmiast przeszli do jej opowieści, z ulgą odrywając się od nudnych szczegółów moich akademickich dążeń. W ostatniej klasie liceum nauczyłam się dusić marzenia w sobie. Przestałam dzielić się swoimi osiągnięciami, nadziejami i planami.

Zbudowałam prywatny świat, w którym mogłam pielęgnować swoje ambicje bez ciągłego ciężaru ich wątpliwości. W noc przed wyjazdem na studia, siedząc samotnie na naszym podwórku, patrząc w gwiazdy, złożyłam sobie obietnicę. Pewnego dnia będę niezaprzeczalna. Pewnego dnia zmuszę ich, żeby mnie zobaczyli. Nie wiedziałam tylko, ile lat i ile bólu minie, zanim nadejdzie ten dzień.

Przyjęcie na studia medyczne w Princeton powinno być powodem do świętowania. Zamiast tego, reakcja moich rodziców była mieszanką zaskoczenia i niepokoju. Princeton? Mój ojciec uniósł brwi znad okularów do czytania. To będzie drogie, Samantho. Jesteś pewna, że ​​to droga, którą chcesz obrać? Nie ma wstydu w rozpoczęciu nauki w college’u społecznościowym, jeśli nie jesteś do końca pewna.

Jestem pewna, odpowiedziałam, ściskając list akceptacyjny. I dostałam częściowe stypendium. Cóż, to pomaga, powiedziała mama, choć jej ton sugerował, że to za mało. Po prostu nie chcemy, żebyś zaciągała dług na coś, co może się nie udać. Ostatecznie zgodzili się pokryć koszty mojego stypendium.

Choć każda opłata za czesne wiązała się z subtelnymi przypomnieniami o ich poświęceniu i ostrzeżeniami przed trudną drogą, jaką podążali. Mój ojciec regularnie przesyłał mi artykuły o wysokim wskaźniku rezygnacji studentów medycyny i wyczerpującym trybie życia rezydentów. Rzuciłem się w wir nauki z intensywnością, która zaskoczyła nawet mnie.

Podczas gdy inni studenci pierwszego roku zgłębiali życie kampusu, ja nawiązywałem relacje z profesorami i zdobywałem stanowiska badawcze. Nie przeszkadzało mi opuszczanie imprez. Każdy idealny wynik na egzaminie był nagrodą samą w sobie. Każda entuzjastyczna ocena profesora to kolejna cegła w fundamencie mojej przyszłości.

Na drugim roku Emily oznajmiła, że ​​również interesuje się medycyną. „Reakcja naszych rodziców była natychmiastowa i entuzjastyczna”. „Jaki ojciec, taka córka” – wykrzyknął mój tata, chociaż nigdy nie był lekarzem. „Masz determinację Mitchella”. Nigdy nie wspomnieli, że to ja przetarłem tę ścieżkę jako pierwszy.

Kiedy Emily dostała się na Rutgers ze skromnym stypendium, moi rodzice urządzili jej przyjęcie, zapraszając dalszą rodzinę i przyjaciół. Wujek poklepał mnie po ramieniu podczas uroczystości. „Wygląda na to, że twoja młodsza siostra idzie w twoje ślady” – powiedział. „Może kiedyś otworzycie razem praktykę”. Moja mama podsłuchała i się roześmiała. „Och, Samantha wciąż próbuje to zrozumieć. Emily zawsze wiedziała dokładnie, czego chce. Ugryzłem się w język tak mocno, że poczułem smak krwi”.

Wizyty w domu stawały się coraz trudniejsze. Każde moje osiągnięcie spotykało się z uprzejmym skinieniem głowy i szybką zmianą tematu. Kiedy zostałam przyjęta do konkurencyjnego letniego programu badawczego, moja mama pokazała mi najnowsze posty Emily na Instagramie, na których była wolontariuszką w lokalnej klinice. Zdobyła już praktyczne doświadczenie, powiedziała z dumą mama. Zawsze miała tak dobry kontakt z ludźmi.

Sugestia była jasna: Emily miała naturalny talent. Ja po prostu uparcie dążyłem do celu, który mi nie odpowiadał. Na szczęście studia dały mi coś, czego mój dom nigdy nie miał prawdziwego wsparcia. Znalazłem przyjaciół, którzy podzielali moją pasję do medycyny i którzy nie uważali mojego poświęcenia za dziwne czy nieuzasadnione.

Poznałam profesorów, którzy dostrzegli mój potencjał i motywowali mnie do sięgania jeszcze wyżej. Co najważniejsze, poznałam dr Catherine Reynolds, znakomitą neurochirurg, która została moją mentorką na trzecim roku studiów. Wzięła mnie pod swoje skrzydła po tym, jak zaimponowałam jej pracą badawczą na temat nowych technik chirurgicznych. „Masz umysł chirurga” – powiedziała mi podczas jednego z naszych comiesięcznych spotkań przy kawie.

Metodyczna, precyzyjna i innowacyjna. Nie daj się nikomu przekonać. Po raz pierwszy poczułam się naprawdę dostrzeżona. Doktor Reynolds nie tylko zachęciła mnie do zainteresowania się chirurgią. Aktywnie pomogła mi się do niej przygotować. Zaprosiła mnie do obserwowania zabiegów, skontaktowała mnie z innymi specjalistami i napisała list rekomendacyjny ze studiów medycznych, który wzruszył mnie do łez, gdy pozwoliła mi go przeczytać.

Nie zostaniesz tylko lekarzem, Samantho. Powiedziała: „Będziesz wyjątkowa”. Ukończyłam Sumakum Laad z wyróżnieniem za moją pracę badawczą. Ta ceremonia powinna być jednym z najwspanialszych dni w moim życiu. Moi rodzice oczywiście byli obecni, ale wydawali się skrępowani podczas przyjęcia na wydziale, gdzie moi profesorowie ciągle podchodzili do nich, żeby mnie pochwalić. Musicie być niesamowicie dumni, powiedział im mój promotor.

Samantha jest jedną z najbardziej obiecujących studentek, jakie spotkałam w ciągu 20 lat nauczania. Tak, zawsze była wytrwała, odpowiedział mój ojciec z wymuszonym uśmiechem. Później tego wieczoru, gdy zebraliśmy się na kolacji z dalszą rodziną, moje osiągnięcia szybko zniknęły, a uwagę przykuła wiadomość Emily, że została wybrana na przewodniczącą swojego stowarzyszenia studentów medycyny.

Urodzony przywódca, mój ojciec wzniósł toast, unosząc kieliszek. Zawsze taki był. Wyszedłem wcześniej, tłumacząc się zmęczeniem. Tak naprawdę musiałem uciec, zanim powiem coś, czego nie będę mógł cofnąć. Leżąc w łóżku z dzieciństwa po raz jeden z ostatnich, zdałem sobie sprawę, że dystans między mną a moją rodziną nie jest już tylko emocjonalny. To fundamentalna różnica w postrzeganiu świata i mojego w nim miejsca.

Następnego dnia spakowałam samochód, żeby jechać do Nowego Jorku na studia medyczne. Przytulając mamę na pożegnanie, wyszeptała: „Jeszcze nie jest za późno, żeby zmienić zdanie, jeśli będzie za trudno, kochanie”. Odsunęłam się i spojrzałam jej prosto w oczy. To już jest za trudne, mamo, ale i tak to zrobię.

To było najbliższe konfrontacji, z jaką się spotkałam, i zobaczyłam zaskoczenie na jej twarzy. Ale stare nawyki trudno zwalczyć i wieczorem dzwoniła, żeby opowiedzieć mi o córce znajomego rodziny, która rzuciła studia medyczne i była o wiele szczęśliwsza, ucząc biologii w liceum. Pozwoliłam, by jej słowa mnie pochłonęły, nie oczekując już niczego innego.

Droga, którą miałem przed sobą, byłaby wystarczająco trudna bez dźwigania ciężaru ich wątpliwości. Od tego dnia postanowiłem przestać szukać ich aprobaty i skupić się wyłącznie na udowodnieniu, że mam rację. Studia medyczne w Kolumbii były dokładnie tak wyczerpujące, jak wszyscy przewidywali, i równie satysfakcjonujące.

Rozkwitałem pod presją, a nieprzespane noce napędzała autentyczna pasja, a nie zwykła ambicja. W pierwszym roku poczułem pociąg do kardiochirurgii. Zafascynowany jej złożonością i precyzją, moja rezydentura w New York Presbyterian rozpoczęła się od 80-godzinnych tygodni pracy, które wystawiały na próbę wszystkie moje ograniczenia.

Nauczyłam się łapać sen w 15-minutowych odstępach, wykonywać skomplikowane procedury, walcząc ze zmęczeniem, podejmować decyzje o życiu lub śmierci, gdy mój mózg był zamglony ze zmęczenia. Ale pod tym wyczerpaniem kryła się euforia, której nie potrafiłam wytłumaczyć nikomu, kto jej nie doświadczył. Nie żebym próbowała tłumaczyć to mojej rodzinie.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Meksykański pudding ryżowy

Krok 1 Znajdź średni rondel i umieść kawałek cynamonu, ryż i wodę. Należy go gotować na dużym ogniu, aż się ...

Babciowe Krakersy w Mgnieniu Oka – Prosty Przepis na Smak Dzieciństwa

Sposób przyrządzenia: Przygotowanie ciasta: W dużej misce wymieszaj mąkę, sól i cukier. Dodaj masło i zacznij je siekać nożem lub ...

Szybki i pyszny deser

Jak to zrobić W misce rozpuść bezbarwną żelatynę w wodzie i postępuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W blenderze umieść ...

Przepis na sok z suszonych śliwek i jego liczne korzyści zdrowotne

Wspomaga zdrowie układu trawiennego Sok ze śliwek to sprawdzony naturalny środek na zaparcia. Śliwki są bogate w błonnik i sorbitol, ...

Leave a Comment